Kamery live
Kamery live
prognoza pogody
ntvk

Protest przeciwko „włączającemu” pomysłowi ministerstwa

18 lutego 2021 10:45

POWIAT NOWOTARSKI. Rodzice uczniów specjalnej troski, powiatowe władze, dyrekcja Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Nr 1 w Nowym Targu – łączą się w proteście przeciwko ministerialnemu pomysłowi tzw. edukacji włączającej. I szukają sojuszników dla swojego stanowczego veta.

 

Protest przeciwko „włączającemu” pomysłowi ministerstwa

– Ministerstwo edukacji i nauki w tym momencie konsultuje projekt związany z tzw. edukacją włączającą – mówi wicestarosta Bogusław Waksmundzki. – Polega ona na tym, że wszystkie dzieci z dysfunkcjami lekkimi przeszłyby do szkół masowych. Tym sposobem w Ośrodku zostałyby tylko dzieci z dysfunkcjami cięższymi.

Rozmowy, które starościńskie władze już przeprowadziły z rodzicami uczniów Specjalnego Ośrodka, dla którego powiat jest organem prowadzącym, wskazują, że bynajmniej nie byłaby to dobra zmiana w systemie edukacji.

– Informacja o tym już się pojawiała w 2019 roku, kiedy sygnalizowano, że takie zmiany wejdą w życie – przypomina wicestarosta. – Zahamowała to jednak pandemia i inne problemy. Niemniej, spotykając się z rodzicami, sygnalizowałem, że coś takiego jest przygotowywane. Zwłaszcza rodzice, którzy przenieśli swoje dzieci ze szkół masowych do Specjalnego Ośrodka, ich prowadzenie i pobyt w Ośrodku oceniają bardzo dobrze. Również ze względów psychologicznych, bo te dzieci są tam w swoim środowisku, na podobnym poziomie intelektualnym i łatwiej jest im osiągnąć sukces. A każde dziecko chce osiągnąć sukces.

Starościńskie władze może i widziałyby pozytywy takiego rozwiązania, ale tylko w przypadku uczniów niepełnosprawnych ruchowo. Ministerialny projekt był już przedmiotem spotkania Zarządu Powiatu z trójkami klasowymi. Uwagi trzeba zgłaszać szybko, bo za kilka miesięcy może już być po konsultacjach i projekt wejdzie w życie. Tymczasem zwłaszcza doświadczenia rodziców, którzy mają za sobą pobyt dziecka i w szkole masowej, i w specjalnej, powinny być brane pod uwagę w pierwszym etapie tworzenia prawa oświatowego.  Na spotkaniu z nauczycielami sprawa również została zasygnalizowana. Przedstawiciele i powiatu, i rodziców, i dyrekcji i nauczycieli z Ośrodka – już brali udział w zdalnych konsultacjach tego projektu na szczeblu małopolskim.

Trzeba powiedzieć, że stanowisko naszej pani kurator, Barbary Nowak, staje w poprzek intencjom ministerstwa edukacji – stwierdziła, że funkcjonowanie szkół specjalnych jest sprawdzone, dobre, rodzice to dobrze odbierają i według niej nie trzeba dokonywać zmian w tej dziedzinie – dodaje wicestarosta.

Powiatowi bezwzględnie zależy na utrzymaniu osiągającej satysfakcjonujące efekty placówki. Liczy, że Związek Powiatów Polskich również zajmie oficjalne stanowisko w tej sprawie i będzie mógł zasiąść w zespole przygotowującym nowe rozwiązania prawne. Starostwo oszacowało też ewentualne skutki wprowadzenia tak zwanej edukacji włączającej:

Około 110 uczniów ubyłoby z Ośrodka i te dzieci trafiłyby do szkół publicznych na terenie powiatów nowotarskiego, tatrzańskiego i suskiego. Jest też przepis, który mówi, że wójt czy burmistrz musiałby odpowiednio przygotować kadrę do prowadzenia tych dzieci w szkołach masowych.

