Kamery live
prognoza pogody

Zmiany w porządku obrad – z powodu interpelacji, które “niekoniecznie służą miastu”

18 listopada 2019 23:43

Paweł Liszka nie chce słuchać odpowiedzi na interpelacje radnych i domaga się zdjęcia punktu z porządku obrad. Szymonowi Fatli nie podoba się z kolei przesunięcie interpelacji i zapytań na koniec Sesji:”To degradacja wysokiej Rady” – mówi. Tymczasem Przewodniczący Rady Grzegorz Luberda tłumaczy, że punktu z interpelacjami w ogóle nie musi być w porządku obrad. 

Zmiany w porządku obrad - z powodu interpelacji, które

Dyskusja na temat interpelacji i odpowiedzi na nie, ich formy i miejsca, jakie powinny zająć w porządku obrad, wywiązała się już na samym początku ponad sześciogodzinnych obrad. 

-To państwo w poprzedniej kadencji dokonaliście zmian w statucie. Był punkt, w którym była mowa, że burmistrz mógł odpowiedzieć ustnie na zapytania i nie musiał tego czynić pisemnie, natomiast statut został zmieniony i został wykreślony punkt “odpowiedzi”. Nie ma potrzeby w tym momencie – skoro odpowiedzi i tak są pisemne – żeby był taki punkt na sesji. Ja czytam odpowiedzi ze zrozumieniem, więc nie mam potrzeby, żeby mi burmistrz czytał  – mówił radny Paweł Liszka, domagając się wykreślenia punktu z odpowiedziami burmistrza na interpelacje oraz skrócenia czasu sprawozdania Grzegorza Watychy do 45 minut. 

-Nie chce pan po prostu usłyszeć odpowiedzi na pytania, które pan zadał – stwierdził przewodniczący Grzegorz Luberda – To są odpowiedzi na interpelacje z poprzedniej sesji, w związku z tym, że zostały one zadane przez radnych ustnie i złożone na piśmie, uważam, że burmistrz też ma prawo odpowiedzieć na te interpelacje ustnie. Uważam, że wtedy jest sprawiedliwie. Na ostatniej sesji powiedział pan, że zabiera pan głos w imieniu mieszkańców, że mieszkańcy są zainteresowani. Więc skoro są zainteresowani to pewnie też chcieliby usłyszeć odpowiedź – argumentował przewodniczący.

Głos w dyskusji nad porządkiem obrad i inny wniosek formalny zgłosił też radny Szymon Fatla. Wnioskował on o przeniesienie punktu interpelacje i zapytania na początek sesji. 

-Mam wrażenie, że taka zmiana jest niestety troszkę degradacją wysokiej rady, degradacją jej funkcji, a przypomnę, że jest to funkcja wybierana w wyborach bezpośrednich i nie możemy pozwolić sobie na to, by ten status Rady Miasta tak obniżać. Jeżeli odpowiedzi na interpelacje są na początku, z czego bardzo się cieszę, to interpelacje też powinny być na początku sesji, kiedy najwięcej ludzi ją śledzi na Nowotarskiej Telewizji Kablowej, są zaproszeni goście, mieszkańcy, którzy zapisują się do głosu. Uważam, że warto, aby oni mogli usłyszeć treść tych interpelacji. 

Inspiracją dla zmiany w porządku obrad stała się konsultacja odbyta podczas szkolenia z kompetencji przewodniczącego rady. Jak się okazało – punkt taki w ogóle nie musi już figurować w porządku obrad. 

-Są to interpelacje, które niekoniecznie służą miastu, mają dokuczyć panu burmistrzowi, w związku z czym ma się wywiązać polemika. Nie dotyczą spraw miasta, niektórzy radni przywołują dowcipy, robią docinki. Takie interpelacje są, a żeby ich całkowicie nie wyeliminować, zostają przesunięte  na koniec. Najważniejszą częścią sesji jest podjęcie uchwał, interpelacje są też ważne, ale mogą być na koniec sesji. To jest moja propozycja – tłumaczył przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Luberda, otwarcie przyznając, że chodzi tu o interpelacje radnych Pawła Liszki i Ewy Pawlikowskiej. 

-Nie stosujmy tutaj standardów odpowiedzialności zbiorowej, jeśli nie podobają się panu interpelacje niektórych radnych, bo nie jesteśmy dziećmi. Myślę, że 90% interpelacji jest składanych na temat, są rzeczowe – bronił swojego stanowiska Szymon Fatla. 

Oba wnioski formalne zostały odrzucone w głosowaniu, a porządek obrad przyjęty. Do dyskusji nawiązał później burmistrz Grzegorz Watycha:

-Ideą ustawodawcy było wprowadzenie generalnej zasady pisemności interpelacji i ich składania. Ja, jak i pracownicy urzędu umiemy czytać, nie trzeba nam odczytywać tych interpelacji – które są na stronę lub dwie strony A4 – w całości, ale jeżeli chcemy, by zostały też dla wszystkich słuchaczy przedstawione, więc również poza formą pisemną postaram się przeczytać odpowiedzi. 

Podczas czytania  odpowiedzi na interpelację radnej Ewy Pawlikowskiej dotyczącą piaskownicy na os. Bór, burmistrz nie był w stanie stłumić śmiechu: -Przepraszam bardzo, to jest właśnie to, o czym mówiliśmy na początku. Powaga Sesji Rady Miasta, Wysokiej Rady została sprowadzona do piaskownicy – powiedział. 

Czytanie odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych z poprzedniej sesji zajęło burmistrzowi łącznie całą godzinę. Jedna z interpelacji powróciła jeszcze później, w wystąpieniu mieszkanki zapisanej do głosu. 

-Z wielkim rozczarowaniem odebrałam atak, z wykorzystaniem mojej osoby, na urzędującego burmistrza – mówiła Grażyna Burdyn, zwracając się do autorki interpelacji, radnej Ewy Pawlikowskiej – Czy fakt, że mój syn był pełnomocnikiem wyborczym pana Grzegorza Watychy ma stanowić dla mnie wykluczenie z życia społecznego miasta, działalności na rzecz innych osób? Mam tylko nadzieję, że nie było to pani celem. Jest mi przykro, że moja osoba została wykorzystana do ataku na pana burmistrza. 

Kilkanaście nowych interpelacji i zapytań, radni odczytali w przedostatnim punkcie sesji. 

/os

Dochodzenie w sprawie piasku

Radny do burmistrzów: „Samochody proszę pozostawiać na parkingu pod lodowiskiem”

os 18.11.2019
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również