Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego (wywiad sponsorowany)
POWIAT NOWOTARSKI. W ostatnich latach coraz większą uwagę przywiązuje się do zdrowia psychicznego. Z jednej strony znacznie łatwiej znaleźć pomoc medyczną w tym zakresie czy to lekarza psychiatry czy psychologa, z drugiej pacjenci coraz częściej mają odwagę zwrócić się po pomoc w tym zakresie. Na szczęście stygmatyzowanie osób mających problemy ze zdrowiem psychicznym jest coraz mniejsze i pacjenci rzadko już zmagają się z wykluczeniem w swoim środowisku. Przy Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu działa i udziela pomocy w tym zakresie Środowiskowe Centrum Zdrowia Psychicznego.
Rozmowa z dyrektorką Centrum Ewą Piątkowską oraz wicedyrektorem placówki Beatą Bernatek psychologiem i psychoterapeutą.
Rozmowa z Ewą Piątkowską dyrektor Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego działającego w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu.
Decydując się na poszukanie pomocy w zakresie naszego zdrowia psychicznego warto zwrócić się do takiego jak Państwo?
Niewątpliwie tak, już sama organizacja naszego Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego, zakłada istnienie punktu zgłoszeniowo-koordynacyjnego, gdzie dokonuje się tzw. wstępnego triażu czyli określenia i zdiagnozowania jaka pomoc jest potrzebna. Czasami człowiek w kryzysie nie jest w stanie sam ocenić, do kogo powinien się udać. W Centrum jest zdiagnozowany profesjonalnie. Ma do dyspozycji wielu specjalistów i jest przekierowany na właściwą ścieżkę wsparcia. Taka forma postępowania jest niezależna od tego czy działanie naszego Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego jest realizowane jak dotąd, w ramach projektu ze środków unijnych czy jak niebawem w ramach pilotażu finansowanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Tworząc Centrum na pewno mieliście państwo założenia jeśli chodzi o ilość pacjentów, jakie tu jest zapotrzebowanie. Jak to wyszło w rzeczywistości?
Mieliśmy pewne założenia nazwijmy to wskaźnikowe. Dla naszego projektu było przewidziane, że powinniśmy mieć 2274 pacjentów, czyli wskaźnik bazowy określony na podstawie 1,5 % z populacji osób dorosłych zamieszkujących powiat nowotarski. To jeden z kluczowych wskaźników, z jakich rozlicza nas Instytucja Zarządzająca. Na chwilę obecną, po niecałych czterech latach działalności, mamy blisko 3500 pacjentów. Zakładany wskaźnik został zrealizowany, a nawet przekroczony. Teraz projekt się kończy i jesteśmy na etapie podsumowań. Myślimy jednak o przyszłości, aby zapewnić ciągłość oferowanych przez nas świadczeń. Oceniając jednak ogólnie te cztery lata działalności, mogę powiedzieć śmiało, że mamy rzeszę pacjentów, którzy korzystają z naszych usług.
Pośród tych 3500 osób, które przewinęły się przez 4 lata, jest ponad 1000 pacjentów stałych, pod naszą systematyczną opieką. Samo Centrum natomiast to zespół specjalistów, który został zebrany, wyszkolony i pracuje. To dwie najważniejsze przesłanki do walki o to, żeby Centrum dalej funkcjonowało. Zamykając projekt, równocześnie czynimy starania i wkładamy wielką pracę w to, żeby uzyskać kontraktowanie z NFZ na działalność Centrum w ramach pilotażu Ministerstwa Zdrowia. Te prace trwają od zeszłego roku. Przygotowaliśmy koncepcję obejmującą powiat nowotarski i tatrzański. Na mocy rozporządzenia ministra z 9 czerwca tego roku Podhalański Szpital Specjalistyczny został wpisany jako realizator do programu pilotażowego. Teraz chcemy utworzyć Centrum z trzema punktami zgłoszeniowo-koordynacyjnymi: w Nowym Targu, Rabce-Zdroju i Zakopanem. To duże wyzwanie logistyczne. Trzeba przygotować te miejsca, zgodnie z odpowiednimi standardami i zawrzeć umowy. Kolejne wyzwanie to zgromadzenie dodatkowego personelu. Standardy organizacyjne tworzenia Centrów Zdrowia Psychicznego przewidują wskaźnik zatrudnienia specjalistów na określoną populację. My obejmować będziemy populację 203,5 tysiąca dorosłych mieszkańców w regionie w którym będziemy działać. Potrzeba nam 121 etatów, a powszechnie wiadomo jaka jest trudność na rynku pracy ze specjalistami z tego zakresu medycyny.
