Tydzień Godnego Porodu jest inicjatywą Fundacji „Rodzić po ludzku”.

– Na całym świecie Tydzień Godnego Porodu obchodzony jest od bardzo, bardzo dawna – mówi Jadwiga Janowiak, położna, organizatorka Tygodnia Godnego Porodu w Nowym Targu. – Ponieważ chcieliśmy wyjść do pacjentek, pokazać, jak bardzo się dla nich zmieniamy, jak otworzyliśmy się na ich potrzeby – również tutaj w Szpitalu zorganizowaliśmy Tydzień Godnego Porodu. Spotkanie ma kobietom pomóc przygotować się do porodu, ale i uświadomić, czego od nas mogą oczekiwać. Żeby przygotowanie było czymś, o czym później można pomyśleć z uśmiechem. Stąd ta inicjatywa – w naszym Szpitalu po raz pierwszy. 

Na takim spotkaniu w sympatycznej atmosferze ciężarne już stykają się z kadrą, która w czasie porodu i połogu będzie się nimi opiekować na oddziale – rozmowa i wcześniejsze poznanie się niwelują strach, który zawsze choć trochę jest obecny przy narodzinach.

– Bo zawsze w jakimś stopniu obawiamy się miejsca, ludzi i myślimy o tym, żeby bezpiecznie urodzić – dodaje organizatorka. Bo dla tego, żeby mama była szczęśliwa, żeby rodzina była szczęśliwa, bardzo ważne jest, jak ten poród będzie przebiegał.

Każdy ogólnopolski Tydzień Godnego Porodu ma jakieś hasło, jakiś wiodący temat. Tego roku był to „Koktajl hormonów – poznaj przepis na dobry poród i połóg”. Hasło miało zwrócić uwagę, że w tym szczególnym czasie organizm kobiety pozostaje pod silnym wpływem wewnętrznych biostymulatorów. Każda uczestniczka spotkania dostała pakiet informacyjny i kosmetyczny prezent.

Zmiany, jaki od zeszłego roku zachodzą na nowotarskim oddziale (z II stopniem referencyjności) są sukcesywne i uwarunkowane ogólnymi standardami, ale ich efekty – już widoczne. Dla pacjentek, zwłaszcza przebywających na „patologii ciąży”, stworzony został przyjazny i kolorowy pokój dzienny z literaturą i zapleczem socjalnym. Odbyła się kolejna edycja Dni Otwartych, kiedy specjaliści związani z blokiem porodowym opowiadali o swojej codziennej pracy i  odpowiadali na pytania pacjentek.

 – Standard opieki okołoporodowej mówi, że pacjentkę obejmujemy opieką już przed ciążą – przypomina dr Joanna Borzęcka-Klec, ordynator oddziału ginekologii i położnictwa. – – A od 21 tygodnia – oprócz opieki lekarza prowadzącego – pacjentka jest objęta jest opieką położnej środowiskowej, którą powinna już w tym czasie wybrać. Wiele pacjentek nadal nie wie, że ma do tego prawo i że taką opiekę oraz edukację przedporodową już refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia. My, w ramach również tych Dni Otwartych, staramy się informować więc nie tylko o tym, czego kobiety mogą się spodziewać, przychodząc na blok porodowy – jak wygląda przyjęcie, jak wyglądają farmakologiczne i niefarmakologiczne metody łagodzenia bólu porodowego, jakie mamy zaplecze, gdy ten poród jest wysokiego ryzyka, gdy ciąża jest powikłana, ale też, jakie pacjentki, które do nas przychodzą –  mają prawa.     

Dobra wiadomość jest taka, że już od czerwca Szpital chce uruchomić bezpłatną Szkołę Rodzenia dla pacjentek, obejmującą też przygotowanie do porodu rodzinnego.

Porody rodzinne w Podhalańskim Szpitalu możliwe są od dawna. Kadra ginekologii i położnictwa dokłada teraz starań, by były one jeszcze bezpieczniejsze. Tym działaniom towarzyszą też zakupy sprzętu – od najdrobniejszego, jak miękkie wałki i podnóżki, po już kosztowny sprzęt, jak aparat do gazometrii, zamontowany właśnie na bloku porodowym, co da możliwość szybkiej diagnostyki. Do tej pory bowiem krew pępowinowa była posyłana do laboratorium, a czas stwierdzenia np. niedotlenienia noworodka jest bardzo istotny dla uchronienia go przed poważniejszymi konsekwencjami takiego stanu. 

Anestezjolog pracujący wyłącznie dla oddziału ginekologiczno-położniczego jest dostępny przez całą dobę.

Oddział stara się też nabyć system cyfrowego monitorowania tętna płodu. Taki system pozwala widzieć odczyt nie tylko na aparacie, ale też na komputerach położnych i lekarzy, co też służyć będzie podniesieniu bezpieczeństwa noworodka.

 – Mamy położne, które pięknie odbierają porody w pozycjach wertykalnych, co sprzyja komfortowi, może też przyspieszyć poród – mówi pani ordynator. – Staramy się też uruchomić porody do wody. 7 czerwca przyjedzie pani doktor z Bielska-Białej wraz z położną, by przeprowadzić takie szkolenie. Postaramy się wykorzystać to zaplecze, które mamy, bo wanna była, ale porody do wody odbywały się krótko, potem ich nie było, a jest zainteresowanie pacjentek i wiele szpitali, choćby Szpital Ujastek w Krakowie, takie porody prowadzi. Jest to duży komfort, więc chcielibyśmy pacjentkom taką możliwość zaoferować.

Widomy znak, że oddział prowadzi wsparcie laktacyjne, to zamontowane w każdej sali tablice informacyjno-edukacyjne z rysunkami zalecającymi pozycję karmienia. Jest też specjalistka, która każdego dnia zajmuje się tylko wsparciem laktacyjnym. Panie położne również przeszły kurs i potrafią wspierać pacjentki w trudnych pierwszych dniach po porodzie. W najbliższych planach jest uruchomienie punktu laktacyjnego z konsultacjami, ponieważ oddział ma trzy certyfikowane doradczynie laktacyjne, które chcą dzielić się wiedzą dla dobra pacjentek.

Ponieważ przyszłość należy do leczenia endoskopowego, a oddział dysponuje tylko dwoma histeroskopiami, toczy się właśnie postępowanie przetargowe na zakup kolejnego sprzętu – laparoskopu z manipulatorami, który pozwala na mniej inwazyjne zabiegi leczenia i usuwania macicy oraz dwóch mini histeroskopów.

 Cała kadra ginekologii i położnictwa mocno się stara, żeby wizerunek oddziału był coraz lepszy, oferta zabiegów i sposobów prowadzenia porodu – coraz szersza, a pacjentki przez jak najwcześniejszy kontakt z personelem mogły się czuć bezpieczne i troskliwie zaopiekowane od początku ciąży. Bo osobista znajomość, wiedza i zaufanie eliminują naturalny w takich sytuacjach lęk.

(asz)