Kamery live
prognoza pogody

„Szarotki” nie dały rady Mistrzowi Polski

21 września 2018 21:31
Kibice w Nowym Targu, po wpadce sprzed tygodnia, doczekali się wreszcie prawdziwej inauguracji sezonu. Miło jednak wspominać jej nie będą, bowiem „Szarotki” starcie z aktualnym Mistrzem Polski GKS Tychy przegrały 1:3. Tanio jednak nowotarżanie skóry nie sprzedali, a sam mecz mógł się podobać, głównie z tego powodu, że jego rozstrzygnięcie było sprawą otwartą do ostatnich jego sekund
„Szarotki” nie dały rady Mistrzowi Polski

Po pierwszej, granej w dobrym tempie tercji, prowadzili goście. Gola z 8 min sprezentował im fiński defensor „Szarotek” Jona Tolvanen, który przy próbie wyprowadzenie krążka z własnej tercji podał go wprost na kij Mateusza Gościńskiego, a ten po chwili wygrał pojedynek sam na sam z Przemysławem Odrobnym. Gospodarze na to by wyrównać jeszcze przed pierwszą w meczu przerwą, okazji mieli kilka. Najlepszą z nich zmarnował Jakub Worwa, który w dobrej sytuacji nie trafił nawet w bramkę. W kilku innych sytuacjach dobrze zachował się w bramce Tychów, John Murray.

Druga tercja miała bardzo podobny przebieg. Kibice nie mieli prawa narzekać na nudę. Sporo bowiem działo się pod obiema bramkami, co było efektem bardzo otwartej gry z obu stron. Ale i w tej odsłonie gol padł tylko jeden. Ponownie cieszyli się z niego goście, konkretnie Andriej Michnow, który w 39 min sfinalizował wzorcową kontrę w duecie z Mateuszem Brykiem. Nowotarżanie mieli prawo być źli, bo i tym razem bramkę dla tyszan, poprzedziła seria niewykorzystanych przez nich sytuacji.

„Szarotki” dopięły wreszcie swego na początku trzeciej tercji, kiedy potrzebowały ledwie 7 sekund by wykorzystać grę w liczebnej przewadze. Krystian Dziubiński uderzył z okolic środka „bulika” i Murray nie zdążył z interwencją. Goście mogli błyskawicznie odpowiedzieć, bo po kolejnej serii błędów gospodarzy w defensywie, w sytuacji sam na sam z Przemysławem Odrobnym znalazł się Gleb Klimenko. Bramkarz Podhala obronił jednak zarówno pierwszy strzał Białorusina jak i jego dobitkę.
Kolejne minuty to seria kolejnych kar zawodników z Tychów. „Szarotki” przez 33 sekundy grały nawet w podwójnej liczebnej przewadze. Zasypali w tym okresie bramkę GKS gradem strzałów, ale żaden z nich nie był na tyle precyzyjny by zaskoczyć świetnie dysponowanego Murraya.

Losy meczu rozstrzygnęły się definitywnie 83 sekundy przed syreną końcową. Filip Komorski zdobył wtedy trzeciego gola dla przyjezdnych, strzałem do pustej już bramki. Chwilę wcześniej bowiem mimo gry w liczebnym osłabieniu, trener „Szarotek” zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza.

Emocjonujące spotkanie, ale o to właśnie chodzi w hokeju. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie, choć w tej trzeciej tercji te kary które łapaliśmy, wydaje mi się że nie zawsze słusznie, skomplikowały nam nieco sytuacje. Ważne że przetrzymaliśmy napór Podhala, a w końcówce przypieczętowaliśmy wygraną – powiedział kapitan GKS, Radosław Galant.

Kurcze, szkoda tych niewykorzystanych okresów gry w liczebnych przewagach w 3 tercji. Tym bardziej, że na treningach sporo nad tym elementem ostatnio pracowaliśmy i wychodziło to całkiem nieźle. Myślę, że ogólnie to było niezłe spotkanie w naszym wykonaniu. Cały czas dążyliśmy do odwrócenia losów spotkania i przy lepszej skuteczności mogło nam się to udać – przyznał gracz Podhala, Krystian Dziubiński.

Wygraliśmy, mamy 3 punkty idziemy dalej. Na temat przebiegu nie meczu nie chcę specjalnie się wypowiadać – ocenił trener GKS, Andriej Gusow.

– Gratuluję Tychom. W naszym wykonaniu słaba była trzecia tercja, gdzie najpierw nie wykorzystaliśmy wielu okresów gry w liczebnych przewagach, a na koniec złapaliśmy sami głupią karę. To po części wynikało już ze zmęczenia. Mieliśmy do dyspozycji zaledwie 10 napastników. To stanowczo za mało. Do tego nie wszyscy zawodnicy są już gotowi do gry w stu procentach. Przegraliśmy, ale idziemy dalej – ocenił trener Podhala, Tomek Valtonen.

TatrySki Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 1:3 (0:1, 0:1, 1:1)

Bramki: 0:1 Gościński 8, 0:2 Michnow (Bryk) 39, 1:2 Dziubiński (Koski) 43, 1:3 Komorski 59

Podhale: Odrobny (od 44 do 45 i od 58 do 59 B. Kapica) – Dutka, Mrugała, Guzik, Zapała, Koski – Jaśkiewicz, Moksunen, Różański, Dziubiński, Liikanen – Wajda, Tolvanen, Michalski, Neupauer, Siuty oraz Wsół, K. Kapica, Worwa.

Tychy: Murray – Bryk, Górny, Klimenko, Cichy, Michnow – Pociecha, Kolarz, Gościński, Rzeszutko, Bagiński – Bizacki, Dorfeev, Sykora, Komorski, Jeziorski oraz Kogut, Galant, Witecki.

Sędziował Paweł Breske z Jastrzębia . Kary: 10 – 14 min.

Widzów: 1200

 

Maciej Zubek 21.09.2018
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również