Dla wielu słuchaczy, koncert był sentymentalnym powrotem do przeszłości i lat młodości – znali słowa piosenek, rwali się do tańca. Dla tych nieco młodszych, wydarzenie było wyjątkową okazją do zetknięcia się z legendą. Nie bez znaczenia miał fakt, że wydarzenie sygnował swoim nazwiskiem i obecnością na scenie syn Miry Kubasińskiej i czołowego, polskiego bluesmana, gitarzysta Piotr Nalepa. W latach 60-tych, kiedy powstały najsłynniejsze przeboje, a Breakout święcił największe triumfy, był kilkuletnim chłopcem. Słynne, czarno białe zdjęcie ojca i syna autorstwa Marka Karewicza trafiło nawet na jedną z okładek płyt zespołu.

https://www.facebook.com/nowytarg24tv/videos/595957301232615/

-Jest nam niezmiernie miło, że na Podhalu spędzimy dziś tę niedzielę z wami i że zechcieliście przyjść dla nas i dla muzyki Miry i Tadeusza – witał nowotarżan Robert Lubera – Od lat jeździmy z tym programem właśnie po to, by takie spotkania mogły się odbyć, a w tej zaduszkowej atmosferze, one nabierają jeszcze mocniejszego znaczenia, są jeszcze piękniejsze. To piękne, że wspominamy osoby, które odeszły, a w wypadku Miry i Tadeusza to osoby, które zostawiły po sobie tak dużo dobra, którym należy się dzielić i po to tu właśnie jesteśmy. 

Rolę frontmana przejął wokalista i gitarzysta Robert Lubera, partie wokalne Miry z powodzeniem wykonała jego córka, Żaneta Lubera, zachwycając mocnym, rockowym głosem, energią i charyzmą, bas i perkusję przejęło młodsze pokolenie – Wojtek Famielec i Józef Rusinowski. 

Ideę organizacji właśnie tego koncertu w Nowym Targu zaszczepił Piotr “Lupi” Lubertowicz. Sprawę wziął w swoje ręce Miejski Ośrodek Kultury, który – mimo tymczasowego braku siedziby – prężnie działa i stale dba o to, by mieszkańcy mieli dostęp do rozrywki  na wysokim poziomie.

/os