Kamery live
prognoza pogody

Skażenie bakteriologiczne wód – groźne dla zdrowia wielu mieszkańców powiatu

Wyciszenie Włącz dźwięk

POWIAT NOWOTARSKI. 12 ujęć wody w obszarze powiatu nowotarskiego zostało objętych decyzją Państwowego Powiatowego Inspektora o braku przydatności wody do spożycia. – Takiej sytuacji nie było nigdy… – przyznaje Jolanta Bakalarz, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny, zdumiona zatrważającymi wynikami badań próbek pobranych z wodociągów publicznych, które ze względu na bakteriologię trzeba by uznać za ściek.

Istna epidemia bakteriologicznych skażeń daje o sobie znać od dwóch tygodni, czyli od początku września. Ilość bakterii jest tak duża, że laboratorium nie oznacza już konkretnej liczby bakterii Escherichia coli czy paciorkowców kałowych, gdy jest ich ponad 100 w mililitrze. Mikroorganizmów w jednym mililitrze próbki potrafi być nawet 3.000. Oprócz bakterii z grupy coli i enterokoków, w wodzie znajdują się również pałeczki clostridium perfringens, czyli zgorzeli gazowej.    

Oprócz decyzji dyskwalifikujących wodę czerpaną z lokalnych ujęć, aktualne są trzy decyzje o warunkowym dopuszczeniu do spożycia wody po przegotowaniu. Przekroczenia dopuszczalnych parametrów nigdy nie były tak duże.

Susza i zła gospodarka ściekowa

 – Mamy nawet wodociągi, w których brak przydatności był oparty na wynikach wskazujących ponad 100 bakterii na mililitr – mówi szefowa nowotarskich służb sanitarnych. – Przy takim skażeniu można powiedzieć, że w wodociągu płynie ściek.  Wydaje mi się, że to skażenie spowodowane jest przed wszystkim bardzo niskim stanem wód w naszym powiecie, jak również złą gospodarką ściekową. Ujęcia w powiecie nowotarskim to przede wszystkim ujęcia na potokach, na źródłach leśnych, na wodach powierzchniowych i każde skażenie terenu wokół ujęcia od razu odbija się na jakości wody.  

Na Podhalu, ze względu na specyfikę terenu i wieloletnie zaszłości, Sanepid powinien mieć zewidencjonowanych ponad 600 źródeł wody. Pod nadzorem służb sanitarnych są jednak tylko wodociągi zaopatrujące mieszkańców w wodę pitną. Ich ilość – 380 – jest największa w Małopolsce, bo i powiat nowotarski ma wyjątkowo duży obszar. Niebezpieczeństwa, które niosą skażenia wody są natomiast duże, ponieważ:

– Zdarzają się takie sytuacje, że mieszkańcy nie są informowani o złej jakości wody i nadal ją piją. Co prawda nie mamy teraz zwiększonej ilości zachorowań, ale powodem może być to, że lekarze nie zawsze zgłaszają dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego. Chodzi tutaj przede wszystkim o małe dzieci, o osoby starsze, chore, o obniżonej odporności immunologicznej. Choroby wodopochodne powstają – są to przede wszystkim biegunki, salmonellozy. Mogą to być również inne zachorowania. W naszych decyzjach każdorazowo piszemy, że woda nie nadaje się do picia, do spożycia, ale również do mycia zębów, do mycia owoców. I tutaj zadaniem własnym gminy jest zapewnić mieszkańcom zastępcze źródło wody o dobrej jakości. 

Woda ze sklepu?

Problem w tym, że nie wszystkie samorządy reagują na decyzje Sanepidu odpowiednio szybko i prawidłowo. Niektóre gminy bowiem lekceważą powagę sytuacji.

 – Mamy nawet taką gminę, która stwierdziła, że będzie zwracała koszty zakupu wody butelkowanej przez mieszkańców, jeśli okażą paragony ze sklepu… – podaje kuriozalny przykład Jolanta Bakalarz. – Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby mieszkańcy kupowali wodę do mycia, do płukania w sklepach i gmina za to zwracała pieniądze…

Obowiązek zapewnienia zastępczego źródła, wynikający z ustaw o samorządzie oraz o zaopatrzeniu w wodę i unieszkodliwianiu ścieków, bezdyskusyjnie spoczywa na gminie. Służby sanitarne mogą oczywiście wydawać decyzje, prosić i apelować do gmin, by wywiązały się z ustawowych zadań. Ale nie mają żadnych narzędzi do egzekwowania działań naprawczych. Stroną w postępowaniach są bowiem najczęściej spółki wodne – podmioty tak charakterystyczne dla naszego obszaru. Od nich Sanepid stara się wyegzekwować dobrą jakość wody. Równocześnie kontroluje obiekty użyteczności publicznej korzystające z danego wodociągu – żłobki, restauracje, piekarnie – sugerując potrzebę zapewnienia sobie dodatkowych ujęć.

