Kamery live
prognoza pogody

Wygrana, która może dać więcej niż trzy punkty

14 lutego 2020 22:34

W ostatnim meczu sezonu zasadniczego na własnym lodzie hokeiści KH Podhale Nowy Targ pokonali 2:1 drużynę GKS Katowice i tym samym wciąż mają szansę na to by do play-off przystąpić nawet z trzeciego miejsca. Aby tak się stało w niedzielę „Szarotki” muszą wygrać za 3 punkty w Gdańsku, a Cracovia musi pokonać – także w regulaminowym czasie gry – na własnym lodowisku JKH Jastrzębie.

Wygrana, która może dać więcej niż trzy punkty

Po pierwszej tercji meczu z katowiczanami Podhale prowadziło 1:0 po dwójkowej akcji Tomasa Franka z Bartłomiejem Neupauerem z 19 minuty. „Szarotki” w tej odsłonie grały bardzo twardo i agresywnie, rozbijając katowiczan pod bandami. Mimo to goście – zwłaszcza w pierwszych fragmentach tej odsłony – też mieli swoje bramkowe okazje. Najlepszą, wracający po blisko rocznej przerwie spowodowanej kontuzją Mikołaj Łopuski, który jednak z najbliższej odległości nie trafił w krążek.

Druga tercja to wyraźna dominacja Podhala udokumentowana bramką. W 39 min tuż przed Robinem Rahmem tor lotu krążka po strzale Riley’a Stadela zmienił Dylan Willick. Gospodarze gola/gole powinni zdobyć już wcześniej. Katowiczanie seryjnie bowiem zaczęli łapać kary. Przez dwie minuty „Szarotki” miały o dwóch zawodników więcej, a przez kolejne dwie o jednego. Nie dosyć jednak że tego nie wykorzystały, to jeszcze same były bliskie w tym okresie straty bramki. Przemysław Odrobny był jednak górą w pojedynku jeden na jeden z Grzegorzem Pasiutem.

Trzecia tercja zaczęła się od dwóch – w odstępie kilku sekund – okazji dla „Szarotek”. Kolejno Krystian Dziubiński i Franek uderzali na bramkę gości, jednak Rahm popisał się refleksem. Z upływem czasu przeważać zaczęli goście i w 49 min złapali oni kontakt za sprawą gola autorstwa wychowanka Podhala, Mateusza Michalskiego. Na więcej już jednak przyjezdnym nowotarżanie nie pozwolili

– Przez dwie tercje Podhale było lepszym zespołem. Grało zdyscyplinowanie i dużym zaangażowaniem, czego nie można powiedzieć o nas. Mam wrażenie, że mentalnie nie byliśmy przygotowani do tego spotkania, co na pewno po części jest moją winą. Mimo to w trzeciej tercji mogliśmy odwrócić losy tego meczu. Zdobyliśmy gola, potem byliśmy bliscy zdobycia kolejnego. Nie udało się jednak i przyszło nam pogodzić się z przegraną – powiedział trener GKS Katowice, Piotr Sarnik.

– Oczywiście cieszę się z wyniku, ale przede wszystkim cieszę się z gry. Przerwa była nam bardzo potrzebna. Wcześniej, grając w Pucharze Polski nie mieliśmy kiedy odpocząć. I to zmęczenie było widać w tych ostatnich meczach przed tą właśnie przerwą na reprezentacje. Teraz chłopcy odpoczęli, podleczyli się, na nowo nabrali chęci do gry. Na pewno mały minus to gra w przewadze. Nad tym musimy popracować przed play-off. W niedzielę gramy w Gdańsku. Wiemy już jak ważne to będzie dla nas spotkanie. Dzięki ogromnej pracy naszych prezesów Tomka i Marcina do Gdańska wyjeżdżamy już w sobotę. Naprawdę jestem pod olbrzymim wrażeniem tego jak te dwie osoby są zaangażowane w pomoc tej drużynie, jak wiele dobrego dla nas robią. Wiem, że są krytykowani przez niektórych, ale nie rozumiem dlaczego. Myślę że jest to niesprawiedliwe – powiedział szkoleniowiec Podhala, Phillip Barski.

W składzie Podhala zabrakło Richarda Jencika, którego udział wykluczony jest także w niedzielnym spotkaniu. W jego miejsce szkoleniowiec „Szarotek” desygnował, dosyć niespodziewanie nominalnego obrońcę Riley’a Stadela. – Riley kiedyś jak junior grał już w roli napastnika. Teraz przytrafiła się nam taka sytuacja, że potrzebowaliśmy go w tej roli. I myślę, że zagrała całkiem dobrze – przyznał Barski.

Podhale Nowy Targ – GKS Katowice 2:1 (1:0, 1:0, 0:1)

Bramki: 1:0 Neupauer (Franek) 19, 2:0 Willick (Riley, Nattinen) 39, 2:1 Michalski (Cimzar, Franssila) 49.

Podhale: Odrobny – Suominen, Seed, Stadel, Willick, Svec – Chaloupka, Puzic, Pettersson, Dziubiński, Nattinen – Mrugała, Sulka, Franek, Bulin. Neupauer oraz Siuty, Słowakiewicz, Valentino, Campbell.

Katowice: Rahm – Proseland, Wajda, Paszek, Pasiut, Krężołek – Salmi, Franssila, Cimzar, Makkonen, Rajamaki – Tomasik, Jaśkiewicz, Turtiinen, Łopuski, Kolusz – Ozols, Mularczyk, Lahde, Starzyński, Michalski.

Sędziowali: Mateusz Krzywda, Bartosz Kaczmarek.
Kary: 8-14 min.
Widzów: 1000

Maciej Zubek 14.02.2020
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również