Wianki piękne, ale Sobótek nie zastąpią…
NOWY TARG. Przez dwa pandemiczne lata mogliśmy tylko tęsknić za atrakcjami Sobótek Nowotarskich. W tym roku, niestety, znów się one nie odbędą, z braku miejsca w kalendarzu miejskich imprez. Namiastką malowniczego plenerowego wydarzenia, które przypomina tradycje nocy świętojańskiej, był jedynie konkurs wianków.

Zwykle, gdy nowotarski Oddział Związku Podhalan zapraszał do parku, nad brzeg Czarnego Dunajca, na sobótkową zabawę, wianków zgłaszano do konkursu ok. 30. Tego roku, gdy główna impreza została zawieszona na kołku, mimo, że górale mieli już nawet „ugadaną” gwiazdę wieczoru – jurorzy w osobach Oksany Najdy, Arkadiusza Szymczyka, Andrzeja Lichosyta, Bożeny Groń i Ewy Garbacz – dostali do oceny tylko 5 wianków. Wszystkie z naturalnego kwiecia, ziół i liści, wszystkie plecione z poczuciem koloru, estetyki i tradycji; wszystkie piękne.
O nagrody postarał się wydział promocji Urzędu Miasta, odczytanie wyników i wręczenie suwenirów odbyło się na scenie Przywitania Lata, w sobotnie popołudnie.
Dwa I miejsca zajęli ex aequo Jaś i Oliwier Bryjowie oraz Agnieszka Kaczmarczyk, dwa II – Paulina Gierat i Anna Gierat, a III – Elżbieta Wędzel. Najbardziej „łąkowy” wianek powstał z kwiatków zbieranych pod Długą Polaną. Ich zbieranie zajęło godzinę, plecenie – drugą godzinę.
Autorki i autorzy tych, niestety, więdnących dzieł, byli zachęcani do puszczenia ich z nurtem Dunajca. Jeśli to uczynili, może ktoś w czerwcowy wieczór wyłowi na szczęście.
Przy okazji finału wianków do widowiskowej sali MCK-u zapraszał Daniel Urbaniak. Premiera jego fascynującego filmu – “Nowy targ – miasto sów” – w najbliższy czwartek, 23. czerwca, o godz. 17.00.
(asz)
Komentarze