Kamery live
prognoza pogody

Rusza drugi oddział covidowy w nowotarskim szpitalu

W nowotarskim szpitalu uruchomiony zostanie drugi oddział dla chorych na COVID-19. Ten ruszy w poniedziałek 22 listopada i pomieści łącznie 44 osoby wymagające pomocy. Tym samym łączna ilość łóżek covidowych w Nowym Targu wyniesie 80. Choć jak zapewnia dyrekcja, wszyscy trzymają kciuki, by nie zostały one zajęte w całości, nowotarski szpital mimo wszystko musi przeorganizować swoją pracę. Mocno ograniczona zostanie więc działalność oddziału chirurgicznego, a placówka zawiesi także wszystkie planowane przyjęcia. Do tego wprowadzono też zakaz odwiedzin. 

Rusza drugi oddział covidowy w nowotarskim szpitalu

– W związku z lawinowym wzrostem zachorowań i wzrostem osób wymagających hospitalizacji podjęliśmy dziś decyzję o przeznaczeniu kolejnej przestrzeni w naszym szpitalu na organizację oddziału dla osób cierpiących na COVID-19 – mówi Marek Wierzba, dyrektor Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu. – Tym samym w naszej placówce będą działać już dwa takie oddziały. W tym nowym będzie 40 łóżek tak zwanej “terapii tlenowej” i czterech łóżek respiratorowych. Będą one mogły przyjąć pierwszych pacjentów w poniedziałek 22 listopada. 

Jak dodaje Wierzba, oddział covidowy będzie uruchamiany w miejscu obecnej chirurgi. Ten ostatni zostanie przeniesiony na obecny oddział ortopedii i będą one funkcjonować wspólnie, z tym że będzie to miało miejsce w ograniczonym zakresie. Część pacjentów z oddziału chirurgii zostanie bowiem wypisanych lub przeniesionych do innych placówek. 

To oznacza, że od poniedziałku 22 listopada będzie dostępnych łącznie w nowotarskim szpitalu 88 łóżek covidowych. 

– By móc zapewnić wszystkim tym osobom pomoc lekarską wstrzymujemy w szpitalu wszystkie przyjęcia planowe — mówi dyrektor szpitala. – Będziemy przyjmować tylko pacjentów wymagających natychmiastowej pomocy kierowanych do nas ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

Zakaz odwiedzin, ale jest mała furtka, z której jednak nikt nie chciałby korzystać…

Jak mówi Marek Wierzba, drugą ciężką decyzję, jaką musiał on podjąć, jest wprowadzony już od dziś (czwartek 18 listopada) całkowity zakaz odwiedzin. – Zostawiamy pacjentom maleńką furtkę — mówi dyrektor. – Jeśli jakiś pacjent będzie naprawdę w ciężkim stanie i będzie ryzyko tego, że może on przegrać walkę z chorobą, to lekarz dyżurny na oddziale może warunkowo zezwolić najbliższym na to by przyszli się z nim zobaczyć. Mam nadzieję jednak, że będą to tylko nieliczne przypadki. 

Co trzeci testowany na Podhalu nosi w sobie wirusa SARS-CoV-2 

Zdaniem załogi nowotarskiego szpitala wszystkie nowe obostrzenia są skutkiem rosnącej liczby nowych chorych na COVID-19. Jak podaje dyr. Wierzba, liczby są naprawdę duże, bo w ostatnich dniach szpital robi mniej więcej 130 testów na obecność SARS-CoV-2 w ciągu doby. Z tej liczby od 35 do 40 proc. to są osoby zakażone. 

– Oczywiście z tej liczby nie wszyscy wymagają hospitalizacji. Na szczęście większość tych osób chorych może leczyć się w domu. Mimo wszystko jest potrzeba stworzenia nowych łóżek covidowych w regionie i my za wczasu to robimy, by zbudować sobie pewien bufor. 

Anna Szopińska 18.11.2021
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

2 komentarze
Dominika 14:32 04.03.2022

Tata umarł na oddziale covidowym,nie było żadnej furtki nie pozwolono nam się z nim zobaczyć pomimo licznych próśb,umierał sam.

Renata 23:36 31.01.2022

Witam, dziś odebrałam bliską osobę z oddziału COVID 19 i to był SZOK!!!!! Mój bliski został ZAKAŻONY w tym szpitalu na innym oddziale na którym leżał!!!! I o ile mozna stwierdzić że reakcja była szybka bo od razu zlecili badania i przejazd na oddział COVID to sam pobyt przeraża!!!. Osoba podaje się duże ilości lekarstw uspokajających, znikomy kontakt od razu słychać że jest po środkach uspokajających stosują to aby pacjent spał bo wiadomo"pacjent śpiący to bezproblemowy pacjent" OZDROWIENIEC wygląda gorzej niż osoba która tam trafia!!! A lekarze "młodzi" dramat wiadomo i gołym okiem widać że medycyna robiona ZDALNIE!!! Liczy się tylko ilość a nie jakość. Na jakie kolwiek pytania zadane Pani lekarz uzyskujemy odpowiedź: "Ciężko powiedzieć" lub " Trudno powiedzieć" wielki szacun dla tych konowałów!!!! Życzę im w przyszłości tego samego....Co do oddziału to na oddziale COVID NIE MA ANI JEDNEGO DOZOWNIKA Z PŁYNEM DEZYNFEKUJĄCYM!!!. nie ma również ani jednej toalety aby ręce umyć, ani kosza na zużyte środki dezynfekujące które oczywiście są prywatne!!! personel bez maseczek pielęgniarki jak i lekarze chodzą po oddziałach i roznoszą wszystko a później wielkie zdziwienie że kolejny chory!! A co do Pani lekarz która była lekarzem prowadzącym mojej bliskiej osoby to jeszcze się spotkamy ale to już osobna sprawa na drodze prawnej.. nie polecam wszędzie indziej ale nie tam!

Zobacz również