Kamery live
prognoza pogody

Skoro tak dużo robimy, to dlaczego wciąż jest źle? Temat smogu powrócił na sesję w Nowym Targu

Wyciszenie Włącz dźwięk

Dyskusja na temat jakości powietrza w Nowym Targu po raz kolejny zdominowała Sesję Rady Miasta.  Pretekstem dla pojawienia się tematu była prezentacja wymagań nowego Programu Ochrony Powietrza dla Województwa Małopolskiego, ale także ostatnie rankingi Polskiego Alarmu Smogowego, w których Nowy Targ znów zajmuje czołowe miejsca.

Dane, liczby, zestawienia… 

Założenia POP (o którym szerzej pisaliśmy tutaj) przedstawiał połączony zdalnie Piotr Łyczko, zastępca dyrektora Departamentu Środowiska ds. Programów Ekologicznych w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego. Wśród wymagań znajduje się m.in. likwidacja wszystkich kopciuchów do końca 2022 roku, prowadzenie raz na pół roku akcji informacyjnych z dotarciem do każdego punktu adresowego, pomoc osobom dotkniętych ubóstwem energetycznym, a w przypadku miasta wielkości Nowego Targu – zatrudnienie drugiego ekodoradcy.

Dyrektor zestawił też dotychczasowe działania miasta Nowy Targ w kierunku ochrony powietrza – to łącznie 523 zlikwidowane piece i kotły w latach 2016-2019, wykorzystanie 2,5 mln zł w ramach RPO, 396 kontroli przeprowadzonych w 2019 roku, i minimum 768 zinwentaryzowanych kotłów pozaklasowych, jakie pozostały do likwidacji (zgodnie z inwentaryzacją na poziomie 75%).

Te dane uzupełniła prezentacja pracowników Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta – Sylwestra Magiery i Mateusza Skupnia. Podsumowywała ona działania podjęte w 2020 roku – to około 200 kolejnych, zlikwidowanych kopciuchów, ponad 1 mln zł wypłaconych dotacji do wymiany pieców, wsparcie dla 400 mieszkańców w ramach realizacji programu “Czyste Powietrze”, 417 kontroli w zakresie ochrony powietrza, z czego 138 – to kontrole dronami, przeprowadzone w marcu i listopadzie. Przedstawiono też zestawienie sprawozdań dotyczących wymiany pieców i kontroli przeprowadzonych na terenie miasta i gmin ościennych – te porównawcze dane są druzgocące dla gmin wiejskich leżących wokół miasta.

“Gminy ościenne na razie unikają tematu”

Od 2016 do 2019 roku na terenie miasta likwidowanych było od 123 do 185 kopciuchów, podczas gdy na terenie gminy wiejskiej Nowy Targ zlikwidowano maksymalnie 42 bezklasowe kotły rocznie, na terenie Gminy Szaflary – 24 kotły, a w 2016 roku w żadnej z tych gmin nie zlikwidowano ani jednego kotła. Jeszcze gorzej wygląda zestawienie ilości przeprowadzonych kontroli – znikomych w porównaniu z działaniami, jakie podejmuje miasto. 

-Sam główny inspektor ochrony środowiska zauważa, że aby na naszej stacji nastąpiła poprawa, nie tylko miasto Nowy Targ musi działać, ale muszą działać wszyscy – podkreślił ekodoradca Sylwester Magiera, prezentując kopię pisma przesłanego przez głównego inspektora do władz miasta. 

Przedstawicielka Nowotarskiego Alarmu Smogowego potwierdziła, że ościenne gminy “na razie unikają tematu”:

-Powietrze nie zna granic. Staraliśmy się i wciąż próbujemy dotrzeć do radnych gmin wokół Nowego Targu, ale muszę powiedzieć, że ta współpraca układa się na razie bardzo źle. Muszę pochwalić Gminę Miasto Nowy Targ, w szczególności Wydział Ochrony Środowiska, z którym współpracuje nam się wspaniale i naprawdę dużo jesteśmy w stanie osiągnąć razem, natomiast gminy ościenne na razie unikają tematu i niestety starają się nie widzieć problemu – mówiła Magdalena Cygan. 

