Siarczyste mrozy na Podhalu
-21 stopni Celsjusza pokazały w nocy słupki rtęci w niektórych częściach Nowego Targu. Ale to nie najniższa temperatura jaka została odnotowana na Podhalu; ta wyniosła -25 stopni w biegunie zimna kotliny orawsko-nowotarskiej.

Stacja Pomiarowa Arnolda Jakubczyka, pasjonata z Czarnego Dunajca, rokrocznie notuje najniższe temperatury nie tylko w regionie, ale także w całym kraju. Na terenach nazwanych przez „łowcę mrozu” biegunem zimna kotliny orawsko-nowotarskiej co rusz padają rekordy; ostatni dotyczył najniższej temperatury we wrześniu. We wrześniu wyniosła ona -7,9 stopnica C. Ale to nie koniec. Stacja ulokowana na torfowiskach 8 stycznia 2017 zanotowała -42,9 stopni Celsjusza przy gruncie. Do historycznego rekordu zabrakło wówczas pół stopnia.
Dzisiaj termometry Jakubczyka pokazały -25,5 stopnia Celsjusza, przy gruncie – 28,8 C. Wczoraj było podobnie: -27,4 C oraz przy gruncie -29,6 C. Być może w kolejnych dniach przekroczona zostanie granica trzydziestu stopni mrozu.
W innych miejscowościach na Podhalu najniższe temperatury zmierzono w Poroninie, Łopusznej i Jabłonce. IMGW podaje, że zanotowano tam kolejno: -22,9, -22,4 i 22,4 stopni C. W niektórych częściach Nowego Targu słupki rtęci pokazały -21 C. Podobnie było w Niedzicy.
Co interesujące, na Podhalu panuje tzw. Inwersja termiczna. To zjawisko atmosferyczne powodujące wzrost temperatury wraz z wysokością. I tak na Kasprowym Wierchu, ulokowanym niemal dwa tysiące metrów nad ziemią, termometry zanotowały… -13 stopni Celsjusza.
Niestety, inwersja blokuje także pionowe mieszanie się powietrza w atmosferze. To spotęgowało również natężenie smogu w mieście. Obecnie normy jakości powietrza przekroczone zostały niemal pięciokrotnie, z kolei w nocy ośmiokrotnie.
/ps/
Komentarze