Jesienny redyk w Nowym Targu (zdjęcia z lotu ptaka)
W niedzielę w godzinach popołudniowych, stado liczące 1900 sztuk owiec przeszło ulicami Nowego Targu. To redyk jesienny – czyli uroczyste zejście owiec z hal i odprowadzenie ich do poszczególnych gospodarstw. Z całą pewnością jest to jeden z najbardziej malowniczych zwyczajów związanych z kulturą pasterską, a w zderzeniu z współczesnością – również jeden z najbardziej niezwykłych, stanowiących atrakcję nie tylko dla przyjezdnych.
Redyk jesienny w gwarze określany jest jako „osod”. Nazwa pochodzi od nazwy osadzić, czyli odprowadzić owce do poszczególnych gospodarstw. Osod odbywał się zawsze po dniu św. Michała, czyli 29 września, z kolei świętem, z którym wiąże się powrót owiec na hale wiosną jest dzień św. Wojciecha, 23 kwietnia.
Owce z kilkunastu podhalańskich gospodarstw, pod czujnym okiem bacy Józefa Klimowskiego z os. Zadział w Nowym Targu wypasane były w Beskidzie Niskim, w połemkowskiej wsi Czarne – skądinąd znanej ze słynnego wydawnictwa. W tamtych rejonach, podhalańskie owce pasą się już od 40 lat. Swoje stada powierzyli bacy hodowcy z całego rejonu – z Gronkowa, Skrzypnego, Rabki-Słonego, Marfianej Góry, Szuflowa, czy os. Nowe. Powrót do domu, w którym udział – poza bacą i juhasami wzięli również hodowcy, trwał 5 dni.
fot. os/pk
/os
https://www.facebook.com/nowytarg24tv/videos/475897069667925/
Komentarze