“Coś się za tym kryje – mamy wymienionych prawie połowę kopciuchów, a powietrze w naszym mieście nie jest lepsze”

Jako pierwsza spośród radnych, głos zabrała Stefania Drąg – Iłęda. 

-Czy jeśli ktoś zlikwiduje kopciuch, czy ma możliwość pozostawienia sobie starego pieca lub montowania dawnych pieców po to tylko, żeby spalać śmieci? Z tego, co wiem, takie możliwości są. Widzimy sami, że mamy wymienione prawie połowę kopciuchów, a powietrze w naszym mieście nie jest lepsze, więc coś za tym się kryje. Ja nie uwierzę w to, że przy takiej ilości wymiany pieców, nie poprawia się stan powietrza. Po ostatniej sesji szłyśmy na nogach ulicą Krzywą. Ja w moim stanie zdrowia do ul. Bolesława Wstydliwego prawdopodobnie sama bym nie doszła. Trzymałam się Kasi Wójcik, ponieważ nie widziałam nic na oczy, tak strasznie piekły, nie mówiąc o tym, że byłam w masce i absolutnie paliła cała krtań. Ja jestem przerażona. Mieszkam na blokach i mogę powiedzieć, że tam czujemy się, w porównaniu do tej ulicy, można powiedzieć: komfortowo, ale jak ci ludzie żyją przy tych ulicach? Tu musi się spalać śmieci. Czy w tych wszystkich programach są zaplanowane wyższe kary dla trucicieli? Dla nas, jako radnych to musi być priorytet. Nie możemy figurować na liście tych strasznych miast w Polsce, bo naprawdę wszyscy z tego miasta wyjadą, bo jak tu żyć? My, starzy musimy tu umrzeć, ale jaka jest przyszłość dla tych młodych ludzi, dla dzieci? Po tym covidzie wszyscy zaczną padać na płuca. Tu muszą być podjęte drastyczne środki, decyzje, ludzi musi coś odstraszać.

-Narzuca się jedno zasadnicze pytanie. Jeśli miasto Nowy Targ przez ostatnie 4 lata wymieniliśmy ok. 700 kopciuchów, wiele domów podłącza się do gazu, ciepłowni miejskiej, to co się dzieje z powietrzem? Jest jeszcze gorsze. Coś jest nie tak – my coraz bardziej się staramy, a jest jeszcze gorzej – niepokoił się radny Andrzej Swałtek

Katarzyna Wójcik zasugerowała, by nie tylko karać, ale też promować działania tych, którzy wymieniają piece na ekologiczne.

-Uważam, że jeżeli są przedsiębiorstwa i osoby, które są pro-eko, próbują na własną rękę wprowadzać zmiany na rzecz poprawy powietrza, żebyśmy mogli promować, reklamować te osoby, dawać aprobatę, że te biznesy, przedsiębiorców popieramy – mówiła radna. Zaproponowała też, by puste obecnie słupy ogłoszeniowe wykorzystać do informowania mieszkańców o sprawach związanych z ochroną powietrza. 

Bożena Groń zainteresowała się ilością skierowanych w tym roku wniosków do sądu o nałożenie kary za spalanie odpadów. Póki co, w tym roku nie skierowano jeszcze żadnego takiego wniosku, a sama aktywność pracowników urzędu, ze względu na pandemię jest w tym zakresie znacznie mniejsza. Póki co, zbadanych zostało 5 próbek, z czego w przypadku trzech nie stwierdzono spalania odpadów, trwa oczekiwanie na dwa rozstrzygnięcia.

Burmistrz Grzegorz Watycha zwrócił też uwagę na transport, który powoduje wzrost stężeń nawet latem, jak również na wciąż nierozwiązaną, choć uregulowaną prawnie kwestię jakości paliwa. 

