Kamery live
prognoza pogody

O smogu na sesji

Temat walki z zanieczyszczeniem powietrza to już stały wątek każdej Sesji Rady Miasta Nowy Targ. Przewijał się tym razem zarówno w wystąpieniach mieszkańców, odpowiedziach na interpelacje, jak i podczas procedowania uchwały budżetowej. Burmistrz pytał jednego z radnych o to, kiedy wymienił swój piec, mieszkaniec prosił władze, by traktowały mieszkańców jak “swoją wielką rodzinę”, a skarbnik zdradził, że nie wszystkie pieniądze przeznaczone w tym roku na wymianę pieców, zostały wykorzystane. “To nie jest tak, że ktoś chciał wymienić piec i nie było środków” – powiedział. 

O smogu na sesji

“Nie interesuje mnie, ile wymieniono pieców”

Z płomiennym wystąpieniem po raz kolejny pojawił się na Sesji Rady Miasta Marek Domański – nowotarżanin, który winą za problem smogu obarcza burmistrza i radnych. Zaczął od zrelacjonowania reakcji magistratu na jego poprzedni apel wygłoszony podczas sesji, po którym został zaproszony do Urzędu Miasta przez naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska Dariusza Jabconia.

-W moim odczuciu pan Jabcoń chciał się przede mną wytłumaczyć i wyprostować moje zarzuty. W moim ostatnim wystąpieniu powiedziałem, że w ostatnim czasie w Nowym Targu wymieniono 40 kopciuchów, a pan Jabcoń twierdzi, że więcej, że między 300 a 400. Ja nie jestem w stanie tego sprawdzić i nawet nie myślę tego robić, ile faktycznie wymieniono pieców kopcących, bo mnie to zupełnie nie interesuje – przyznał Marek Domański – Interesuje mnie smog i jego toksyczność, a to nie uległo poprawie. Mieszkańcy proszą mnie, bym występował tutaj w ich imieniu, abym męczył państwa, wiercił dziurę w brzuchu.

Mówił też o opracowaniu, jakie naczelnik wręczył mu podczas jego wizyty w urzędzie, dotyczącym działań miasta na rzecz poprawy powietrza od 2006 roku.

Po przeczytaniu tego opracowania jestem jeszcze bardziej wkurzony – powiedział mieszkaniec – Panie naczelniku Jabcoń, panie burmistrzu, to jest 13 lat działań, które nie wyeliminowały smrodu. Przecież głupek by widział, że te działania naprawdę nie są skuteczne. (…) Panie burmistrzu, panie naczelniku Jabcoń, ja wam mówię, ja, Marek Domański, obywatel tego pięknego miasta, że panowie naprawdę nie jesteście skuteczni w tym, co robicie. I nie jest to tylko moja opinia. Kierujecie pozwy do sądu za zanieczyszczanie powietrza, ale pamiętajcie, że obywatele tego miasta też mogą was pozwać do sądu, bo to na władzach publicznych spoczywa konstytucyjny obowiązek zapewnienia społeczeństwu naturalnych podstaw bytu, w tym zapewnienie czystego powietrza.

Mieszkaniec powołał się również na medialne doniesienia o pozytywnym zaopiniowaniu przez radnych Komisji Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju, apelu Nowotarskiego Alarmu Smogowego sprawie zakazu używania węgla w celu ogrzewania budynków.

-To mi się bardzo, naprawdę bardzo spodobało, ale już w programie na dzisiejszą sesję nie znalazłem projektu uchwały, która by regulowała konkretne działania w oparciu o opinię tej komisji, czyli ciągle dalej wielkie nic. Dlaczego, proszę państwa, skoro wszyscy radni to pozytywnie zaopiniowali?- dziwił się mieszkaniec.

Poseł Edward Siarka powiedział….

Marek Domański zrelacjonował też swoje spotkanie z posłem Edwardem Siarką w sprawie problemu smogu w Nowym Targu.

Byliśmy w parę osób jako delegacja u pana posła Edwarda Siarki z zapytaniem jak on widzi likwidację smogu w Nowym Targu. Powiedział nam, że, by on zabiegał o środki, musi mieć na stole projekt i dokumentację działania. Z jego obserwacji wynika, że samorządowi nie zależy na likwidacji smogu. To były jego słowa i mam świadków na to. Według niego priorytetem dla samorządu są inwestycje kulturalne, a nie zdrowie mieszkańców i wskazuje przy tym 30 mln na przebudowę domu kultury. Trudno się z nim nie zgodzić. Po co nam przebudowany dom kultury jak poumieramy, a ci młodsi poważnie się pochorują? Jeżeli w rodzinie jest choroba, to nikt nie myśli o rozbudowie domu, panie burmistrzu – mówił, w dalszej kolejności apelując do radnych i burmistrza o to, by traktowali mieszkańców Nowego Targu jak “swoją wielką rodzinę” – Wydaje się, że nie widzicie tego bardzo poważnego zagrożenia. Może coś tam działacie, ale to wszystko jest naprawdę mało i jest po to, żeby ten problem wziąć na przeczekanie. Jeżeli panowie chcą dalej rządzić, musicie zmienić swoją politykę. Ludzie chcą oddychać dobrym powietrzem, a nie smrodem smogowym. Kiedy wreszcie państwo to zrozumiecie, kiedy wreszcie to do was dotrze? Ja wiem, że to jest kwestia pieniędzy, ale to jest najważniejsze dla nas wszystkich, także dla państwa. My tym wszyscy oddychamy.

