Konferencja ze strzałami w tle (galeria)
Pamięć o kontrowersyjnej postaci Józefa Kurasia "Ognia" zgromadziła dziś w Miejskim Ośrodku Kultury przedstawicieli obu stron konfliktu. Pierwsza z konferencji odbyła się raz po raz zagłuszana przez wybuchy i strzały związane z próbami do inscenizacji historycznej w wykonaniu Podhalańskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznych "BŁYSKAWICA".
– Protestujemy przeciwko dalszej gloryfikacji „Ognia” i jego podkomendnych. Był wrogiem AK, nie chcemy mieć nic wspólnego z ogniowcami – mówili synowie żołnierzy wyklętych i synowie żołnierzy I Pułku, organizatorzy pierwszej z konferencji. Na ramionach mieli założone opaski AK – Nie może być tak, że ludzie niegodni określani są jako żołnierze wyklęci. Mamy do czynienia z morderstwami na ogromną skalę!”
Podczas konferencji przywoływano wiele słynnych, okrutnych, rzekomo przypisywanych „Ogniowi” zbrodni. Odnoszono się i podważano fakt nadania „Ogniowi” stopnia majora: (- Ktoś tutaj wprowadził w błąd pana ministra, myślę, że nieświadomie), jak również wiarygodność publikacji na temat Ognia autorstwa historyka IPN dr. Macieja Korkucia, wytykając zawarte w niej błędy i zarzucając manipulację.
– Jak to może być, że w Polsce osoby z wyrokiem mogą być przedmiotem chwały, gloryfikacji? – padały retoryczne, pełne emocji pytania – Jak to może być, że dezerter z wyrokiem kary śmierci nazywany jest dziś żołnierzem AK?
Jednym z rozmówców był Tadeusz Byrdak, urodziny w Waksmundzie autor książki „Świadkowie mówią: „Ogień” był bandytą”. Był również zbulwersowany faktem utytułowania Kurasia stopniem majora. – To jest skandaliczne, to jest bezprawie – mówił.
Domagali się rzetelnych badań historycznych, poddając w wątpliwość niektóre działania IPN.
Komentarze