Zawody wędkarskie – z dużą frekwencją i sprzyjającą aurą
58 wędkarzy z 16 różnych kół stanęło na starcie III Zawodów Muchowych o Puchar Burmistrza Miasta Nowy Targ. W ramach niedzielnej rywalizacji, w wodach Białego i Czarnego Dunajca złowiono w sumie 284 pstrągi, 10 lipieni i 15 kleni. Największy złowiony pstrąg potokowy mierzył 57,5 cm długości.

Do udziału w zawodach zorganizowanych przez Koło PZW nr 17 „Podhale” Nowy Targ zgłosili się głównie wędkarze z Małopolski, choć nie brakowało przedstawicieli z Częstochowy, Sosnowca, a nawet Gdańska. Wędkowano na potokach Biały i Czarny Dunajec, a dopuszczonymi do punktacji ryby były pstrąg, lipień, głowacica i kleń.
-To III edycja zawodów, ale historia Pucharu Burmistrza sięga wielu lat wstecz, tylko był on organizowany w innej formie. My postanowiliśmy zorganizować to na dwóch potokach – z racji położenia Nowego Targu – i nagłośnić to na całą Polskę mówi Mariusz Ciesielski, prezes zarządu Koła PZW 17 „PODHALE” Nowy Targ – Z roku na rok przybywa nam zawodników i zastanawiamy się, czy w przyszłym roku nie rozszerzyć tego do 90 osób, bo prawdopodobnie znajdzie się tylu chętnych.
Po dwuturowej rywalizacji, której towarzyszyła doskonała pogoda, najwięcej ryb złowił Michał Borys z PZW Żywiec Zabłocie, drugie miejsce zajął Norbert Dzielski z PZW 17 PODHALE, a trzecie – Dawid Kowalski (PZW Mszanka), który jest aktualnym Mistrzem Polski w tej dyscyplinie. Największą rybę zawodów – pstrąga potokowego o wymiarze 57,5 cm wyłowił z Dunajca Jarosław Mikuta z Koła PZW Jordanów.
Statuetki dla zwycięzców, wykonane przez nowotarskiego artystę Gabriela Szyrszenia, wręczał wiceburmistrz Nowego Targu Waldemar Wojtaszek. Wcześniej odbyła się loteria fantowa, z której dochód przeznaczony zostanie w całości na zarybianie wód Białego i Czarnego Dunajca.
Dlaczego wędkowanie to hobby, którym warto się zająć? „Cisza, spokój, odskocznia od rzeczywistości, kontakt z naturą, możliwość odstresowania się po pracy” – odpowiadają wędkarze. To także pomysł na spędzenie czasu z rodziną, czy przyjaciółmi, jak również możliwość nawiązania nowych znajomości. Choć generalnie wędkarstwo muchowe ma się na Podhalu całkiem nieźle, organizatorzy przyznają, że brakuje zainteresowania ze strony juniorów. Koło nr 17 prowadzi jednak szkółkę młodzieżową i wszystkich chętnych zaprasza do kontaktu, deklarując pomoc w starcie.
Materiał filmowy z wydarzenia – w najbliższym „Przeglądzie Tygodniowym”.
Komentarze