Kamery live
prognoza pogody

Niestabilna forma “Szarotek”

10 stycznia 2020 21:08

Forma hokeistów Podhala Nowy Targ ostatnimi czasy mocno faluje. „Szarotki”dobre mecze przeplatają słabszymi. Po wyjazdowej wygranej w poprzedniej kolejce w Krakowie, dzisiaj nowotarżanie przegrali we własnej hali z GKS Katowice 2:3 i w tabeli spadli na miejsce czwarte.

Niestabilna forma

Rozpoczęcie meczu poprzedziła mała uroczystość. Z rąk władz klubu Podhala i kapitana zespołu Krystiana Dziubińskiego pamiątkowe zdjęcie odebrał Jarosław Różański, który w poprzedniej kolejce rozegrał swoje tysięczne ligowe spotkanie.

Pierwsza tercja bardzo słaba w wykonaniu „Szarotek” co też znalazło przełożenie na wynik. Katowiczanie wygrali tę odsłonę – w pełni zasłużenie – 2:0. Prowadzenie dał im już w 3 min Tuukka Rajamaki, który w zamieszaniu, z najbliższej odległości wepchnął krążek za plecy Przemysława Odrobnego. W 7 min drugiego gola dla przyjezdnych zdobył – w momencie ich gry w liczebnej przewadze – Patryk Krężołek, który zmienił tor lot krążka po strzale Marcina Kolusza.

W drugiej tercji coś wreszcie drgnęło w grze Podhala. Już w jej 71 sekundzie Alexander Pettersson, skutecznie dobił strzał Roberta Mrugały i „Szarotki” złapały kontakt. W 26 min strzelec gola dla nowotarżan powędrował na ławkę kar i po chwili to katowiczanie cieszyli się z bramki numer trzy, autorstwa Nastori Lahde. Ostatnie słowo w tej części gry należało jednak do gospodarzy, którzy w 37 min ponownie złapali kontakt. Zaraz po wyjściu z ławki kar Petr Chaloupka – po przytomnym podaniu od Samu Suominena – znalazł się w sytuacji jeden na jeden z Rahmem i wygrał ten pojedynek. Po chwili – po strzale Krystiana Dziubińskiego – krążek trafił w słupek bramki przyjezdnych.

Już w jednej z pierwszych akcji w trzeciej tercji Podhale mogło wyrównać. Świetną okazję ku temu zmarnował jednak Maciej Suka. Potem przez kolejnych kilkanaście minut nowotarżanie mieli duże problemy by sforsować szczelną defensywę rywala. Katowiczanie umiejętnie utrzymywali krążek w tercji „Szarotek” zyskując tym samym na czasie. Jednak w ostatnich 5 minutach napór nowotarżan wzrósł i pod bramką gości zaczęło się „kotłować”. W 55 min na ławkę kar powędrował Damian Tomasik i Podhale miało liczebną przewagę. To jednak katowiczanie mogli – w tym okresie – pokusić się o gola, ale w wybornej sytuacji Marcin Kolusz nie trafił czysto w krążek i chybił. W odpowiedzi z bliska przestrzelił Jussi Nattinnen.

2 minuty i 57 sekund przed końcem trener Podhala Philip Barski zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza, On się jednak nie powiódł i wynik zmianie nie uległ.

KH Podhale Nowy Targ – GKS Katowice 2:3 (0:2, 2:1, 0:0)

Bramki: 0:1 Rajamaki (Cimzar) 3, 0:2 Krężołek (Kolusz, Pasiut) 6, 1:2 Pettersson (Dziubiński, Mrugała) 21, 1:3 Lahde (Rajamaki, Makkonnen) 27, 2:3 Chaloupka (Suomminen) 37

Podhale: Odrobny – Sominen, Seed, Jencik, Willick, Svec – Chaloupka, Wsół, Pettersson, Dziubiński, Nattinen – Mrugała, Sulka, Różański, Neupauer, Franek oraz Siuty, Słowakiewicz, Valentino, Campbell.

Katowice: Rahm – Tomasik, Wajda, Krężołek, Pasiut, Kolusz – Salmi, Franssila, Cimzar, Makkonen, Rajamaki – Jaśkiewicz, Krawczyk, Lahde, Michalski, Starzyński oraz Mularczyk, Paszek.

Sędziowali: Paweł Breske. Paweł Pomorzewski.

Kary: 16-12 min.

Widzów: 1500

Maciej Zubek 10.01.2020
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również