Wzmianka o spotkaniu z posłem wywołała natychmiastową reakcję burmistrza Grzegorza Watychy:

-Od razu muszę tutaj sprostować, jest to kłamstwo, co pan powiedział, że posłowie nie są informowani. Pracownik przyniósł teraz – potwierdzona zwrotka pisma, które było wysłane i odebrane także w biurze poselskim pana posła Siarki. O naszych problemach wie, jest informowany na bieżąco, natomiast tak jak jego 460 koleżanek i kolegów nie potrafią w skali kraju uchwalić przepisów, które by były skuteczne.Nasi posłowie zawsze są informowani o tym, że prosimy, że zabiegamy, że staramy się o to, żeby nam dać ekstra pieniądze na wymianę pieców, bo chcemy z tym zanieczyszczonym powietrzem walczyć.

Przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Luberda poprosił mieszkańca o lepszą weryfikację informacji, które przekazuje. 

-Mam prośbę, jeżeli będzie pan występował, proszę dokładnie sprawdzić dane, mówi pan niestety nieprawdę. Mówi pan, że analizował pan budżet, że pan śledzi, że nie ma środków, a środki są, dlatego pana wystąpienie jest nieprawdziwe, niewiarygodne – mówił przewodniczący. Zapowiedział także, że zaprosi na sesję posła Edwarda Siarkę.

Kiedy pan wymienił swój piec? Czyli: zacznijmy od siebie

Temat smogu drążył też raz jeszcze radny Lesław Mikołajki – autor największej chyba ilości interpelacji w tej sprawie, skupiając się na odpowiedzi burmistrza na ostatnią z nich:

-Apelował pan do mnie o odwagę cywilną, żeby zgłaszać do nadzoru budowlanego, czy na policję, jeżeli ktoś montuje piec niezgodny z normami. Są przypadki, kiedy na zewnątrz jest -20, jest ogromny mróz, 2 tysiące kotłów, jak podałem, a 10% przynajmniej pęka w środku sezonu. Jeżeli komuś w środku sezonu pęknie taki piec, to on nie będzie wszczynał procedury instalacji gazu, tylko woła jakiegoś rzemieślnika, jak nie uda się pospawać to kupuje piec, takie piece są dostępne za 2-3 tysiące, proste piece i na drugi dzień ma ogrzewanie. Tak to ludzie by pomarzli, to jest oczywiste, a pan wzywa mnie o odwagę, żebym donosił i co to zmieni? Ludzie tak czy siak zamarzną, czy ja doniosę, czy nie – mówił radny Mikołajski, na co od razu odpowiedział mu z mównicy burmistrz Grzegorz Watycha, rozszerzając temat “odwagi cywilnej”.

-Niedobry mam być ja – ja mam wszędzie zgłaszać, donosić, kontrolować, a radni tak samo mają ten obowiązek – mówił burmistrz – Dotyczy to szczególnie przypadków, kiedy jest budowany nowy budynek, a po odbiorze się z niego kopci, a nie powinno. I to jest też takie pytanie i refleksja: czy jeżeli kogoś stać na dom za 600-700 tysięcy, lekko licząc to my mamy z pieniędzy publicznych wykładać 5, 10, 15 tysięcy, żeby wymienić komuś piec? Jak mu przerdzewieje dach za 50 lat to też przyjdzie po nowy dach do miasta? Są urządzenia, które podlegają zużyciu naturalnemu. Każdy musi myśleć naprzód. Jeżeli ma sieć gazową i ma taką możliwość to nie powinien czekać aż mu piec pęknie, tylko myśleć naprzód, na tym polega dobry gospodarz. A jeżeli kogoś nie stać na wymianę pieca, boi się, że po wymianie będzie miał większe koszty to  ja, choćbym z pracownikami nękał kontrolami, ulotki, wszelkie zachęty stosował, to i tak nie przekonam. Czasem słucham tych różnych apeli, ludzi, którzy do mnie i na mnie wylewają pomyje, a sami też mają nie wszystko w porządku – mówił burmistrz Grzegorz Watycha. Przytoczył też artykuł, w którym było napisane, że aż 57% ludzi w Polsce jest zupełnie obojętnych wobec problemu smogu.

