Wykorzystanie lokalnych artystów, promocja okolicznych zabytków czy inwestowanie w nowe obiekty. Część mieszkańców Krempach chce uczynić z niewielkiej miejscowości nowy kurort na Podhalu. Jak tłumaczą, Spisz i jego bogactwa kulturalne nie zostały w należyty sposób zareklamowane Polsce. To jednak może się zmienić.

 – Rocznie robimy cztery, cykliczne koncerty, ale chcemy organizować coś ponad to. Nie chcemy, aby przyjeżdżali tylko turyści z kraju. Chcemy, żeby nawet ludzie z pobliskiego miasta, jakim jest Nowy Targ, mogli przyjechać rodzinnie czy to na spacer czy rowery – mówi Franciszek Pietraszek, prezes fundacji „Tradycja” z Krempach.

Po za reklamą regionu mieszkańcy chcą również zainwestować w rozwój. Krempaszanie czekają na rozbudowę lokalnego amfiteatru wraz z zadaszeniem obiektu, ponadto chcą stworzyć obiekty sportowe – m.in. w tereny do gry w piłkę siatkową. Środki na to chcą pozyskać m.in. z funduszy europejskich. Prezes Pietraszek podkreśla jednak, że rozwój Krempach będzie możliwy wyłącznie wtedy, gdy zaangażują się mieszkańcy miejscowości.

 – Jeden nie wymyśli nic idealnego. Jeżeli będziemy razem się poprawiać i tworzyć pomysły co zorganizować, to naprawdę mamy szansę poprawić nasz dom, nasze Krempachy – tłumaczy Franciszek Pietraszek.

Tymczasem władze gminy Nowy Targ, do której należą Krempachy, w 2019 roku zamierzają rozpocząć budowę kanalizacji i oczyszczalni ścieków. Do wielomilionowych inwestycji ma dołączyć również budowa Parku Archeologicznego w Obłazowej, który mieścić się będzie w sąsiadującej z Krempachami Nowej Białej.

/ps/