Kto zapłaci za rozbudowę oczyszczalni ścieków?
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Nowy Targ radni szeroko dyskutowali na temat planowanej rozbudowy miejskiej oczyszczalni ścieków. Problemem okazuje się nie tylko koszt inwestycji, ale przede wszystkim brak porozumienia z ościennymi gminami, które – zdaniem radnych – powinny partycypować w finansowaniu przedsięwzięcia.

fot. Nowytarg24.tv
Jak wyjaśnił Przewodniczący Rady Miasta Jan Sięka, rozbudowa oczyszczalni to konieczność wynikająca z rozwoju gmin Biały Dunajec, Szaflary i Poronin, które intensywnie rozbudowały swoją infrastrukturę turystyczną.
– Rozbudowa miejskiej oczyszczalni jest spowodowana przede wszystkim tym, że gminy będące w aglomeracji dostarczają do niej coraz więcej ścieków, które są trudne do oczyszczenia. W związku z nową dyrektywą unijną oczyszczalnia przestanie spełniać wymagane normy – mówił Sięka.
Szacowany koszt inwestycji to aż 90 milionów złotych. Wniosek o dofinansowanie został złożony do programu FENIKS, z którego można pozyskać nawet 70 proc. środków.
– To oznacza, że inwestor musi pokryć 30 proc., czyli około 27–30 milionów złotych. I właśnie o to dziś toczy się gra, kto te środki wyłoży: miasto Nowy Targ poprzez swoją spółkę MZWiK, czy gminy, które realnie zwiększają obciążenie oczyszczalni? – pytał przewodniczący.
Jak podkreślał, mimo wielokrotnych zapewnień ze strony władz gminnych i miejskich, przez dwa lata nie powstał projekt porozumienia z sąsiednimi samorządami. Dopiero teraz, po naciskach ze strony radnych, ma być on konstruowany. Tymczasem procedury formalne stoją w miejscu. Projekt uchwały o zmianie granic aglomeracji, niezbędny do uzyskania dotacji, został oprotestowany przez Wody Polskie.
Do dyskusji włączył się również radny Maciej Tokarz, który zwrócił uwagę, że realne dofinansowanie z programu FENIKS może być niższe niż 70 proc., ponieważ wniosków jest znacznie więcej niż dostępnych środków.
– To oznacza wyższy wkład własny. Tymczasem coraz częściej pojawia się w kuluarach pomysł, by miasto wzięło na siebie całość kosztów – i to na kredyt – mimo wcześniejszych ustaleń, że gminy będą partycypować. A co więcej, okazuje się, że gminy nie tylko nie chcą się dokładać, ale nawet nie płacą za dostarczane ścieki. Będziemy musieli wystąpić z powództwem o zapłatę – stwierdził Tokarz.
Komentarze