Włącz dźwięk

Zlot na rynku zgromadził już kilkusetosobową reprezentację placówek zaangażowanych w różne formy dziania na rzecz Fundacji istniejącej od sześciu lat. Przed ratuszem zebrały się grupy wolontariuszy z całego powiatu: ze szkół podstawowych nr 3, 4 i 5 oraz gimnazjów nr 1, 2 i 4 w Nowym Targu; z podstawówek w Klikuszowej, Sieniawie, Ratułowie, Łapszach Wyżnych, Sromowcach Wyżnych, Maniowach, Podczerwonem, Szaflarach, Bańskiej Niżnej, z gimnazjów w Skrzypnem, Niedzicy, Maruszynie Dolnej, Rabie Wyżnej. Do tego dochodził wolontariat ze szkół średnich: I Liceum im. Goszczyńskiego i Zespołu Szkół Nr 2 Zespołu Szkół Technicznych i Placówek oraz Prywatnego Liceum dla Młodzieży w Szkołach im. prof. Venuleta. Przedszkola dzielnie reprezentowała ekipa z nowotarskiej „dwójki”, a brał udział w finale również Środowiskowy Dom Samopomocy „Promyk” w Nowym Targu. Trudno już sobie wyobrazić ten finał bez Podhalańskich Amazonek oraz panów z Nowego Targi i Zakopanego – posiadaczy aut retro. Młodzież przyszła i przyjechała z transparentami, planszami pełnymi haseł, od których rośnie serce. Wszyscy byli ubrani w podkoszulki czy bluzeczki żółte jak wiosenne żonkile. 

Nim jednak uformowany pochód, w asyście policji na motorach i stylowych aut ruszył z rynku do MOK-u na dalsze świętowanie, przed ratuszem odbyła się najradośniejsza fiesta – z długo i żywiołowo, pod wodzą Kasi Krauzowicz tańczoną zumbą. Instruktorka specjalnie przyjeżdżała z Krakowa, żeby ćwiczyć w tym energetycznym tańcu szkolne ekipy i trenować układy. Wypadło fantastycznie i porywająco. 

/as