Kamery live
Kamery live
prognoza pogody
ntvk

Starosta Tatrzański komentuje pojawienie się elektrycznych busów na drodze do Morskiego Oka

6 maja 2025 12:05

Drogo, rzadko i z chłodnym przyjęciem – elektryczne busy do Morskiego Oka nie podbiły serc turystów. Nowe rozwiązanie, choć promowane jako ekologiczne i nowoczesne, w praktyce okazało się mało dostępne, a cena biletu – zaporowa. W tle trwa spór o przyszłość transportu konnego i sens pilotażu, który na razie wzbudza więcej pytań niż zachwytów.

Starosta Tatrzański komentuje pojawienie się elektrycznych busów na drodze do Morskiego Oka

fot. Piotr Starmach

Z początkiem maja Tatrzański Park Narodowy (TPN) uruchomił pilotażową usługę przewozów elektrycznymi busami na trasie do Morskiego Oka. Inicjatywa, sfinansowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, jest efektem porozumienia zawartego pomiędzy ministerstwem, TPN, Powiatem Tatrzańskim, Gminą Bukowina Tatrzańska oraz Stowarzyszeniem Przewoźników do Morskiego Oka. Porozumienie zakłada, że do końca 2025 roku zarówno wozy konne, jak i busy elektryczne będą współistnieć na trasie z Palenicy Białczańskiej do Włosienicy. Po tym okresie transport konny zostanie ograniczony do odcinka między Palenicą Białczańską a Wodogrzmotami Mickiewicza, natomiast busy elektryczne będą obsługiwać trasę od Wodogrzmotów Mickiewicza do Włosienicy.

– Cieszę się przede wszystkim, że dzięki rozmowom udało się uniknąć konfliktu, a pierwsze kroki realizacji porozumienia przebiegają w spokoju i zgodzie. Konie nie znikną z krajobrazu rejonu Morskiego Oka. Ta forma transportu nadal będzie cieszyć turystów, pozwalając im na obcowanie z góralską tradycją, a fiakrzy będą mogli nadal wykonywać swój zawód. Jednocześnie TPN będzie mógł stopniowo wprowadzać nowoczesny transport elektryczny, łącząc go z funkcją edukacyjną – komentuje Andrzej Skupień, starosta tatrzański. 

Pomimo wprowadzenia nowoczesnego środka transportu, zainteresowanie elektrycznymi busami w pierwszych dniach było niewielkie. Jednym z powodów może być cena biletu – przejazd z Zakopanego do Włosienicy kosztuje 100 zł, podczas gdy tradycyjny bus spalinowy na trasie Zakopane–Palenica Białczańska to koszt około 15 zł. Dodatkowo, fiakrzy nadal cieszą się dużym zainteresowaniem turystów, co potwierdza brak spadku liczby pasażerów korzystających z wozów konnych.

Anna Plaszczyk z Fundacji „Viva!” zwraca uwagę na ograniczoną liczbę kursów elektrycznych busów – obecnie to tylko trzy dziennie – co może wpływać na ich niską popularność. Podkreśla również, że TPN powinien zwiększyć częstotliwość kursów, aby lepiej ocenić zainteresowanie turystów tym środkiem transportu.

TPN planuje stopniowe zwiększanie liczby elektrycznych busów oraz częstotliwości kursów. Docelowo, od 2026 roku, transport konny ma być ograniczony do krótszego odcinka trasy, a elektryczne busy przejmą obsługę bardziej wymagającej części drogi. Porozumienie zakłada również modernizację wozów konnych, aby były lżejsze i bardziej komfortowe dla zwierząt.

pstarmach 06.05.2025
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również