Kamery live
prognoza pogody

“Szarotki” wpadły w dołek (skrót video)

18 listopada 2016 21:04
Wyciszenie Włącz dźwięk

Nie powiodło się w 20 kolejce spotkań PHL graczom TatrySki Podhala Nowy Targ. "Szarotki" na własnym lodowisku przegrały z Orlikiem Opole 3:4, mimo że prowadziły już 3:1. 

Pierwsza tercja wyrównana, co też znalazło odzwierciedlenie na tablicy wyników. Zakończyła się ona bowiem remisem 1:1. Prowadzenie objęli goście, grając w liczebnym osłabieniu. Z bliska do bramki Podhala trafił Filip Stopiński. Gospodarze wyrównali w 20 min, po błędzie Johna Murraya. Bramkarz Orlika stracił krążek za swoją bramką, przejął go  Artem Iossafov podał do Jarmo Jokilli, a ten dopełnił już tylko formalności. 

Remis utrzymał się także po tercji drugiej, mimo że „Szarotki” prowadziły w niej już dwoma golami. Obie bramki Podhalanie zdobyli grając w liczebnej przewadze i przy obu udział miał Jarkko Hattunen. Za pierwszym razem Fin popisał się ładnym, niesygnalizowanym uderzeniem, za drugim razem po kolejnym jego strzale Murray odbił krążek przed siebie umożliwiając dobitkę Jarosławowi Różańskiemu. Goście po stracie trzeciej bramki wzięli czas i 33 sekundy po wznowieniu gry zdobyli gola kontaktowego. Po strzale Kacpra Guzika krążek przeleciał pod parkanami Marisa Jucersa, dopadł do niego Alex Szczechura i z bliska wepchnął go do bramki. W 34 min do stanu 3:3 doprowadził z kolei Michel Cichy, który mimo ostrego kąta zmieścił krążek w tzw. krótki róg bramki Podhala. 

Trzecia tercja zaczęła się od niewykorzystanej sytuacji Dariusza Gruszki, którego strzał z najbliższej odległości w sobie wiadomy tylko sposób końcówką parkana wybronił Murray. Potem do głosu zaczęli dochodzić dużo bardziej zdeterminowani opolanie. Efektem ich przewagi była bramkowa akcja z 50 minuty, która jak się okazało rozstrzygnęła losy tego spotkania. Krążek na niebieskiej linii w tercji Podhala przejął Martin Paryzek, dograł do Roberta Kosteckiego, ten uderzył i mimo interwencji Jucersa guma wtoczyła się do bramki. 

Gospodarze jeszcze w końcowych sekundach próbowali wariantu z wycofaniem bramkarza, ale bez efektu. 

Po meczu gracze „Szarotek” nie byli skorzy do rozmowy. – Bez komentarza – rzucił w kierunku dziennikarzy Krzysztof Zapała. 

– Wiedzieliśmy jak gra Podhale. Dlatego kluczem do sukcesu w tym spotkaniu była zdyscyplinowana gra w defensywie i zneutralizowanie poczynań pierwszej formacji gospodarzy. I generalnie nam się udało to zrealizować. Popełniliśmy mniej błędów niż Podhale i  wracamy do domu z bardzo ważnymi trzema punktami – ocenił autor zwycięskiej bramki dla opolan, Robert Kostecki. 

 

TatrySki Podhale – Orlik Opole 3:4 (1:1, 2:2, 0:1)

Bramki: 0:1 F. Stopiński (Brown, Sznotala) 14, 1:1 Jokila (Iossafov) 19, 2:1 Hattunen (Różański, Bryniczka) 22, 3:1 Różański (Hattunen, Syrei) 26, 3:2 Szczechura (Guzik, Cuchy) 26, 3:3 Cichy (Szczechura, M. Stopiński) 34, 3:4 Kostecki (Paryzek) 50. 

Sędziował Sebastian Kryś z Katowic. Kary: 10 – 8 min. Widzów: 1000  

Podhale: Jucers – Jaśkiewicz, Haverinen, Jokila, Zapała, Iossafov – Tomasik, Syrei, Hattunen, Bryniczka, Gruszka – Wojdyła, Sulka, Michalski, Neupauer, Różański – Łabuz, D. Kapica, Svitac, Stypuła. 

Orlik: Murray – Bychawski, Kostek, Toulmin, Cichy, Szczechura – Paryzek, Rantanen, Guzi, Brown, Kulmala – Sordo, Sznotla, F. Stopiński, Szydło, Kostecki oraz M. Stopiński, M. Gawlik, Gorzycki. 

 

NT24TV 18.11.2016
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również