Równolegle do nas szkoły poszukują psychologów, więc intensywnie staramy się pozyskać odpowiednią kadrę, która chce pracować w sposób skoordynowany, w systemie, który obejmuje wielu specjalistów, współpracujących ze sobą na rzecz klienta.
Rozumiem, że zapotrzebowanie jest takie, że warto państwa działalnością objąć powiat tatrzański, czyli kolejny region, który do tej pory był bez takiej pomocy?
Zgadza się: w powiecie tatrzańskim działała dotychczas poradnia zdrowia psychicznego i zespoły leczenia środowiskowego. W nowej koncepcji, powiat tatrzański wraz z nowotarskim ma być objęty jednym Centrum Zdrowia Psychicznego, z punktem zgłoszeniowo-koordynacyjnym w Szpitalu Powiatowym w Zakopanem, gdzie może przyjść każdy bez skierowania, umawiania się. W standardzie organizacyjnym Centrum zadaniem punktu jest udzielenie informacji, przeprowadzenie wstępnej oceny potrzeb i przedstawienie dalszej ścieżki wsparcia. Do tego, na pierwszym spotkaniu powinien być uzgodniony termin przyjęcia, tak żeby klient nie wyszedł z niczym. W przypadkach pilnych, pracownicy punktu mają skierować na oddział stacjonarny, do natychmiastowego przyjęcia przez lekarza. Punkty zgłoszeniowo-koordynacyjne mają koordynować pomoc różnych specjalistów, do pacjentów, którzy tego wymagają zadzwonić, jeżeli nie zgłoszą się na wizytę lub wymagają innego wsparcia. Pacjenci Centrum są w różnym stanie i kondycji. Jedne osoby są w stanie same zorganizować sobie ścieżkę leczenia, inne nie. Żeby te osoby nie ginęły w systemie, pomóc ma punkt z koordynatorem opieki. Do Centrum włączana jest dotychczasowa ścieżka standardowa leczenia, czyli poradnia zdrowia psychicznego. Kiedy punkt zgłoszeniowo-koordynacyjny przyjmie pacjenta, poinformuje i umówi, przechodzi do dalszego leczenia, jak dotychczas. Jest jednak ten koordynator opieki, który pilnuje spraw pacjenta.
W powiecie tatrzańskim będzie to tak interdyscyplinarne, jak w ośrodku w Nowym Targu?
Takie jest założenie. Współpracujemy ze Szpitalem Powiatowym im dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem. Powiat Tatrzański zgodził się na wynajem części pomieszczeń, żeby moduł złożony z punktu zgłoszeniowo-koordynacyjnego, poradni zdrowia psychicznego i oddziału dziennego znajdował się w tym miejscu, do którego przyzwyczajeni są pacjenci. Trwają tam teraz prace adaptacyjne, kompletujemy zespół. W Zakopanem pracować będą psychologowie, psychoterapeuci, terapeuci zajęciowi, pracownik socjalny, asystent zdrowienia i lekarze psychiatrzy. Stanowić będziemy jedno Centrum obsługujące dwa powiaty. Zakładamy więc współpracę w zakresie profilaktyki, usług społecznych, które obejmą te trzy punkty: Zakopane, Nowy Targ, Rabkę. Świadcząc takie same usługi w punktach zgłoszeniowo- koordynacyjnych, będziemy mieć równocześnie sieć specjalistów, którzy mogą pracować w każdym punkcie. Podobnie pacjenci z każdego punktu będą mogły korzystać z usług wspólnych np. oddziału stacjonarnego psychiatrii, profilaktyki, usług społecznych. Będzie to skoordynowana działalność.
