Drużyna z Nowego Targu w zeszłym tygodniu rozpoczęła przygotowania do sezonu 2017/2018 i już na ich starcie podejmie arcytrudnego rywala z Tarnobrzega.

– Zespół Siarki zeszły sezon zakończył na 6. miejscu w tabeli II ligi (rozgrywki ogólnopolskie), ocierając się o strefę barażową do I ligi. Łącznie w 34 meczach zdobył 47 punktów. Ostatecznie zajęcie 6. miejsca w II lidze przez Siarkę było odbierane jako wielki sukces i nagroda za odważną grę młodymi zawodnikami. Co warte zauważnia – na koniec rundy wiosennej sezonu 2016/2017 średnia wieku w drużynie Siarki wyniosła nieco ponad 22 lata i czyniła ją najmłodszym zespołem w II lidze. Na potwierdzenie doskonałej pracy z młodzieżą w Tarnobrzegu, dodamy, że aż dwóch piłkarzy Siarki w przyszłym sezonie zasili zespoły Ekstraklasy: Bartosz Waleńcik trafił do Piasta Gliwice, a Michał Żebrakowski do Arki Gdynia – pisaliśmy w czerwcu na naszej stronie, prezentując zespół Siarki (pełna prezentacja – kliknij tutaj).

Szczebel centralny Pucharu Polski zawita na Podhale po raz pierwszy w historii, ale zespół NKP, mimo wysokiej klasy rywala, wcale nie zamierza być tylko tłem dla przyjezdnych, o czym wspomina kapitan NKP Podhale – Sebastian Świerzbiński:

– Dzięki wygranej w Kalwarii Zebrzydowskiej w finale na szczeblu wojewódzkim, zadebiutujemy w Pucharze Polski na szczeblu centralnym. Takie rozgrywki rządzą się swoimi prawami, dlatego liczę po cichu, że sprawimy miłą niespodziankę.

Podobne nadzieje żywił tuż po zakończeniu zeszłego sezonu drugi trener Podhala, Grzegorz Hajnos, który wspominał o tym, że Zarząd klubu NKP Podhale tworzą amibitni ludzie, którzy będą chcieli dojść w rozgrywkach pucharowych jak najdalej, włącznie z finałem na Stadionie Narodowym:

– Historia pokazuje, że wcale nie jest to niemożliwe. Wspomnę tu choćby to, co stało się 2 lata temu, gdy Błękitni Stargard Szczeciński (II liga), wyeliminowali Cracovię w ćwierćfinale, a potem o mały włos Lecha Poznań w półfinale Pucharu Polski. W końcu to klub z Ekstraklasy awansował do finału, ale w takich okolicznościach, że Błękitnym do awansu zabrakło dosłownie kilku minut. Wszystko w piłce jest więc możliwe (czytaj więcej – tutaj).

My także wierzymy, że póki piłka w grze, wszystko może się wydarzyć i dlatego nie możemy się już doczekać sobotniego starcia! Rozpoczniemy je o godzinie 17:00 na Stadionie Miejskim w Nowym Targu. Będzie to doskonała okazja, by po raz pierwszy w tym sezonie zobaczyć drużynę Podhala w oficjalnych rozgrywkach, dlatego tym bardziej zapraszamy do przybycia!

Wygrany tego spotkania zagra w 1/32 finału Pucharu Polski z I-ligowym GKS-em Katowice.

mat. prasowe