Za taką należy bowiem uznać wygraną dopiero w serii rzutów karnych lidera tabeli Fajneopony.pl nad dużo niżej notowaną drużyną Wawel Team. Co więcej w regulaminowym czasie gry – który zakończył się wynikiem 3:3 – to Wawel był bliżej zwycięstwa. Raz że nie utrzymał prowadzenia 3:2, a dwa że przy remisie zmarnował dwie wyśmienite okazje na zwycięskiego gola.

Stratę punktów lidera wykorzystała goniąca ją Supra, która bez najmniejszych problemów pokonała 8:1 ekipę ArtCoders. Supra imponowała w tym meczu grą zespołową, a kilka bramek padło po akcjach z gatunku „palce lizać”.

Z nieba do piekła tak można określić to co spotkało Krystiana Pawlikowskiego z White Bears w meczu jego drużyny z zespołem Fear The Beer. Najpierw – na 2 min. przed końcem – jego gol dał remis 2:2. Potem jednak niefortunna interwencja przed własną bramką skutkowała jego golem samobójczym, który rozstrzygnął losy tego spotkania.

Do ostatnich sekund ważyły się losy meczu Damix – Galeria Wnętrz. Wygrali Ci pierwsi 3:2. Drudzy porażki sami są sobie winni. Zmarnowali bowiem niezliczoną ilość sytuacji bramkowych.

Dwie połowy, dwa oblicza. Tak można określić to co działo się w meczu Pub po bandzie z Dragon Ballem. Po pierwszej połowie to Pub miał jedną bramkę zaliczki. Po zmianie stron wydarzenia na boisku zdominowały już „Smoki” a na dobre odpalił lider klasyfikacji strzelców Kamil Marszałek.

Wawel Team – Fajneopony.pl 3:3 (1:2) k. 2:3: Myśliwiec, D. Bryniarski, Czubernat – Nykaza, Kobylak, Garbacz.

ArtCoders – Supra 1:8 (0:4): A. Fuła – Chmielak 4, Możdżeń 3, Słowakiewicz.

White Bears – Fear The Beer 2:3 (0:1): Tylka, Pawlikowski – Kwiatek 2, Ziemianek.

Damix – Galeria Wnętrz 3:2 (1:1): R. Surmiak 2, Maciaszek – Gruszka, Domański.

Pub po bandzie – Dragon Ball 4:7 (2:1): Lemiszka 2, Gał, Krupa – Marszałek 4, R. Kaletka 2, P. Kaletka