Żyjemy w określonych realiach, więc muszę zapytać. To będzie za darmo? Wiele osób nie korzysta z psychologa na rynku komercyjnym, bo ich na to nie stać.
Tak, usługi realizowane będą w ramach NFZ. Wszystkie osoby ubezpieczone, a w przypadku pomocy psychiatrycznej, nieubezpieczone również, mogą korzystać z pomocy. Nie będziemy mieć teraz rejonizacji, jak przy testowaniu projektu innowacyjnego z funduszy europejskich. Tam określona była grupa docelowa – dorośli mieszkańcy powiatu nowotarskiego. Często był kłopot, bo na Podhalu granice powiatów zacierają się. Kiedy do Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego przychodziła osoba z powiatu tatrzańskiego, nie mogła skorzystać z naszych usług. Teraz to się zmieni- nie będziemy musieli odsyłać ludzi. Obejmiemy cały obszar Podhala i Podtatrza. Z naszych usług będą mogły skorzystać osoby z całej Polski. System jest tak ustawiony, że przyjmować możemy wszystkich, natomiast rozliczenia są wtórne między poszczególnymi Centrami Zdrowia Psychicznego.
Obserwując lata działalności Centrum, widziała pani, że ludzie przekonują się do niego? Taka szeptana informacja, że tutaj pomogą, powodowała, że zgłaszających się pacjentów było coraz więcej?
Cieszy mnie to, bo tak. Nawet wśród znajomych dostaję zapytania, co dalej. Czy dalej będzie działało Centrum, bo wiedzieli, że projekt był ograniczony czasowo. Spotkałam się z informacją zwrotną o działalności Centrum, że osoby, które do nas trafiły otrzymały adekwatną pomoc, były zadowolone. To jest najlepsze świadectwo, że jesteśmy potrzebni. Kiedy znajomi i pracownicy wysyłają swoją rodzinę, bliskich, wskazuje to na zaufanie jakim darzą naszą instytucję. Zrealizowaliśmy również wszystkie wskaźniki założone w projekcie związane z liczbą szkoleń, liczbą pacjentów, godzinami podnoszenia kwalifikacji przez personel pracujący z osobami z doświadczeniem kryzysu psychicznego, liczbą osób przeszkolonych pośród pracowników Centrum, realizacji warsztatów w szkołach dla uczniów. Do tego budujące są historie osób korzystających z usług w mieszkaniu chronionym. To są mierzalne wskaźniki, które zostały zrealizowane i pokazują, że praca jest dobrze wykonywana.
Teraz chcemy kontynuować takie całościowe podejście do pacjenta, działając w ramach systemu NFZ.
Rozmowa z Beatą Bernatek wicedyrektor Centrum Zdrowia Psychicznego przy Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu, psychologiem i psychoterapeutką.
Obchodzimy w październiku Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego – jak jest z kondycją w tym zakresie, jeśli chodzi o nasze społeczeństwo?
Coraz większa liczba z nas boryka się z różnego rodzaju kryzysami lub zaburzeniami psychicznymi. Ale jest też pozytywna wiadomość i trend – wzrasta w nas świadomość, że można coś zmienić, poszukać pomocy, że kryzys psychiczny to nie wyrok na całe życie.
Obserwujemy to w naszym ośrodku, gdzie zgłasza się coraz większa liczba osób – nie bez powodu powstają więc w Polsce takie Środowiskowe Centra Zdrowia Psychicznego jak nasz ośrodek. To powoduje, że jest większa dostępność do pomocy medycznej, psychologicznej i psychoterapeutycznej w tym zakresie. A czy jest większa liczba zaburzeń i kryzysów psychicznych? Tak było na pewno w okresie pandemii i zaraz po niej. Myślę, że obecnie większa liczba zgłaszających się do nas pacjentów to efekt większej świadomości w społeczeństwie, że zdrowie psychiczne jest tak samo ważne jak zdrowie fizyczne. Ludzie mają nadzieję, że jest możliwość zmiany swojego życia i poprawy komfortu. I myślę, że widzą także pozytywne efekty korzystania z takiej pomocy u swoich bliskich, krewnych, sąsiadów czy przyjaciół.
