Podhalańczycy u Gaździny Podhala. Tu bije serce Polski – w rytm żołnierskiego honoru
LUDŹMIERZ. Gdy na nowotarskim rynku rozłożył się piknik wojskowy w święto 21 Brygady Strzelców Podhalańskich im. gen. Mieczysława Boruty-Spiechowicza, jej reprezentacja udała się do ludźmierskiego Sanktuarium. Podhalańczycy zawierzyli się Gaździnie Podhala 87 lat temu, gdy dowództwo garnizonu było jeszcze w Bielsku-Białej i czas potwierdza ich wierność dla Patronki.

Obecność Podhalańczyków co roku uświetnia sanktuaryjne uroczystości, jak święto Matki Boskiej Zielnej czy Dożynki Podhalańskie. Przy rozplanowanym na dwa dni tegorocznym święcie 21 Brygady uroczysta Msza Św. z wojskowym ceremoniałem, z udziałem przedstawicieli 9 batalionów ze sztandarami oraz orkiestry wojskowej z Rzeszowa, zgromadziła ponad 70 żołnierzy. Nie mogło braknąć dowódcy 21 Brygady, gen. Tadeusza Nastarowicza.
Swoich przyjaciół w najelegantszych wojskowych mundurach serdecznie witał ks. kustosz Maciej Ścibor. Głównym celebransem był ks. ppłk. Grzegorz Golec, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Rzeszowie. Homilię głosił natomiast ks. ppor. Cyryl Zieliński, kapelan 21 BSP.
– Tu bije serce Polski – w rytm żołnierskiego honoru – mówił on. – A miłość to gotowość do służby. Świat potrzebuje ludzi, którzy wiedzą, co jest najważniejsze, którzy każdego dnia wybierają dobro. Świat potrzebuje mieć z was tarczę. Nie zapominajcie, że jesteście ludźmi ducha – potężnego, silnego ducha.
Padło w homilii wiele słów o wierze, wierności, ukochaniu prawdy, o obronie granic, wartości i kultury, także o odwadze, która jest „zdolnością działania przeciwko strachowi”.
Po Mszy Św. żołnierze oddali hołd poległemu na służbie koledze, zaciągając wartę honorową przed upamiętniającą go stacją Drogi Krzyżowej w murze dziedzińca bazyliki.
(asz)
Komentarze