LXXXI Spływ Kajakowy – znów dla pasjonatów… (z dużą galerią)
NOWY TARG. Trzydniową przygodę z „harnasiem polskich rzek” rozpoczęło dziś 280 uczestników LXXXI Międzynarodowego Spływu Kajakowego im. Tadeusza Pilarskiego na Dunajcu. Wśród kajakarzy reprezentowane były kluby z całej Polski, również z Wybrzeża. Nie brakło też spływowiczów z Niemiec i z Węgier.
Po środowym deszczu poziom wody w Dunajcu podniósł się o kilka centymetrów, co stworzyło całkiem dobre warunki dla przewidzianego na pierwszy dzień swobodnego płynięcia do Mizernej. Ponieważ Hala Lodowa jest już przygotowywana do Igrzysk Europejskich, miejsce otwarcia Spływu zostało przeniesione w głąb parku. Biwaki, które wypełniały go w złotych dla tej największej i najstarszej w Europie imprezy wodniackiej latach siedemdziesiątych oraz cała imprezowa otoczka – to już melodia przeszłości. Ale świetna towarzyska atmosfera i duch rywalizacji wciąż towarzyszą Spływowi. Bystrza górskiej rzeki zapewniają wysoki poziom adrenaliny. Niektórzy kajakarze zjechali do Nowego Targu wprost ze spływu na Popradzie, gdyż Spływ na Dunajcu odbywa się w ramach Tygodnia Dzikich Wód.
O prestiżu, jakim cieszy się Spływ na Dunajcu, którego pierwsza edycja odbyła się w 1934 roku, świadczą patronaty Ministerstwa Sportu i Turystyki, Polskiego Związku Kajakowego, Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, miast i gmin, przez których obszar biegnie 70-kilometrowa wodna trasa, czyli Nowego Targu, Czorsztyna, Krościenka, Łącka i Nowego Sącza oraz pomoc Miasta Krakowa.
Komandor Spływu, Zbigniew Mizerek, z niewielkimi przerwami pełni tę funkcję od ’84 roku. A ma u boku b. komandora Krzysztofa Racułta – teraz prezesa Małopolskiego Związku Kajakowego. Wiele zasłużonych dla Spływu osób, wiele jego legend, już odeszło na wieczną wartę. Ale dunajcowy hymn autorstwa Otokara Balcego, realizatora dźwięku do filmów animowanych wciąż brzmi przy podnoszeniu flagi na maszt, kapryśna górska rzeka nadal przyciąga najdzielniejszych kajakarzy, na biwakach ciągle kwitnie życie towarzyskie. I pojawiła się na tegorocznej edycji żywa legenda i historia Spływu, prawie jego rówieśnik – pan Władysław Palider, sędzia z trzydziestoletnim stażem.
Oficjalnego otwarcia imprezy dokonał burmistrz Grzegorz Watycha. Potem – komunikat komandora i kajaki na wodę! Przez progi wodne na odcinku do Mizernej trzeba je oczywiście przenosić. Pokonując Jezioro Czorsztyńskie, załogi muszą płynąć w pobliżu jego lewego brzegu. Drugiego dnia czeka ich etap ze Sromowiec Wyżnych do Krościenka, z crossem na odcinku od Sromowiec Wyżnych do Niżnych. W sobotę popłyną z Krościenka do Jazowska. Główne trofeum – Kryształowy Puchar Dunajca – przypadnie załodze z największą ilością punktów. Główne trofeum to Kryształowy Puchar Dunajca. Tego roku jednak zmagania z wartką wodą powiększyły się o jeszcze jedną konkurencję – płynięcie pod prąd Dunajca na krótkim odcinku między bazą w Krościenku a mostem. Być może będzie to już stały punkt programu Spływu.
(asz)
Fot. Paweł Kos, asz
Komentarze