Scysje przy budowie drogi do Bramy w Gorce
WAKSMUND – GORCE. W miniony wtorek na teren budowy niespełna kilometrowej drogi do Bramy w Gorce wkroczyli geodeci i równocześnie firma wykonawcza rozpoczęła roboty. Wtedy doszło do pierwszej interwencji policji i pracowników Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.
Mieszkańcy osiedla sąsiadującego z początkiem drogi, czyli parkingiem 12 x 12 metrów, w miejscu zwanym zwyczajowo Za Potokiem, powiadomili bowiem Wody Polskie i policję o samowolnym naruszeniu ich prywatnego terenu oraz koryta potoku Mały Kowaniec przez wykonanie koparką brodu i poszerzenie ok. 30 metrów gruntowej drogi.
Interweniujący zablokowali drogę ciągnikiem, przepuszczając tylko patrole GOPR-u i turystów pieszych.
Taka sytuacja utrzymywała się do piątku, kiedy z kolei sołtys Waksmundu powiadomił policję o zastawieniu drogi przez właścicieli terenu.
W obliczu tych scysji firma wykonawcza zastopowała prace. Niestety, na wyjątkowo sprzyjający wędrówkom po Gorcach weekend pozostał na skarpie potoku niezabezpieczony w żaden sposób i nieoznakowany wykop o głębokości ok. 3 metrów. Teren robót też nie był oznakowany.
Mieszkańcy natomiast nie omieszkali oznakować swojej drogi.
Szerzej o tym konflikcie – wkrótce.
(asz)
Komentarze