Kamery live
prognoza pogody

Marszałek z kolejnictwem i samorządowcami – o rozwoju kolei

17 maja 2019 23:09
Wyciszenie Włącz dźwięk

SZAFLARY. Ilość pasażerów Podhalańskiej Kolei Regionalnej już po roku od jej uruchomienia wskazuje na sukces tego przedsięwzięcia. Nie oznacza to jednak, że podhalańskie samorządy, władze wojewódzkie, kolejnictwo i spółki przewozowe mogą siąść na laurach. Modernizacja linii trwa, a do rozwiązania jest jeszcze wiele problemów i do wykonania wiele pracy, żeby kolej naprawdę mogła być „kręgosłupem komunikacji na Podhalu”.

O tym wicemarszałek Łukasz Smółka rozmawiał z samorządowcami powiatów nowotarskiego i tatrzańskiego, przedstawicielami kolejnictwa i przewoźników oraz radnymi wojewódzkimi podczas konferencji w szaflarskim Urzędzie Gminy – w miejscu, gdzie rodziła się kolejowa inicjatywa samorządów.

Jak wskazują dane przewoźników, w szczytowym miesiącu ubiegłego roku – w sierpniu – PKR przewiozła ok. 80 tysięcy pasażerów. W miesiącach najsłabszego ruchu korzystało z niej ok. 20 osób.

– To jest nasz wspólny sukces, ale sukces połowiczny, bo jeszcze wiele zostało do zrobienia – stwierdził gospodarz spotkania, wójt Rafał Szkaradziński, witając gości.

Przewozowa satysfakcja

– Jeśli chodzi o pomysł, który zrodził się w Szaflarach – jest wzorem do naśladowania dla całego regionu – komplementował podhalańską inicjatywę wicemarszałek. – Musimy jednak mówić o połączeniach dróg i kolei, jest też potrzeba rozbudowy parkingów Park & driver. Do pełnego sukcesu kolei potrzeba, żeby były dobre tory, przewoźnicy, obsługa i pasażerowie. Ale duże projekty infrastrukturalne mają szansę, by być realizowane.

Historię projektu precedensowego w skali kraju, bo skutkującego powstaniem kolei aglomeracyjnej poza obrębem aglomeracji – przypominał Tomasz Warchoł, dyrektor departamentu transportu i komunikacji Urzędu Marszałkowskiego. A na początku było 11 nowoczesnych pociągów kursujących między Nowym Targiem a Zakopanem co 60 minut. Rok kursowania wykazał co prawda duże wahania w ilości pasażerów, mimo tego wynik przewozowy można uznać za bardzo dobry. Służyła temu integracja kursów kolei z komunikacją miejską w Nowym Targu i Zakopanem, służyła też dostępność biletów przez aplikację mobilną Małopolskiej Karty Aglomeracyjnej.

Modernizacja – uciążliwa, ale konieczna

Pociągi teraz jednak nie kursują – ze względu na prace modernizacyjne, które mają potrwać do grudnia 2020 roku, z przerwami na sezon letni i zimowy.

Właśnie o realizowaniu na ciągu zakopiańskim (Skawina – Sucha – Beskidzka – Chabówka – Zakopane)  programu finansowanego z Funduszu Spójności szerzej mówił Włodzimierz Zembol, dyrektor Zakładu Linii Kolejowej w Krakowie i w Nowym Sączu. Modernizacja służy temu, by skracać czas podróży, poprawiać jej komfort i zmniejszać oddziaływanie kolei na środowisko. W przypadku Zakopanego chodzi też o przystosowanie dworca kolejowego i peronów do obsługi fali pasażerów, jaka przepływa przez Zakopane podczas imprez zimowych. Ukończenie modernizacji pozwoli zwiększyć ilość bezpośrednich połączeń kolejowych z Krakowa do Zakopanego. W planie są tory bezstykowe i drugi tor zwiększający bezpieczeństwo oraz przepustowość linii.