Co powinno nas zaniepokoić, zapalić taką czerwoną lampkę, że potrzebujemy pomocy?
Już nawet to, że pojawia się niepokojący nas dyskomfort, dotyczący odczuwania i myślenia powinien być dla nas istotnym sygnałem i przyczynkiem do tego, aby zgłosić się po pomoc. To m.in pojawiające się i wszechogarniające poczucie pustki, czy też odczucie, że czynności, nasze hobby, które kiedyś sprawiały nam radość, teraz już nas nie cieszą. Do tego nasilenie różnego rodzaju emocji, które trwają dłużej niż zwykle i trudniej nam sobie z nimi poradzić. To nie tylko smutek, ale i np. szeroko rozumiana złość. Kolejna sprawa to problem ze snem – zasypianiem, wstawaniem rano, budzeniem się w nocy, coś, czego wcześniej nie doświadczaliśmy i nie mieliśmy. Może to być cenną wskazówką, że coś niepokojącego dzieje się z naszym zdrowiem psychicznym. O ile nie ma innych, zweryfikowanych przyczyn medycznych. Oczywiście każdy z nas przechodzi różnego rodzaju kryzysy, w całym życiu jest ich co najmniej kilka, co jest nieodłączną częścią naszego istnienia. Jeśli jednak kryzys wydłuża się, nie radzimy sobie z nim, to może przejść w zaburzenie. Dobrze się wówczas sobą zaopiekować w tej sytuacji, zwrócić się o pomoc, udając na konsultację z psychologiem czy lekarzem psychiatrą.
W Państwa Centrum działają zespoły interdyscyplinarne – jednak przeciętna osoba w sytuacji kryzysowej zastanawia się do kogo się zgłosić w pierwszej kolejności. Lekarza psychiatry? Psychologa? Psychoterapeuty?
W naszym regionie i w całym kraju powstaje coraz więcej Centrów Zdrowia Psychicznego i najlepiej zgłosić się właśnie do takiej placówki. Zasada jest taka, że w ciągu 72 godzin zgłaszająca się osoba powinna być przyjęta i udzielona jest jej pomoc. Po pierwszym kontakcie – konsultacji planowane jest dalsze postępowanie – czy konieczna jest wizyta u lekarza pracującego w centrum czy właśnie psychologa lub psychoterapeuty. To zależy od tego z jakim problemem, z jakimi objawami przychodzi do nas dana osoba. Zespoły interdyscyplinarne mają za zadanie wspólnie znaleźć jak najlepszą drogę do wyzdrowienia danej osoby, co niejednokrotnie odbywa się z udziałem samego pacjenta/klienta lub jego bliskich, jeśli wyraża on na ich udział zgodę i chęć.
Czyli najlepiej się zgłosić tam, gdzie mamy kompleksową pomoc?
Na pewno zgłoszenie się do Centrum daje nam najszybszą i kompleksową pomoc, która jest tak ważna. Każda placówka, która oferuje pomoc psychologiczną czy psychiatryczną to korzyść i wsparcie dla pacjenta. Najważniejsze żebyśmy się zwrócili o pomoc i ją uzyskali , co możemy zrobić w coraz większej ilości miejsc, które powstają i znajdują się w pobliżu miejsca naszego zamieszkania. Pamiętajmy: przedłużający się kryzys może przerodzić się w coś głębszego. Zachęcam, aby nie lekceważyć takich sytuacji, tylko zaopiekować się sobą.
Kto się najczęściej zgłasza? To osoby młodsze, starsze?
