Niewidomi i niedowidzący – pod ścianą orzecznictwa
POWIAT NOWOTARSKI. Niewidomi i słabowidzący – nowotarskie Koło Polskiego Związku Niewidomych zrzesza ich 228. Tradycyjnie zjechali się z całego powiatu na obchody Dnia Białej Laski. Radość bycia razem mieszała się przy tym święcie z przeżywaniem wspólnych i indywidualnych problemów.
Bo każdy z nich to osobna jednostka chorobowa lub kilka chorobowych jednostek. Utratę wzroku lub pogorszenie widzenia często powoduje cukrzyca. Do tego dochodzą inne niepełnosprawności: ruchowe, neurologiczne; nowotwory. Rozpiętość wieku członków Koła jest bardzo duża: od 2 do 86 lat. Łączy ich tylko wspólny problem funkcjonowania w świecie całkowitej ciemności lub bez kolorów i z rozmytym konturem. Nie widzą sygnalizacji świetlnej ani lamp nadjeżdżających samochodów. Pokonanie drogi z domu na najbliższy przystanek to dla nich wyprawa najeżona niebezpieczeństwami. Problemem jest pójście do lekarza i zrobienie zakupów. A ci ze schorzeniami skojarzonymi, w cięższym stanie, potrzebują ciągłej opieki innych. Takich członków ma Koło należące do najprężniejszych w Małopolsce.
Na sfinansowane przez nowotarskie starostwo i miasto doroczne spotkanie z okazji Dnia Białej Laski nie wszyscy zrzeszeni w Kole mogli dotrzeć. Ale tych, którzy dojechali, grupa była spora. Po Mszy św. w kościele Św. Jadwigi Królowej, niewidomi i słabowidzący razem z gośćmi udali się na wspólny obiad do restauracji „Ruczaj”. Honory domu pełniła tam Anna Tylka – wieloletnia pani prezes nowotarskiego Koła, w czerwcu odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi nadanym przez Prezydenta RP. Wręczenia dokonywał wojewoda, w Krakowie. Był to dowód uznania dla zasług pani prezes, która społecznie kieruje Kołem już piątą kadencję.
Na tegoroczne spotkanie – prócz członków Koła z obszaru od Orawy po Pieniny – zaprosiła przedstawicieli zaprzyjaźnionych kół z sąsiednich powiatów, szefów ośrodków pomocy społecznej, władze samorządowe, parlamentarzystów, radnych, szefostwo Okręgu Małopolskiego Polskiego Związku Niewidomych. Z Krakowa przyjechał dyrektor Okręgu Małopolskiego, Piotr Stefański – nauczyciel, wychowawca i harcmistrz związany z krakowską szkołą dla niewidomych przy Tynieckiej. Jako „Przyjaciel Niewidomego” została odznaczona Elżbieta Giertler – od lat przekazująca Kołu 1 procent podatku.
Codzienność podopiecznych Koła to jednak z roku na rok mniejsza ich liczba. Powodują to zarówno zaostrzone przepisy dotyczące orzekania o stopniu niepełnosprawności, jak też ich interpretacje – różne w różnych rejonach kraju. Skutkiem tego wielu niedowidzących z Podhala traci ustawowe uprawnienia.
Uchwała Rady Miasta zniosła w ubiegłym roku uznawaną gdzie indziej w kraju, od początku istnienia Polskiego Związku Niewidomych, ulgę za przejazd autobusami MZK dla II grupy inwalidzkiej. Coraz mniejszymi środkami do podziału dysponuje Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie i w pierwszej kolejności rozdysponowuje je na sprzęt rehabilitacyjny. Dlatego coraz mniej jest ich na dofinansowanie wycieczek dla ociemniałych i niedowidzących.
Ale przed podopiecznymi Koła – niedługo kolejna radość spotkania – tym razem Mikołajowego.
/as
Komentarze