Remonty a przewozy

W sytuacji koniecznych i, niestety, na długi czas jeszcze rozłożonych remontów, o interes pasażerów upomniał się Andrzej Siemieński – dyrektor Małopolskiego Oddziału Przewozów Regionalnych Sp. z o.o.:

– Cieszy mnie, ale zarazem niepokoi ilość remontów na tej linii – mówił. – Tak nie można budować oferty przewozowej. Chcemy, żeby przynajmniej od czerwca do marca kursował pociąg relacji Nowy Targ – Zakopane, bo autobusy komunikacji zastępczej stoją w korkach.

W sytuacji trwających modernizacji wywalczyć udało się tyle, że na tej trasie będą kursowały dwa składy.

Tak, jak w przypadku Zakopanego i Nowego Targu, rozwój przewozów kolejowych będzie wymagał dostosowania komunikacji zbiorowej zwłaszcza w Rabce, gdyż nieekonomiczny jest wjazd pociągu do uzdrowiska.

– Jeśli będzie budowana „zakopianka” do Nowego Targu, to ogromna ilość pasażerów przesiądzie się na kolej – zapewniał mimo tego burmistrz Rabki-Zdroju, Leszek Świder.

Sprawy do załatwienia

Niezależnie od tego kolejowego optymizmu istnieją i pojawiają się różne problemy.

Nowotarski starosta Krzysztof Faber zwracał uwagę na stan obiektów na skrzyżowaniu z linią kolejową i potrzebę wykonania bezkolizyjnych przejść nad torami. Newralgiczne punkty to Lasek i Pyzówka z rozsypującym się wiaduktami; Skawa, Rabka, Bańska i Szaflary. W Szaflarach właśnie trzeba będzie zamknąć przejazd kolejowy koło Urzędu Gminy, a wójt sugeruje, że niebezpieczne miejsce powinien zastąpić wspólnie finansowany wiadukt połączony z „zakopianką”.

– Można wspólnie to wykonać, bo macie duże pieniądze… – z niedwuznaczną sugestią zwracał się starosta do Polskich Kolei i Urzędu Marszałkowskiego.

– Jest prośba o skorelowanie całości tych prac z drogami – popierał go wójt Szaflar. 

Kolejny problem, z którym już zetknęła się Podhalańska Kolej Regionalna to kolizja z innymi połączeniami. Jeden pociąg Intercity potrafił bowiem zdezorganizować cały lokalny rozkład jazdy i sytuacja wymagała interwencji na szczeblu wojewódzkim.

Techniczne kwestie do rozwiązania zgłaszał burmistrz Zakopanego, Leszek Dorula, a burmistrz Nowego Targu, Grzegorz Watycha, przypomniał o pominiętym w unijnym projekcie pierwszym peronie. Jego remont pozwoliłby bowiem wygospodarować kilkadziesiąt miejsc parkingowych.

Ile przystanków?

Marek Wierzba, jako radny wojewódzki, podnosił też kwestię presji społeczności lokalnych na zwiększenie liczby przystanków. Stanowisko kolei jest jednak takie, że pociąg to nie tramwaj i zatrzymywanie takiej masy częściej niż co 2 kilometry byłoby nieracjonalne i nieekonomiczne.

Planowana budowa łącznicy, która wyeliminuje konieczność zmiany kierunku jazdy i przestoju w Chabówce, niestety, wiąże się z wywłaszczeniem i wyburzeniem czterech budynków. Jest to jednak już finalny etap modernizacji linii, czyli perspektywa roku 2020.

Jeśli chodzi o prace na odcinku linii Chabówka – Zakopane, to obejmują one wymianę nawierzchni torowej między Nowym Targiem a Szaflarami i między Szaflarami a Białym Dunajcem. Do tego dochodzi modernizacja dwóch przepustów. Po zbudowaniu jeszcze łącznicy w Chabówce, modernizacja powinna skutkować skróceniem czasu jazdy pociągu o 14 minut.

– Kolejne spotkanie – na otwarciu dworca kolejowego w Nowym Targu! – anonsował już burmistrz Watycha.

(asz)

 

 

 

 

 

 

Anna Szopińska 17.05.2019
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również