– Czasem sami inwestorzy załatwiają sobie ze strażakami jakieś zbiorniki, bo wiadomo, że w np. piekarni ilość wody potrzebnej do produkcji jest ogromna – dodaje Jolanta Bakalarz.

Problem w całym powiecie

Decyzjami o nieprzydatności wody do spożycia objęte są różne obszary powiatu, trudno więc mówić o rejonach  bardziej lub mniej skażonych bakteriologicznie. 

Problem mają Krościenko, Jabłonka, Rabka, Krośnica. Do tego dochodzą Pyzówka, Maruszyna Górna, Maruszyna Dolna, Bańska Niżna, Raba Wyżna, Rabka-Zdrój, Maniowy, Kluszkowce-Czorsztyn, Orawka, Ponice.

Każda decyzja Sanepidu stwierdzająca nieprzydatność wody do spożycia jest publikowana na stronie internetowej Powiatowej Stacji, jednocześnie trafia do sztabu antykryzysowego w starostwie, do spółki wodnej, do właściwego urzędu gminy, także do Wojewódzkiej Stacji Sanepid. Dzieje się to tak szybko, jak tylko pozwala praca krakowskiego laboratorium, czyli po 48 godzinach od poddania próbki badaniu. Jednak wstępną informację o skażeniu wody Powiatowa Stacja ma z laboratorium już nazajutrz.

Nowotarszczyzna nie jest tak dotknięta suszą, jak inne rejony Polski, niemniej wyniki badań próbek wody są zatrważające. Wpływ na to, oprócz niedomogów gospodarki wodnej, może mieć i wzmożony ruch turystyczny, który powoduje zwiększony pobór wody przy i tak niskim stanie. Skażona woda nie ulega więc rozcieńczeniu, zanieczyszczenia się kondensują.

W niewątpliwie groźnej dla zdrowia i życia wielu mieszkańców sytuacji, Sanepid chce apelować do gestorów spółek wodnych o wyposażanie ujęć w dodatkowe stacje uzdatniania. A do włodarzy gmin – o zwiększenie dostępu mieszkańców do informacji o stwierdzonych skażeniach, gdyż ludzie albo nie znają prawdy o zagrożeniu, albo dowiadują się o tym po kilku dniach. Powiatowa Stacja Sanepid bardzo mało ma informacji zwrotnych o podjętych działaniach, co może niepokoić.

Z powiatu nowosądeckiego, gdzie też wystąpił problem skażenia wody, znany jest już tymczasem przypadek zgłoszenia przez mieszkańców do prokuratury organu samorządu terytorialnego z powodu bezczynności i zaniechania.

(asz)

Anna Szopińska 16.09.2019
Komentarze

Skomentuj Ania Anuluj pisanie odpowiedzi

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

8 komentarzy
*ANONIM* 01:01 24.09.2019

Niestety Polska jest jeszcze bardzo do tyly jesli chodzi o ochrone srodowiska i wody. Szaba sa nieregulowane prawnie gminy ich niesprawdzaja I nie nakladaja kary za brak zbiornikow . W USA mieszkancy poza rejonem miasta musza miec wystarczajacy zbiornki (Septic tank) w zaleznosci od ilosci pokoi w domu. Co 2-3 lata Jest on wyproziany i zkontrolowany Dokumenty przesyla sie do zarzadu miasta Jesli naczas nie wykona się kontroli grozi kara Niemozna wybudować nowego domu bez zbiornika

BB 22:09 19.09.2019

Czy mogę prosić o link do strony sanepidu, gdzie widnieje informacja o skażeniu wody zamieszczone tutaj miejscowości?

NowyTarg24.tv 01:01 20.09.2019

Proszę, tych komunikatów jest tu sporo: https://pssenowytarg.wsse.krakow.pl/index.php/komunikaty/informacje-o-wodzie-i-kapieliskach

Anonim 22:41 17.09.2019

A co z ludźmi starszymi co nie posiadają internetu skąd mają wiedzieć o jakiejkolwiek bakterii???

StarUser 18:15 19.09.2019

Dokładnie...

mieszkaniec 14:13 17.09.2019

Dlaczego na stronach Gmin nie ukazują się informacje o nieprzydatności wody do spożycia ?

Ania 12:26 17.09.2019

Szkoda że nareszcie ktoś to zauważył ja już walczę 3 lata z bakterią niestety odbija się to ma zdrowiu całej rodziny ale wójt jak zawsze nie widzi problemu.

NieWszystko Wiedząca 14:56 18.09.2019

Czy już coś zrobili, czy dalej jest skażona? Zero informacji. NieWszystowiedz

Zobacz również