-Skąd to jest? Tyle się robi, tyle wymienionych pieców, tyle przyłączeń do gazu – dlaczego to powietrze jest, jakie jest? Dochodzimy do jakości paliwa, jakie jest dostępne. W 2018 roku sejm przyjął ustawę, która daje możliwość kontroli jakości paliwa wprowadzanego do obrotu handlowego. Pisaliśmy do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, bo on jest za to odpowiedzialny i odpowiedź  była taka, że kontrole wykazują, że jest w porządku, węgiel ma certyfikat – tylko konia z rzędem temu, kto przypisze certyfikat do określonej hałdy węgla bez pobrania próbki. Teraz ukazał się raport NIK po 2 latach, która potwierdziła nasze obserwacje, że dwa lata działania tej ustawy nic nie dały, bo inspekcja handlowa nie ma pieniędzy, żeby zlecać badanie próbek węgla. Zostają nasze działania, nasza inwencja. Drony są wykorzystywane i dlaczego drony? Są piece w przybudówkach, w oficynach, a z powietrza nic się tutaj nie ukryje. Niestety wielu mieszkańców nie akceptuje tego, że jest to problem i chyba dopiero nadejście tej uchwały antysmogowej i kiedy będzie ten przepisowy bat, tak jak w Krakowie, spowoduje, że skłonność do wymiany będzie większa, niż do tej pory – wyraził nadzieję burmistrz Nowego Targu. 

Pomiar z placu Słowackiego – na pewno reprezentatywny dla całego miasta?

Wiceburmistrz Joanna Iskrzyńska-Steg stwierdziła, że pomiar wykonywany tylko w jednym miejscu nie jest reprezentatywny dla całego miasta. 

– Jeśli chodzi o stację pomiarową, punktem referencyjnym dla badania jakości powietrza jest państwowy monitoring. Super by było, żeby takich punktów było więcej, natomiast to jest pytanie do głównej i wojewódzkiej inspekcji ochrony środowiska. Sama stacja to jest kilkaset tysięcy złotych, jeżeli byśmy chcieli rozszerzać o kolejne parametry to każdy moduł do stacji państwowej to kolejne kilkaset tysięcy – odpowiedział Mateusz Skupień. 

W odpowiedzi na przedstawioną przez panią wiceburmistrz uwagę, pojawił się jeszcze jeden głos:

-Co prawda stację państwową mamy jedną, natomiast bardzo fajne i dokładne są czujniki montowane przez firmę Airly. W ostatnich dniach, kiedy mieliśmy znaczne przekroczenia norm przed halnym było doskonale widać, że jednak te zanieczyszczenia na terenie miasta się przenoszą. Była sytuacja abstrakcyjna, ale to była rzeczywistość, że w rynku i na placu Słowackiego zanieczyszczenia były mniejsze, niż te notowane na stacji pomiarowej na Nowotarskiej Telewizji Kablowej w otoczeniu osiedli mieszkaniowych. Myślę, że ten jeden czujnik daje nam obraz jednak całego miasta – stwierdził z kolei radny Szymon Fatla. 

“Bierzemy udział w plebiscycie”

Wiceprzewodniczący Jan Łapsa zapytał o możliwość pozyskania mobilnej stacji WIOŚ.