-Przydałoby się, panie burmistrzu, żeby widział pan atak astmy posmogowej, kiedy ludzie się duszą, byłem świadkiem kilka razy. W poradni pulmonologicznej są pacjenci i to się nie bierze z niczego. Można sobie drwić,że 57% nie zwraca uwagi, ale jakaś część tych ludzi cierpi, proszę popytać fachowców, lekarzy – odpowiedział radny Mikołajski.

-Panie radny, kiedy pan wymienił piec, kiedy pan przestał kopcić? Może od tego zaczniemy. Niech każdy zacznie od siebie. Ta astma nie powstała w ciągu 2 miesięcy, w ciągu pół roku. Każdy z nas, który wcześniej miał piec, teraz ma inny, ekologiczny, się do tego dokłada – stwierdził burmistrz.

-Wymieniłem pół roku temu piec na nowy, a 8 miesięcy temu była dopiero sieć położona na mojej ulicy, wcześniej nie było szans – przyznał radny.

-No nie było szans, natomiast to są nasze działania i to jest nasz sukces, że w 2016 roku ściągnęliśmy tę stację, zmierzyliśmy, to i polska spółka gazownictwa żwawiej podchodzi do tego problemu i widzi, że tu, gdzie jest świadomość mieszkańców, gdzie się pracuje nad tym, gdzie są kontrole, jest większa szansa, że będą się przyłączać do sieci gazowej i oni ją położą – odpowiedział radnemu burmistrz – Wnioskowaliśmy o dodatkową stację pomiarową, którą chcielibyśmy do rozbudowy systemu monitoringu, w odpowiedzi dostaliśmy, że nie otrzymamy, natomiast taką stację WIOŚ planuje zamontować w Rabce-Zdroju i to ma być dla nas wsparcie. Natomiast nasze pismo skierowane do premiera o wyjątkowe potraktowanie, zostało przesłane do nowo utworzonego Ministerstwa Klimatu, z którym wiążemy duże nadzieje na wsparcie naszego miasta.

Zbudować potężny budżet…

Podobnie, jak Marek Domański, również Lesław Mikołajski powoływał się na apel Nowotarskiego Alarmu Smogowego w sprawie wprowadzenia zakazu palenia węglem, który bardzo wstępnie, pozytywnie, jednak bez żadnych konkretów zaopiniowała niedawno cała Komisja Finansów, Gospodarki i Rozwoju.

-W tym apelu było właśnie powiedziane – nikt nigdy nie powiedział, że miasto nic nie robi, ale robi niewystarczająco, żeby poprawić sytuację i to musi w końcu dotrzeć do nas wszystkich. Jeżeli nie będzie działań radykalnych, będziemy nadal na liście kopcących miast – mówił radny Mikołajski.

Swoje trzy grosze do dyskusji na temat smogu dorzucili też inni. O przesunięcie środków na walkę z niską emisją wnioskował podczas procedowania uchwały budżetowej radny Artur Kret.

Zgodnie na każdej komisji radni mówią że największym problemem miasta jest zanieczyszczenie powietrza, spowodowane głównie paleniem złej jakości węglem, uważam jako osoba odpowiedzialna, że w takim wypadku nie ma żadnych wątpliwości że powinniśmy zrezygnować z części przyjemności, na rzecz trudnego zadania jakie mamy do wykonania w związku z zanieczyszczeniem powietrzaapelował radny.

-To nie jest kwestia tego, ile my zabezpieczymy środków – odpowiedział mu skarbnik Łukasz Dłubacz – Ja mogę Panu powiedzieć, że być może udałoby się zabezpieczyć kwotę 10 mln zł w budżecie miasta, tylko pytanie: na co? W roku bieżącym mamy zabezpieczone środki na ten cel i one nie będą wykorzystane. To nie jest tak, że ktoś chciał wymienić piec i nie było środków. Mamy na tę chwilę 500 tys. zaplanowane i zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja.

O zabezpieczanie jak największej ilości środków apelował radny Bartłomiej Garbacz. Określił to jako swoją “propozycję współpracy z wszystkimi radnymi”.

Wydaje mi się, że środki jakie przeznaczamy na likwidację źródeł niskiej emisji powinny być jak największe. Słuchając pana skarbnika widzę, że jest potencjał, jeżeli tylko będzie możliwość ich spożytkowania. Myślę, że z czasem będzie. To moja propozycja współpracy z wszystkimi radnymi, by każdą nadwyżkę, każde środki zaoszczędzone na inwestycjach, na innych naszych działaniach przeznaczać na ten cel, aby zbudować budżet na tyle potężny, aby mieszkańcy mogli z tego skorzystać i abyśmy mogli przyczynić się do likwidacji tego zanieczyszczenia powietrza.

/os

“To jest nasze 5 minut, by odwrócić niechlubną sławę” – o problemie smogu na sesji

os 28.12.2019
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

1 komentarz
Miejscowy 08:27 29.12.2019

Nic z tego nie rozumiem byłem w urzędzie pytać o dotacje to nie było pieniędzy to nie kłam panie radny

Zobacz również