Zaczęła się od starcia lidera Winter Classic z ostatnią w tabeli ekipą Joga Bonito. Po pierwszej połowie pachniało sensacją, bowiem to Joga – w pełni zasłużenie – prowadziła 3:1! Po przerwie faworyt podkręcił tempo, odrobił straty i wyszedł na prowadzenie. Potem jednak Joga znów „ukuła” i na 2 minuty przed końcem mieliśmy remis. O to żeby mecz nie rozstrzygnął się w rzutach karnych, zadbał lider „Wintersów” Sebastian Świerzbiński, który trafił na 5:4.

W meczu numer KDRK mimo kolejny raz sporych problemów kadrowych wygrał 3:1 z Mix40.

Starcie numer trzy to tzw. „wisienka na torcie” czyli starcie dwóch najbardziej utytułowanych zespołów w historii nowotarskich rozgrywek amatorskich: czyli Gazdy z Paką Jana. Zawodnicy stanęli na wysokości zadania i stworzyli świetne widowisko. Pierwsza połowa perfekcyjna w wykonaniu Gazdy, zakończyła się jego prowadzeniem 2:0. Po zmianie stron obraz gry mocno się zmienił i to Paka przejęła inicjatywę, co też przełożyło się na tablicę wyników i krótko po przerwie mieliśmy remis 2:2. Potem co prawda na ponownie prowadzenie Gazdę wyprowadził w dosyć ekwilibrystyczny sposób Kolasa, ale od tego momentu gole zdobywali już tylko gracze Paki. Szczególnej urody było to na 4:3, po świetnie rozegranym rzucie wolnym i trzecim (!) w meczu trafieniu Grzegorza Byrnasa.

Tą serię kończył mecz Chłopców z PRL z STC. Długo zanosiło się na gładką wygraną tych pierwszych, którzy prowadzili już 3:0. W końcówce STC rzuciło się w pościg, zakończony sukcesem. Aby wyłonić zwycięzcę potrzebne były karne. W tym elemencie górą byli Chłopcy z PRL.

Winter Classic – Joga Bonito 4:5 (3:1): Świerzbiński 3, Kudasik 2 – Dutkiewicz 2, Komperda 2.

KDRK – Mix40 3:1 (3:0): Zając, Wójtowicz, Stolarczyk – Piekarczyk.

Paka Jana – Gazda 5:3 (0:2): Byrnas 3, Remiasz 2 – Kolasa 2, Judasz.

Chłopcy z PRL – STC 3:3 (2:0) k. 3:1: Ł. Polak 2, Sołtys – F. Subik, K. Subik, Świerk.

mat. prasowy