GOPR-owcy proszą o pomoc. Poszukiwany w rejonie Babiej Góry to 72-latek z Krakowa
Kilkunastogodzinne poszukiwania wciąż nie przyniosły jakichkolwiek rezultatów. Tymczasem ratownicy proszą wszystkich o kontakt, którzy wczoraj mogli spotkać poszukiwanego 72-latka z Krakowa.

zdjęcie: Facebook
Wciąż trwa akcja poszukiwawcza w rejonie masywu Babiej Góry. Z każdą kolejną godziną szanse na odnalezienie zaginionego mężczyzny całego i zdrowego coraz bardziej się zmniejszają. Ze względu na niekorzystną pogodę jak szeroki teren poszukiwań ratownicy GOPR jak i słowackiej Horskiej Záchrannej Služby proszą o pomoc każdego, kto był wczoraj na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego i widział 72-latka.
W komunikacie ratowników czytamy: „(…) Prosimy osoby, które w dniu wczorajszym wędrowały w Masywie Babiej Góry lub w Paśmie Policy o przekazanie do Stacji Centralnej Grupy Podhalańskiej lub Grupy Beskidzkiej GOPR (tel. 601 100 300) informacji o ewentualnym spotkaniu z Panem, o którym mowa poniżej. Pozwoli nam to zawęzić obszar poszukiwań, który z uwagi na miejsce odnalezienia samochodu jest obecnie bardzo szeroki”.
Jak się okazuje, zaginiony mężczyzna to 72-latek z Krakowa. Podejście pod Babią Górę rozpoczął wczoraj (tj. w niedzielę) w godzinach porannych. Od tamtej pory kontakt z mężczyzną się urwał. W tej sprawie na jednym z internetowych portali społecznościowych wypowiedziała się również rodzina zaginionego:
„To starszy, szczupły Pan, pewnie miał czapkę, czarną, starą kurtkę, być może z szarym korzuszkiem na kołnierzyku, czarne trekingowe buty. Mógł mieć ciemny zielony polar, kurtkę przeciwdeszczową i czarny plecaczek. Pewnie dziarsko szedł, żywo, bez ociągania! Ma wielkie doświadczenie w wyprawach i wędrówkach wysokogórskich. Ma charakterystyczną twarz i spuchnięte pod oczami, to znak szczególny, który mógł go wyróżnić. Ale mógł też się potykać i iść jakby „pijanym” krokiem, z jakby niedowładem stóp. Był chory. Mógł mieć ciemną lub zieloną czapkę, albo perukę, ciemny blond, trochę jasny rudy? Choć wątpię żeby brał perukę w góry” – pisze Renata z Krakowa.
Informacje ratownikom można przekazać pod numerem telefonicznym 601 100 300. Kilkunastogodzinna akcja poszukiwawcza prowadzona jest przez grupę podhalańską oraz beskidzką GOPR wraz z słowacką Horską Záchranną Službą. O akcji pisaliśmy tutaj:
/ps/
Komentarze