Śmierć w Beskidach. Zamarznięte zwłoki kobiety na szlaku
Na zwłoki kobiety natrafiono w południowej części masywu Lubonia Wielkiego.
fot. Grupa Podhalańska GOPR
Na zwłoki natrafili przypadkowi turyści, którzy w czwartkowy wieczór kierowali się na szczyt Lubonia Wielkiego. Nie wiadomo jak długo kobieta leżała w danym terenie oraz czy ktokolwiek zgłosił jej zaginięcie.
– Wczoraj po godzinie 20:00 do stacji Centralnej Grupy Podhalańskiej GOPR dociera zgłoszenie od przygodnych turystów, że podczas poruszania się jedną z leśnych dróg w południowej części masywu Lubonia Wielkiego natknęli się na zamarznięte zwłoki kobiety. Natychmiast na miejsce wyjeżdża zespół ratunkowy z Rabki-Zdrój, który po 15 minutach wraz z załogą karetki pogotowia dociera na miejsce. Ratownicy PRM niestety potwierdzają zgon kobiety. Równocześnie na miejsce przyjeżdża zawiadomiona wcześniej Policja Myślenice, którą Ratownicy GOPR dowożą na miejsce wypadku. Oględziny miejsca i czynności prokuratorskie trwają do późnych godzin nocnych. Ratownikom pozostaje smutny obowiązek zwiezienia zwłok w doliny – relacjonują ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR.
Niestety, to kolejna śmierć w ostatnich dniach w górach. Przed tygodniem lawiny w Tatrach porwały kilka osób – po polskiej stronie zginął 19-latek, po słowackiej pod śniegiem życie straciły dwie osoby.
Komentarze