Tymczasem pedagogów, psychologów, asystentów – w masowych szkołach brakuje. Brakuje ich również  w Ośrodku Specjalnym i w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Gminne placówki z takim niedoborem mogą sobie nie poradzić.

Wejście w życie przepisów, które wprowadzają „edukację włączającą” dla tak dużego Zespołu Placówek Szkolno-Wychowawczo-Opiekuńczych, jakim jest nowotarski, rodziłoby jeszcze dalej idące skutki.

– W projekcie jest mowa o przekształcaniu szkół specjalnych, specjalnych placówek szkolno-wychowawczych w placówki ogólnodostępne czy to w centra specjalistyczne wprowadzające „edukację włączającą” – mówi Ewa Barczak, dyrektor SOSW Nr 1 w Nowym Targu. – Wtedy taka placówka jak nasza miałaby by być swego rodzaju ośrodkiem doradczym dla placówek ogólnodostępnych, które przejęłyby dzieci z placówek specjalnych. A nauczyciele mieliby doradzać nauczycielom ze szkół masowych, prowadzić jakieś lekcje pokazowe. Placówka również miałaby by być zapleczem dydaktycznym, czyli magazynem, wypożyczalnią sprzętów specjalistycznych do pracy z dziećmi niepełnosprawnymi. Tak, że zupełnie miałby być zmieniony jej charakter. Szczerze mówiąc, nie wyobrażamy sobie tego.

Ministerstwo co prawda nie mówi wprost o likwidacji, ale po przeniesieniu uczniów lekko dysfunkcyjnych do placówek masowych, Ośrodek straciłby prawie połowę swoich wychowanków, czyli właściwie rację bytu jako placówka kształcąca. Musiałby też zniknąć internat.

– Nie mamy żadnych informacji poza tymi, które są w tym dokumencie „Edukacja dla wszystkich” – przyznaje dyrektorka. – Żadne informacje nie są przekazywane dyrektorom szkół za pośrednictwem kuratorium, ministerstwa. My nie jesteśmy więc informowani, natomiast te informacje znajdują się w mediach, za pośrednictwem Ośrodka Rozwoju Edukacji, który teraz przygotowuje pilotażowy projekt centrów wspierających „edukację włączającą”.

Dyrekcja placówki, która jest w codziennym kontakcie z rodzicami wychowanków Ośrodka, wie już doskonale, jak reagują oni na ministerialny pomysł:

– Rodzice są mocno zaniepokojeni tym, że ich dzieci musiałyby wrócić do placówek ogólnodostępnych, do szkół, z których niejednokrotnie sami przenosili ich do naszej placówki. Ci, którzy zdecydowali się kiedyś na takie przeniesienie, z reguły dziękują nam, że przekonaliśmy ich, aby tutaj swoje dzieci dali, że przyjęliśmy je, ponieważ mają różne złe doświadczenia – wynikające z tego, że szkoły masowe nie są przygotowane na przyjęcie dzieci z niepełnosprawnością, z różnymi problemami dotyczącymi zachowania, zaburzeń osobowości, zaburzeń psychicznych. Dlatego są pełni obaw, chcą, żeby nasza placówka była.

Pierwszym działaniem rodziców było przygotowanie protestu, który został zamieszczony w mediach społecznościowych.

Wicestarostę zobowiązali oni do wystąpienia o możliwość spotkania z panią wiceminister Marzeną Machałek, która zajmuje się „edukacją włączającą”. Dyrekcja Ośrodka przygotowała natomiast i już wysłała pisma do parlamentarzystów i do sejmowej Komisji Edukacji, z nadzieją, że znajdzie tam zrozumienie swojego sprzeciwu i oczekiwane wsparcie. Bo rodzice powinni mieć prawo wyboru, gdzie i w jaki sposób ich dzieci z dysfunkcjami są edukowane. O rozwoju sytuacji w liczącym prawie 250 uczniów Ośrodku będziemy informować.  

(asz)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Anna Szopińska 18.02.2021
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również