Dlatego też władze powiatu i miasta włączyły się do wspólnego śpiewania na stojąco.

Uroczystości przy kościele św. Katarzyny reprezentacja chórów „Gorce” i „Echo Gorczańskie” uświetniała pod dyrekcją Doroty Żmudy. Pod wieczór na rynku pałeczkę przejęła Katarzyna Kondaszuk. Na plenerowej scenie wystąpiło tylu chórzystów w biało-czerwonych opaskach na ramionach, ilu udało się zebrać w wakacyjnym czasie.

Koncert pod hasłem „Nowotarżanie śpiewają (nie)zakazane piosenki” prowadził redaktor Jacek Sowa, przypominając historie powstańczych pieśni i losy ich autorów. Patriotyczny repertuar przenikał się z pieśnią powstańczej Warszawy. Bogaty program rozpoczęły „Rota” i „Warszawianka”.

Drukowane śpiewniki pomogły, by ludzie zgromadzeni na rynku śpiewali razem z chórzystami: „Hej, chłopcy, bagnet na broń”, „Siekiera, motyka…”, „Hymn Polski Podziemnej”, „Pałacyk Michla”, „Modlitwę obozową”, „Serce w plecaku”, „Marsz Mokotowa”, „Warszawskie dzieci”, „Deszcz jesienny deszcz”, na koniec rzewne pieśni „Warszawo ma” i „Dziś do Ciebie przyjść nie mogę…”.

Koncert trwał 63 minuty – dokładnie tyle, ile dni trwało powstanie warszawskie. Publiczność rozchodziła się do domów rozrzewniona i ze śpiewnikami w rękach. Niejedna melodia i niejedna strofa przypomną się jeszcze przed 2 października.

(asz)