– Od pewnego czasu widzę postęp w naszej grze i ten mecz jest tego najlepszym potwierdzeniem. Naprawdę miło było dzisiaj patrzeć na grę moich zawodników – ciszył się po spotkaniu szkoleniowiec Podhala, Dariusz Siekliński

Po pierwszej połowie Podhale prowadziło 1:0. Gol padł w 38 min za sprawą błyskotliwej akcji Dawida Basty, który wpadł w pole karne i uderzył precyzyjnie w dalszy róg bramki.

Druga połowa zaczęła się źle dla nowotarżan. W 58 min popełnili prosty błąd w defensywie, który skutkował wyrównującym trafieniem gospodarzy. Riposta Podhala była jednak błyskawiczna. Dwie minuty później z rzutu wolnego dośrodkował Adrian Ligienza, a głową do bramki Trzebinii trafił Michał Bedronka. W 85 min górale podwyższyli prowadzenie po tym jak Ligienza tym razem bezpośrednio uderzył z rzutu wolnego, trafiając w samo „okienko”. Już w doliczonym czasie gry wygraną Podhala przypieczętował Rafał Komorek, który po podaniu od Petera Drobnaka najpierw wygrał pojedynek biegowym z jednym z obrońców, po czym w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie dał mu najmniejszych szans.

– Poza krótkimi momentami na początku meczu i chwilę po stracie bramki, praktycznie cały czas kontrolowaliśmy to co działo się na murawie. Utrzymywaliśmy się przy piłce, kreowaliśmy grę i co najważniejsze stwarzaliśmy sytuacje bramkowe. Cieszą mnie wreszcie gole zdobyte po stałych fragmentach gry, nad którymi dużo pracujemy na treningach – podkreślił Siekliński.

MKS Trzebinia Siersza – NKP Podhale Nowy Targ 1:4 (0:1)

Bramki: 0:1 Basta 38, 1:1 Gawęcki 58 , 1:2 Bedronka 60, 1:3 Ligienza 85, 1:4 Komorek 90.

NKP Podhale: Różalski – Basta, Urbański, Bedronka, Drobnak – Czubin (80 Zając), Świerzbiński, Jaworski (51 Nawrot), Ligienza (90 Ochman),  Luberda (58 Komorek), – Potoniec.