Kamery live
prognoza pogody

Unihokejowe derby dla Podhala

Podopieczne Arkadiusza Pysza to wicelider tabeli i jeden z kandydatów w walce o medale Mistrzostw Polski. Góralki szansę na grę w play-off straciły już dawno. Niemniej derby to derby, a one zawsze rządzą się swoimi prawami. I ten mecz był tego potwierdzeniem. Choć to faworytki – za sprawą Agnieszki Timek Dziadkowiec – objęły prowadzenie, to […]
Unihokejowe derby dla Podhala

Podopieczne Arkadiusza Pysza to wicelider tabeli i jeden z kandydatów w walce o medale Mistrzostw Polski. Góralki szansę na grę w play-off straciły już dawno.

Niemniej derby to derby, a one zawsze rządzą się swoimi prawami. I ten mecz był tego potwierdzeniem.

Choć to faworytki – za sprawą Agnieszki Timek Dziadkowiec – objęły prowadzenie, to później do głosu doszły Góralki i efektem tego było ich prowadzenie 4:2. Taki wynik był jeszcze w 53 min. Wtedy jednak zaczął się szaleńczy pościg zawodniczek Podhala. Bohaterką została Anna Osmala. To ona najpierw zdobyła bramkę kontaktową, a następnie zwycięską. W międzyczasie trafiła Justyna Florczak.

– Łatwo jest wygrywać jak idzie w meczu, ale wygrana w meczu kiedy długo nic w nim nie wychodzi smakuje jeszcze lepiej. Mieliśmy dzisiaj spore braki w składzie. Niestety, to była w dużej mierze konsekwencja wyjazdu naszych zawodniczek na zgrupowanie kadry. Akurat trenerzy reprezentacji oszczędzali wszystkie inne zawodniczki, tylko nie nasze. A trzeba mieć na uwadze w jakiej części sezonu jesteśmy. Gramy praktycznie tydzień w tydzień: juniorki, seniorki, juniorki, seniorki. Widać, że dziewczyny są zmęczone i fizycznie, i psychiczne. Nie wiem, mam obawy czy zdążą się odbudować przed Mistrzostwami Świata. Myślę, że o dobrą dyspozycję będzie bardzo trudno – powiedział trener Podhala, Arkadiusz Pysz.

– Przegraliśmy wygrany mecz. Podhale było dzisiaj spokojnie do ogrania. Niestety w tej końcówce zabrakło nam skuteczności, w dodatku zaczęliśmy popełniać katastrofalne błędy, które przeciwnik bezlitośnie wykorzystał. Szkoda, bo naprawdę przez ¾ meczu graliśmy bardzo dobrze – ocenił trener Podhala, Jacek Michalski.

MMKS Podhale Nowy Trag – Górale Nowy Trag 5:4 (1:2 , 1:2, 3:0)
Bramki: 1:0 Timek Dziadkowiec 13, 1:1 Białoń 20, 1:2 Siuta 20, 2:2 Florczak 29, 2:3 Siuta 34, 2:4 Sarna Pohrebny 39, 3:4 Osmala 53 , 4:4 Florczak 56, 5:4 Osmala 57,
Podhale: Młynarczyk – Jałoszyńska, Skalska, Malinowska, Timek Dziadkowiec, Florczak, Pudzisz, Pysz, Osmala, Z. Krzystyniak.
Górale: Jachymiak – Węgrzyn, Panek, Sarna Pohrebny, Siuta, Kubowiocz, Rokicka, M. Krzystyniak, Białoń.

Maciej Zubek 09.02.2020
Komentarze

Skomentuj Gracz Anuluj pisanie odpowiedzi

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

1 komentarz
Gracz 16:33 13.02.2020

Unihokej padnie na Podhalu

Zobacz również