By-pass ul. Ludźmierskiej, stworzony na czas przebudowy torowiska w ciągu tej arterii (od 1. do 25. czerwca), na wniosek miasta, jest zdecydowanie korzystniejszą alternatywą całkowitego zamknięcia tranzytowej i bardzo ruchliwej drogi.

Ułożony z betonowych płyt, spowalnia jednak ruch, a przy czterech sygnalizacjach świetlnych na ok. kilometrowym odcinku od Dekady do wysokości osiedla Na Skarpie – zatory tworzą się tym szybciej, im większa jest intensywność ruchu. I do 25. czerwca kierowcom przemierzającym tę trasę nie pozostaje nic innego niż uzbroić się w cierpliwość.

Wykonawcy przebudowy torowiska spieszą się jak mogą, pracują pod presją czasu. Trudno jednak liczyć, że nadejście wakacji poprawi sytuację, gdyż na czas kanikuły prace zostaną przerwane, natomiast ruszą pociągi na linii do Zakopanego i szlaban znów będzie częściej opadał.

Wielu poruszających się tą trasą ma świadomość, że bez rozwiązań tak radykalnych, jak tunel pod Ludźmierską czy wiadukt nad arterią – płynności ruchu poprawić się nie da. 

(asz)