Orawa. Nie żyje 1,5-roczny chłopiec, który w trakcie burzy wyszedł z domu
Dziecko znaleziono w Zubrzycy Górnej z ranami głowy. Mimo reanimacji, zmarło w nowotarskim szpitalu.

Tragiczna informacje. Zaledwie 1,5-roczny chłopiec w sobotni wieczór pod nieuwagę rodziców wybiegło z domu – w ulewny deszcz i burzę. Rodzice zaginięcie chłopca zgłosili dopiero po pół godzinie, kiedy zrozumieli, że pociechy nie ma w domu.
W akcję poszukiwawczą włączyli się policjanci, strażacy oraz ratownicy Podhalańskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej. Nieprzytomnego chłopca odnaleziono dopiero po ponad godzinie przy pobliskim potoku, z raną głowy.
– Na miejscu przeprowadzono akcję ratunkową, a następnie dziecko zostało przewiezione do szpitala, gdzie stwierdzono zgon. Na miejscu zdarzenia z udziałem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu przeprowadzono czynności procesowe – informuje Dorota Garbacz z nowotarskiej Komendy Powiatowej Policji.
Rodzice zostali zatrzymani. Początkowe badania wykazały, że oboje byli pod wpływem alkoholu. Później policja podała bardziej szczegółowe informacje: ojciec miał ponad półtora promila alkoholu we krwi, natomiast matka okazała się trzeźwa.
– Okoliczności tej tragedii wyjaśni prowadzone w sprawie śledztwo – dodaje rzeczniczka prasowa policji.
Komentarze