Kamery live
prognoza pogody

Na Nowej Targowicy – osobliwy bunt

W ramach protestu przeciwko podniesieniu opłat targowych, część handlujących na Nowej Targowicy uiszcza dziś opłatę w drobnych monetach jednogroszowych, przysparzając ogromu pracy miejskim inkasentom. Termin protestu nie jest przypadkowy – to właśnie od dnia dzisiejszego opłaty targowe pobierają wydelegowani przez miasto pracownicy Zakładu Zieleni. 

Na Nowej Targowicy - osobliwy bunt

Większość handlujących nie bierze jednak udziału w proteście i uiszcza opłatę w standardowy sposób. W akcji biorą udział jedynie określone grupy handlujących, w tym kupcy zrzeszeni w Stowarzyszeniu Kupieckim Nowa Targowica, którzy nie akceptują kwoty w wysokości złotówki za 1 metr kwadratowy stoiska. Przypomnijmy, że uchwała Rady Miasta z 28. grudnia, znosząca preferencyjne stawki opłat na Nowej Targowicy, weszła w życie z dniem 1 marca 2018. 

Zrzeszeni w stowarzyszeniu kupcy ponoszone przez siebie opłaty dzielą na godziwe, które uiszczają spółce Nowa Targowica i na tzw. haracz, który pobiera miasto. Dla porównania, w skali rocznej (2017 rok) za stoisko 170 m2, handlujący uiścił miastu opłatę 13 tys. złotych, natomiast wpływy od takiej wielkości stoiska, jakie trafiły do kasy spółki Nowa Targowica to 150 tys. złotych.

Kupcy zrzeszeni w stowarzyszeniu nie uchylają się od ponoszenia opłat jako takich, jednak zamierzają walczyć o ich wysokość, a jedną z form walki jest właśnie dzisiejsza akcja. Już dwa tygodnie temu zapowiadali zresztą nasilenie form protestu.

– My chcemy płacić dotychczasowe stawki, ale jeśli Burmistrz nie przyjmie tego do wiadomości, to postaramy się utrudnić pobór jakichkolwiek opłat – jasno stawiał sprawę wiceprezes stowarzyszenia Roman Kurańda w rozmowie z naszą telewizją przed dwoma tygodniami. – Dopóki jeszcze chodzą starzy inkasenci, którzy nas znają, to będziemy płacić stawkę dotychczasową, a jeśli przyjdą inkasenci z Urzędu Miasta, to wtedy będziemy formę protestu nasilać – zapowiada wiceprezes.

Burmistrz Grzegorz Watycha uważa, że w zaognionej sytuacji najbardziej potrzebne są spokój i rozsądek:

– Chcielibyśmy, aby nastąpił już etap spokojnego rozwoju tego targowiska, tym bardziej, że efekt świeżości, nowości już minął. Trzeba się zająć spokojnym promowaniem, a nie robieniem fermentu, ponieważ nie służy to ani handlującym, ani promowaniu miejsca. Wręcz może przynieść szkodliwe skutki dla samego jarmarku albo efekt wyprowadzenia się niektórych handlujących w inne części miasta, czego chcielibyśmy uniknąć. Przypomnę, że na Nowej Targowicy nadal jest to stawka o wiele niższa niż w pozostałych częściach miasta, gdzie od 1. obowiązuje 4 zł za metr kwadratowy.

os 22.03.2018
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

4 komentarze
KlabauterKiste 13:54 25.03.2018

Wieczność. 13 lat wspólnego życia już minęło, więc wieczność to kierunek, który bardzo mi się podoba

Nie do wiary 06:38 23.03.2018

Czeski film, ile zakład ze zaraz urzędasy coś wymyślą i przyjdą z automatami liczącymi ? A kupcy zaraz zaczną płacić kamieniami itp. Szopka trwa w najlepsze

Kupiec 22:54 22.03.2018

Ile płaca ??? Opłata na rzecz spółki to jakiś kosmos. Ktoś powinien to sprawdzić

Zenua 15:51 22.03.2018

No to się spółka NT popisała !

Zobacz również