„Krwawa wigilia i wojenny czas w Gorcach – upamiętnione
OCHOTNICA DOLNA. 49 lat czekała na wydanie książka pisana przez gorczańskich partyzantów Eugeniusza Giełdczyńskiego – mieszkańca Ochotnicy Dolnej i Tadeusza Morawę. Okazją do jej zaprezentowania stało się upamiętnienie 75. rocznicy pacyfikacji niemieckiej w os. Rzeka, Jurki i Mastalerze w Tylmanowej oraz „krwawej wigilii” w Ochotnicy Dolnej.

„Krwawa wigilia” to jedna z najkrwawszych niemieckich akcji pacyfikacyjnych na Podhalu. Okupanci dokonali tam masakry na ludności cywilnej w ostatnich miesiącach II wojny światowej. 23 grudnia 1944 r. Ściągnięty z Krościenka Oddział SS zamordował 56 mieszkańców Ochotnicy, a samą wieś częściowo spalił. Dzień wcześniej Niemcy w ramach tzw. akcji aprowizacyjnej rabowali wieś. Mimo sprzeciwu miejscowej ludności, grupa sowieckich partyzantów zaatakowała niemieckich żołnierzy, zabijając dwóch z nich, w tym podoficera SS Bruno Kocha. Następnego dnia z Krościenka przyjechało sześcioma samochodami około 200 SS-manów. Niemcy wpadali do domów, żądając najpierw pieniędzy, a następnie mordując ludzi. Dzieci żywcem rzucano w ogień lub bestialsko mordowano. Dowódca kompanii, Albrecht Matingen mieszkał po wojnie w Niemczech Zachodnich. Ani on, ani żaden żołnierz z jego jednostki nie został osądzony za przestępstwa popełnione na terenie Polski.
Wśród 56 zamordowanych tego dnia osób było 19 dzieci i 21 kobiet. Spłonęły remiza strażacka dom ludowy i 32 gospodarstwa.
Męczeństwo wsi upamiętnił pomnik projektu Henryka Burzca, wzniesiony w 1964 r., w centrum Ochotnicy Dolnej, przedstawiający dwudziestoletnią Marię Kawalec, która tuli do piersi małe dziecko. Po zastrzeleniu jej męża, Maria wyskoczyła przez okno z jedenastomiesięczną córeczką na rękach i uciekła w stronę lasu. Pierwsza kula trafiła dziecko w czoło a druga przeszyła łopatkę i szczękę matki, która przykucnęła pod wierzbą, nie wypuszczając dziecka z rąk i tak zamarzła.
Publikacja wydana w 75. rocznicę tych wydarzeń nosi tytuł „Ochotnica w walce z okupantem niemieckim w latach 1939 – 1945” i opisuje dzieje Małych Ojczyzn – Tylmanowej i Ochotnicy, od 4. września 1939 roku przez kolejnych 1968 dni, aż do zakończenia wojny.
Materiały odziedziczone po ojcu i jego druhu z Ochotnicy Dolnej opracował i przygotował do wydania Tadeusz Morawa junior.
W upamiętnieniu ofiar i bohaterów „krwawej wigilii” uczestniczyli m.in. wicewojewoda Józef Leśniak, posłanka Anna Paluch i wicestarosta Bogusław Waksmundzki. Przybyła też córka Eugeniusza Giełdczyńskiego – Maria z rodziną. Jej dziadka Juliana, który należał do grupy przechowującej kościelny dzwon i broń (przekazaną później oddziałowi „Lamparta”), esesmani spalili wraz z żoną żywcem podczas „krwawej wigilii”.
O oprawę obchodów zadbała społeczność Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. Bohaterów Krwawej Wigilii, przygotowując program artystyczny w hołdzie ofiarom i bohaterom wydarzeń sprzed 75 lat. Książkę prezentowali wójt Tadeusz Królczyk i Tadeusz Morawa junior, zaznaczając, że wiele publikacji na temat ruchu udziału ochotniczan w ruchu oporu jest rozsianych po różnych periodykach. Książka wydana po 49 latach od zgromadzenia materiałów staje się kompendium wiedzy o okupacyjnych dziejach Ochotnicy i Tylmanowej.
Wydawcą książki – w 2.000 egzemplarzy – jest gmina Ochotnica Dolna, gdzie można ją otrzymać. 1.600 książek rozeszło się już podczas promocji.
(asz)
Fot. Urząd Gminy Ochotnica Dolna
Komentarze