TOPR publikuje nagranie z akcji ratunkowej na Rysach
Dzięki nagraniu udostępnionemu przez Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (TOPR), możemy zobaczyć, jak wyglądała dramatyczna akcja ratunkowa na Rysach, która miała miejsce 29 grudnia. Wyprawa, w której kluczową rolę odegrał dron transportowy, trwała niemal do świtu i zakończyła się sukcesem.
![TOPR publikuje nagranie z akcji ratunkowej na Rysach](https://nowytarg24.tv/wp-content/uploads/2020/03/rysy20.jpg)
O godzinie 19 do centrali TOPR dotarło zgłoszenie od kobiety, która nie mogła skontaktować się z mężem. Wiadomo było, że tego dnia planował samotną wycieczkę na Rysy. Ratownicy szybko przystąpili do działania, zauważając przy pomocy kamer czołówkę, której światło przemieszczało się wolno w okolicach Buli pod Rysami.
Gdy światło czołówki nagle zatrzymało się w pobliżu uskoku, ratownicy zdecydowali się użyć drona, aby ocenić sytuację. Dron wyposażony w głośnik pozwolił na nawiązanie kontaktu z turystą. Mężczyzna, który ewidentnie potrzebował pomocy, potwierdzał to gestami.
Sytuacja była poważna – do centrali zaczęły napływać informacje od świadków, którzy około godziny 16 widzieli, jak turysta spadł 150 metrów w tzw. Rysie, ale mimo to kontynuował zejście, odmawiając oferowanej pomocy.
Dron transportowy dostarczył poszkodowanemu radiotelefon oraz pakiety grzewcze. Dzięki temu ratownicy mieli pewność, że mężczyzna będzie mógł utrzymać kontakt i poprawić swój stan do momentu dotarcia ekipy ratunkowej. Trzej ratownicy, którzy dotarli do turysty, zastali go wyczerpanego i wychłodzonego. Po udzieleniu pierwszej pomocy i podaniu ciepłej herbaty sprowadzili go do schroniska nad Morskim Okiem, skąd został przewieziony do Zakopanego.
Udostępniony przez TOPR film pokazuje moment dostarczenia pierwszego pakunku z radiotelefonem i pakietem grzewczym. To jeden z kluczowych elementów akcji, która mogła zakończyć się tragicznie, gdyby nie szybka reakcja i nowoczesna technologia.
Ratownicy podkreślają, jak ważne jest odpowiednie zachowanie w takich sytuacjach.
– W momencie kiedy pakunek zostanie przechwycony, nie wolno szarpać linki, na której jest podwieszony. Należy poczekać, aż linka zostanie zwolniona i spadnie na ziemię – przypominają TOPR-owcy.
Akcja zakończyła się sukcesem o godzinie 4:30 nad ranem. Poszkodowany, mimo ekstremalnych warunków, został uratowany i przewieziony do Zakopanego. Dzięki zaangażowaniu ratowników oraz wykorzystaniu drona transportowego udało się uniknąć tragedii.
Komentarze