Wygrana w końcu za trzy punkty (VIDEO)
Pierwsza tercja na remis. Dwukrotnie w tej odsłonie na prowadzenie wychodzili goście, którzy w czterech poprzednich meczach nie zdobyli bramki. Najpierw Michał Samusienko, a potem Błażej Salamon wykorzystali bierną postawę nowotarskiej defensywy. Podhale odpowiadało golami Łukasza Siutego, który po świetnym podaniu Jarosława Różańskiego wygrał pojedynek sam na sam z Mateuszem Studzińskim, a następnie Krystiana Dziubińskiego, który w pojedynkę rozpracował defensywę bytomian.
W drugiej tercji Podhale szybko objęło prowadzenie, wykorzystując pierwszą w meczu grę w liczebnej przewadze. Ledwie 7 sekund po tym jak na ławkę kar usiadł jeden z graczy Polonii, do jej bramki trafił Joonas Sammalmma. Dalsze fragmenty spotkania to przewaga „Szarotek” udokumentowana przez nich kolejnymi golami. W 32 min na listę strzelców wpisał się kolejny Fin Eetu Moskunen, po dobitce z najbliższej odległości strzału Dziubińskiego. 64 sekund później bramkę zdobył Jarosław Różański, zmieniając tor lotu krążka po strzale Patryka Wajdy.
W trzeciej tercji „Szarotki” mocno już spoczęły na laurach i to długimi momentami Polonia nadawała ton wydarzeniom na lodzie. W 46 min przyjezdni zdobyli swojego trzeciego gola. Błąd Przemysława Odrobnego (nie trafił w krążek przy próbie zagrania go kijem) wykorzystał Łukasz Krzemień. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy, konkretnie do Bartomieja Neupauera, który w trakcie kolejnej gry swojego zespołu z przewagą jednego zawodnika, mocnym strzałem ustalił wynik spotkania.
– Zdajemy sobie z tego sprawę, że nasza gra nie wygląda wciąż tak jakby sobie tego życzyli kibice, ale czasem lepiej brzydko wygrać, niż ładnie przegrać. Nie możemy jakoś zagrać na równym poziomie pełne 60 minut. Zdarzają się nam przestoje. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale na pewno musimy to wyeliminować – przyznał kapitan Podhala, Jarosław Różański.
W trakcie meczu lekkie poruszenie na trybunach wywołała obecność na nim Nicolascha Bescha. 34 letni były reprezentant Francji, który w przeszłości przez 4 lata z powodzeniem grał w PLH w barwach zespołów z Tychów, Krakowa i Sanoka przyjechał do Nowego Targu jednak tylko w celach towarzyskich. – Nicolas z powodów zdrowotnych zakończył już karierę. Z racji swoich polskich korzeni (mama Bescha jest Polką – przyp.mz) często bywa w naszym kraju, a że przyjaźni się z Marcinem Koluszem to zawitał też do naszego miasta – ucina spekulacje co do ewentualnej gry Francuza w Podhalu, jego prezes Marcin Jurzec.
TatrySki Podhale Nowy Targ – Węglokoks Kraj Polonia Bytom 5:3 (2:2, 3:0, 0:1)
Bramki: 0:1 Samusenko (Frączek) 3, 1:1 Siuty (Różański) 3, 1:2 Salamon (Stoklasa) 11, 2:2 Dziubiński (Wielkiewicz) 16, 3:2 Sammalmma (Tolvanen, Koski) 22, 4:2 Moksunen (Dziubiński, Liikanen) 32, 5:2 Różański (Wajda, Siuty) 33, 5:3 Krzemień (Cunik, Jaworski) 46, 6:3 Neupauer (Różański, Dziubiński) 57.
Podhale: Odrobny – Wajda, Tolvanen, Neupauer, Zapała, Guzik – Jaśkiewicz, Moksunen, Liikanen, Koski, Sammalmma – Dutka, K. Kapica, Michalski, Dziubiński, Wielkiewicz oraz Siuty, Różański, Worwa .
Polonia: Studziński – Cunik, Stępień, Salamon, Kukuszkin, Stoklasa – Turon, Bodora, Krzemień, Frączek, Jaworski – Galkins, Stavisky, Samusieńka, Filip, Wąsiński oraz Kamieniecki, Dybaś, Mularczyk, Sroka.
Sędziował: Zbigniew Wolas z Oświęcimia. Kary: 4-14 min.
Komentarze