I po sezonie…
Hokeiści Tauron Podhala Nowy Targ przegrali czwarte spotkanie ćwierćfinałowe z JKH Jastrzębiem i tym samym odpadli z walki o medale.

Trener „Szarotek” Andriej Gusow tym razem w bramce postawił na Przemysława Odrobnego. Do składu Jastrzębia wrócił Łukasz Nalewajka, zastępując Dominika Jarosza.
W pierwszej tercji oglądaliśmy jednego gola. W 11 min prowadzenie Podhalu dał – po składnie rozegranej grze w liczebnej przewadze – Kasper Bryniczka. „Szarotki” w tej odsłonie jeszcze dwukrotnie przez dwie minuty grali z przewagą jednego zawodnika, ale tym razem już bez bramkowego efektu.
Druga tercja pod dyktand gości. Efektem tego było wyrównujące trafienie Martina Kasperlika z 39 min, który w momencie gry 4 na 4 popisał się solową akcją, zakończoną precyzyjnym strzałem, po którym krążek zanim wpadł do bramki, odbił się jeszcze od słupka.
W 47 min. przyjezdni wyprowadzili kolejny cios. Tym razem Roman Rac – który wyrósł na kata nowotarżan w całej tej serii – wjechał sam w tercję „Szarotek” po czym oddał strzał sprzed obrońcy i mimo interwencji Odrobnego, krążek wpadł do nowotarskiej bramki.
W kolejnych minutach jastrzębianie mieli już pełną kontrolę nad meczem. Podhale jeszcze w końcówce miało liczebną przewagę, ale i w takich okolicznościach wyrównać nie zdołało.
Komentarz trenerów:
Robert Kalaber, JKH: – Przed meczem prosiłem swoich zawodników, żeby poziom koncentracji był na takim samym poziomie jak we wcześniejszych spotkaniach, bo gospodarze na pewno nie odpuszczą i będą walczyć o każdy centymetr lodu. Pierwsza tercja jeszcze niewyraźna w naszym wykonaniu. Za mało sobie pomagaliśmy na lodzie. Od drugiej tercji już zaczęliśmy dominować na tafli. Zaczęliśmy grać dobrze ciałem. Byliśmy bardziej zdeterminowani i z upływem minut przejmowaliśmy kontrolę nad tym spotkaniem, która w 3 tercji była już bardzo widoczna. Postawiliśmy pieczęć na awansie do półfinału, choć powiem szczerze, że przed rozpoczęciem tej serii nie przypuszczałem, że wygramy ją 4:0: W najbardziej optymistycznym wariancie myślałem, że wygramy 4:1. Kluczowe w moim odczuciu było pierwsze spotkanie w Nowym Targu. Tych pierwszych dwóch meczów na własnym lodowisku byłem pewny. Wyniki były co prawda na styku, ale to w dużej mierze zasługa bramkarza Podhala.
Andriej Gusow, Tauron Podhale: – Jak cała seria, mecz wyrównany. Walczyliśmy, ale znów straciliśmy gole w prosty sposób. A w ofensywie było nam bardzo trudno w konfrontacji z drużyną, która ma w składzie tak doświadczonych zawodników, grających bardzo agresywnie na całej długości i szerokości lodowiska. Podziękowałem drużynie za sezon. Teraz analiza, odpoczynek i decyzje co do przyszłości tego zespołu.
KH Tauron Podhale Nowy Targ – JKH Jastrzębie 1:2 (1:0, 0:1, 0:1)
Bramki: 1:0 Bryniczka (Pettersson, Kułakow) 11, 1:1 Kasperlik 39, 2:1 Rac (Górny, Phillips) 47.
Podhale: Odrobny – Mrugała, Gajor, Hiltunen, Neupauer, Pettersson – Kubat, Chaloupka, Svec, Vachovec, Bepierszcz – Jaśkiewicz, Szurowski, Babincew, Bryniczka, Kułakow – Wsół, Sulka, Wielkiewicz, Słowakiewicz, Worwa.
JKH: Nechvatal – Bryk, Górny, Sawicki, Rac, Kasperlik – Klimicek, Kostek, Phillips, Hovorka, Sołtys – Sevcenko, Horzelski, Paś, Wałęga, Urbanowicz – Matusik, Michałowski, Ł. Nalewajka, Wróbel, R. Nalewajka.
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Daniel Lipiński.
Kary: 6-10 min.
Mecz bez udziału publiczności.
Stan rywalizacji do 4 wygranych: 4:0 dla JKH Jastrzębie.
Komentarze