-Występowaliśmy o dodatkowe stacje pomiarowe, by badać przemieszczanie pyłu, ale niestety WIOŚ stwierdził, że nie ma na to środków. Miała być druga stacja, ta mobilna, która miała pokazać, skąd napływają zanieczyszczenia, rejony miasta, gdzie jest najgorzej, gdzie trzeba zintensyfikować działania. W 2016 roku, kiedy podejmowałem decyzję o ściągnięciu do Nowego Targu tej stacji, moim celem było to, żeby podejmować działania uświadamiające mieszkańców, że jest źle, że to powietrze, którym oddychamy szkodzi zdrowiu, natomiast okazało się po sprowadzeniu tej stacji, że bierzemy udział w pewnym plebiscycie i na całą Polskę idzie komunikat jak to w Nowym Targu jest źle. Nie mówię, że jest dobrze, ale ci, którzy stacji nie mają, żyją w błogim przeświadczeniu, że problem w ich gminach, ich miastach nie istnieje. To jest dla nas krzywdzące – stwierdził burmistrz Nowego Targu Grzegorz WatychaLiczyliśmy też na to, że mając tę stację pomiarową, pokażemy że powietrze w Nowym Targu jest bardzo zanieczyszczone, to instytucje i środki – czy to wojewódzkie, czy też rządowe będą dla nas bardziej dostępne i niestety jest to kolejny zawód. Ostatnio występowaliśmy o udzielenie pomocy finansowej, żeby wesprzeć budżet mieszkańców kwotami dotacji, ale niestety zostaliśmy odesłani do programu rządowego Czyste Powietrze. 

Kontrole do 2 godzin od zgłoszenia? Tego chce 69,5% mieszkańców Małopolski

Przedstawiciel departamentu środowiska Urzędu Marszałkowskiego pod koniec swojej prezentacji przedstawił Radzie wyniki badania opinii publicznej, przeprowadzonego w październiku-listopadzie br. na terenie Małopolski:

-Z tych badań wynika jednoznacznie, że jakość powietrza jest jednym z priorytetów dla mieszkańców, oczekują oni działań zarówno ze strony województwa, jak i gmin, aby sobie poradzić z tym problemem. Jednym z nich jest wykorzystanie  odnawialnych źródeł energii w budynkach użyteczności publicznej, ale również kontrola pieców jest jednym z głównych priorytetów. Tutaj nie ma co się obawiać, że działania kontrolne spotkają się z oporem, niezadowoleniem mieszkańców. Te badania tak naprawdę pokazują, że wręcz przeciwnie, mieszkańcy oczekują takich działań – przekonywał Piotr Łyczko, zastępca dyrektora Departamentu Środowiska ds. Programów Ekologicznych w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego. 

Nie do końca potwierdzają to akurat doświadczenia pracowników nowotarskiego urzędu, którzy podczas kontroli spotykają się z niechęcią mieszkańców, czasem nawet agresją, nie są wpuszczani,  muszą się “nasłuchać”. 

Badanie opinii publicznej wykazało też, że  mieszkańcy oczekują od samorządu pomocy przy wymianie kotłów poprzez zapewnienie dofinansowania, ale też pomocy doradczej m.in. przy wypełnianiu wniosków. Oczekują również szybkiej reakcji służb kontrolnych w przypadku spalania odpadów – 69,5% respondentów uważa, że powinno być to do 2 godzin od zgłoszenia (zgodnie z zasadami nowego POP jest to maksymalnie 12 godzin).

-Takie reakcje funkcjonują obecnie w Krakowie. Z pewnością jest to wyzwanie dla gmin, które nie mają straży gminnych, tutaj ważne byłoby też zapewnienie odpowiednich służb, które mogą reagować w takich sytuacjach – podkreślał dyrektor Piotr Łyczko. 

Wiadomo, że z początkiem nowego roku, wraz z materiałami dotyczącymi podatków od nieruchomości, do mieszkańców Nowego Targu raz jeszcze dostarczona zostanie informacja z przypomnieniem o bezwzględnej konieczności wymiany pieca bezklasowego do końca  2022 roku. 

os 08.12.2020
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

2 komentarze
A.J. 21:37 08.12.2020

Dopóki sprawne i szybkie podłaczenie gazu będzie graniczyło z cudem( już pomijajac koszty) dużo się nie zmieni.

Jędrek 18:47 08.12.2020

Panie Wójcie Szaflar. Zainteresuj się kominem na wysokości Merkury. Dzisiaj dym dotarł do Bereki.

Zobacz również