Tutaj nie ma reguły: mamy zgłoszenia od ludzi w każdym wieku. To młodzież, osoby dorosłe, starsze. Jest coraz więcej osób w podeszłym wieku, które są samotne i to dotkliwie odczuwają. Problemy w kwestii zdrowia psychicznego polegają też na trudnościach w relacjach z innymi ludźmi. Dlatego zachęcamy do kontaktowania się z Centrami, nie tylko dlatego, że tam można uzyskać pomoc psychologiczną, psychiatryczną, ale też dlatego, że w każdym Centrum działa Klub Pacjenta. W Klubach Pacjenta organizowane są różnego rodzaju aktywności, zajęcia tematyczne, plastyczne, wycieczki, istnieje możliwość konsultacji z doradcą zawodowym, porozmawiania na ważne tematy z innymi klientami, pacjentami, a także z asystentem zdrowienia. Asystenci zdrowienia wspierają pracę psychologów, psychiatrów. To osoby, które, same przeszły kryzys w swoim życiu oraz specjalistyczne szkolenie i na bazie własnego doświadczenia pomagają przejść kryzys innym. Doskonale wiedzą, co czują osoby w kryzysie i z z jakimi problemami borykają się pacjenci. Łatwiej czasem się zgłosić do kogoś, kto już coś wie na ten temat i sam to przeszedł. Mamy takie doświadczenia, że osoby długo borykające się ze swoimi problemami, chętniej nawiązują kontakt z asystentami zdrowienia. Potem wdrażane są kolejne etapy w procesie zdrowienia tj. Pomoc psychiatryczną czy psychologiczną, co jest częścią planu zdrowienia klienta.
Pamiętam czasy kiedy zgłoszenie się do psychiatry wiązało się ze stygmatyzacją. Jest jest z tym obecnie?
Widzimy pod tym względem znaczącą poprawę, coraz więcej osób korzysta z pomocy psychologicznej, psychiatrycznej. I to, co obserwujemy jest budujące i daje nadzieję, że jest lepiej pod tym względem. To pokazuje, że mamy większą świadomość, że w tym zakresie też możemy sobie pomóc. Nie jest to już taki temat tabu jak jeszcze przed kilkoma laty, gdy często ludzie wstydzili się pójść do lekarza psychiatry bojąc się reakcji swojego środowiska. Ale oczywiście zdarzają się sytuacje, że ktoś długo zwlekał ze zgłoszeniem się po pomoc obawiając się co powie rodzina, przyjaciele czy sąsiedzi. Na szczęście takich przypadków mamy coraz mniej i to naprawdę cieszy.
Mamy coraz bardziej świadome społeczeństwo, wiedzące, że zdrowie psychiczne ma wielkie znaczenie dla naszego codziennego funkcjonowania.
Robicie państwo również szkolenia w szkołach. Jak jest z kondycją psychiczną młodzieży?
Na pewno w okresie pandemii i tuż po niej było zwiększone zapotrzebowanie na pomoc psychologiczną. Obecnie nie uległo to zmniejszeniu. Czasem trudności wychodzą dopiero teraz, po wielu miesiącach powrotu z nauki zdalnej do szkół. Zresztą tutaj bardzo różne czynniki mają na to wpływ, można powiedzieć, że nie ma jednego schematu który prowadzi daną osobę do kryzysu, gdyż każdy z nas jest inny i ma inne doświadczenia. Ale wśród młodzieży również widzimy, że jest coraz bardziej świadoma, że może sobie poradzić z kryzysem, prosząc o pomoc specjalistów. Bardzo pomocni i wspierający dzieci i młodzież w kryzysach, są szkolni psychologowie, którzy fachową wiedzą wzmacniają działania szkoły pod względem nie tylko zapobiegania kryzysom, ale także szybkiego reagowania w sytuacji problemowej. To pomoc na wyciągnięcie ręki gdy w placówce jest dostępny specjalista. Nasze działania profilaktyczne mają za zadanie wspierać działania psychologa szkolnego. To także przekazywanie uczniom oraz nauczycielom wiedzy dotyczącej dbania o swój dobrostan psychiczny oraz rozpoznawania i umiejętnego reagowania na kryzys.
Komentarze