Kolejne zwycięstwo na gali Babilon MMA
Minął zaledwie miesiąc, od kiedy Marcin Kalata w spektakularny sposób rozprawił się ze swoim przeciwnikiem, pokonując go w drugiej rundzie przez KO na gali Babilon MMA 19, a NKSW znów zameldowało się w Warszawie na kolejnej edycji tej prestiżowej federacji. Tym razem do klatki wszedł Jakub Słomka.

Limit wagowy identycznie jak u Marcina czyli -120kg. Zawodnik NKSW skrzyżował rękawicę z Przemysławem Dziubą, który mógł się pochwalić lepszym rekordem od Kuby i to właśnie on był tutaj uznawany za faworyta. Historia lubi się powtarzać, bowiem w walce Kalaty było identycznie. Marcin był underdogiem tej walki. I identycznie jak miesiąc temu, walka zakończyła się w drugiej rundzie, z ta różnicą, że Kuba obalił swojego przeciwnika i zaczął zadawać ciosy z góry. Przeciwnik nie bronił się, więc sędzia przerwał walkę i przez TKO ogłosił zwycięzcą podopiecznego NKSW Jakuba Słomkę.
Całą galę jak zawsze można było śledzić za pośrednictwem kanałów grupy Polsat na żywo. A już w maju będzie można zobaczyć trzeciego ciężkiego zawodnika NKSW zakontraktowanego również w Babilon MMA czyli Łukasza Brzeskiego, który jest w ścisłej czołówce polskich ciężkich MMA.
-Jesteśmy bardzo szczęśliwi że nasi zawodnicy tak się rozwijają i z walki na walkę reprezentują duży progres. Cieszymy się, bo niewiele klubów w Polsce może pochwalić się trzema ciężkimi (-120kg) zawodnikami zakontraktowanymi z wiodącą federacją sportów walki – mówi Wojciech Hoły, trener i prezes NKSW – Przy okazji dziękujemy naszym kibicom, firmom, które nas wspierają w tych trudnych czasach oraz włodarzom Nowego Targu i dyrekcji MCSiR na których możemy liczyć.My bierzemy się do dalszej ciężkiej pracy i zapraszamy młodzież do naszego klubu. Dziękujemy Rent a Car Bukowski Bartłomiej, Fitness Factory, Ubezpieczenia Bobrowski, Hotel Bystra Białka, Fabryka Reklamy, Gorący Potok, Dziki Byk, Medical Clinic Podhale, One way studio. A personalnie jako trener i prezes NKSW chciałbym podziękować naszemu trenerowi od MMA Sebastianowi Chmielarczykowi za wkład i poświęcenie – dodaje prezes NKSW.
mat. nadesłane
Komentarze