Kamery live
prognoza pogody

Jacek Kogutek – artysta uniwersalny. Mistycyzm i cisza

1 kwietnia 2022 09:13

NOWY TARG. Przyjaźń to piękna sprawa. Piękna i cenna. Trudno o lepszy obraz tej starej prawdy niż pośmiertna wystawa, którą niezwykłemu artyście z zakopiańskim rodowodem zgotowali przyjaciele, podążając jego śladem, zbierając prace, wykonując brązowe odlewy projektów. Ta ekspozycja, pt. „Ślady”, gości teraz w nowotarskiej Galerii BWA „Jatki” – Oddziale Małopolskiego Centrum Kultury „Sokół” w Nowym Sączu.

Jacek Kogutek – artysta uniwersalny. Mistycyzm i cisza

Jacek Kogutek (rocznik 1958) urodził się pod samymi Tatrami. Jego matka, Anna Małecka, była wtedy panią kustosz w Muzeum Jana Kasprowicza na Harendzie, a ojciec – parkowym leśnikiem w Dolinie Strążyskiej. W sierpniu tego roku miną dwa lata od jego śmierci.

Pomiędzy tymi datami było bardzo wiele. Przede wszystkim zakopiańska Szkoła Kenara z jej szczególnym klimatem; wędrówki z przyjaciółmi po Tatrach i Beskidach – szlakiem ginącej architektury drewnianej, długie nocne rozmowy o życiu, sztuce, filozofii. Konserwację zabytków studiował młody zakopiańczyk w Tarnowie i w Toruniu. Prac konserwatorskich, rekonstrukcyjnych i pozłotniczych w swoim zbyt krótkim życiu wykonywał potem mnóstwo – w kościołach, w cerkwiach, na zamkach w Nowym Wiśniczu i w Suchej Beskidzkiej. A łatwo sobie wyobrazić, jak niezwykłych umiejętności, także inżynierskich wymaga np. rekonstrukcja gotyckiego sklepienia.

Lata 1994 i ’96 to czas, kiedy dwie kolejne jego prace inspirowane „Boską komedią” Dantego – rzeźby „Wota piekieł” i „Wrota czyśćca” zostały wyróżnione na prestiżowym Biennale Internazionale Dantesca w Ravennie.

Drogi artysty i konserwatora wiodły też na Wschód. Jacek Kogutek w Uzbekistanie i Kazachstanie współtworzył szesnaście obelisków upamiętniających żołnierzy Armii Polskiej gen. Andersa. Dzieło jego talentu i rąk to także elementy rzeźbiarskie na cmentarzu żołnierzy ukraińskich w Łańcucie, poległych w walce przeciwko bolszewickiej Rosji. Za te prace został pośmiertnie uhonorowany Medalem Świętych Cyryla i Metodego. A Sonina pod Łańcutem była kolejnym po Suchej Beskidzkiej miejscem jego bytowania i tworzenia – wraz żoną Martą, którą stracił w 2018 roku.

Ślady artystycznych działań Jacka Kogutka zostały w bardzo wielu polskich miejscowościach, m.in. Zakopanem, Lublinie, Krakowie, Starym Wiśniczu, Nowym Wiśniczu, Lusławicach, Gliwicach, Bielsku-Białej, Woli Justowskiej, Łańcucie, Bochni, Soninie. Wszystkie one świadczą o jego niebywałej wszechstronności. Prócz konserwacji, rekonstrukcji i rzeźbiarstwa w najróżniejszym materiale – drewnie, brązie, kamieniu – zajmował się bowiem medalierstwem, tworzeniem pamiątkowych tablic, nawet projektowaniem ogrodów. Najbardziej monumentalne jego prace to pomniki. Jeden z nich – rzeźbiony  w dolomicie Smok Oscypkojad – zdobi Park Zdrojowy w Rabce.

Dorobek rzeźbiarski i konserwatorski Jacka Kogutka to obraz jego duchowości, kunsztu i dbałości o każdy detal – puentowała w tekście do katalogu dr Barbara Trochimiak, jedna z grona najbliższych przyjaciół – pomysłodawców i twórców wystawy.  Ona też zwraca na uwagę na przenikający jego sztukę interkulturowy dialog w obrębie chrześcijaństwa. Uczestniczą w nim i krzyże z umęczonym Chrystusem, i rzeźbiona w drewnie postać Papieża-Polaka, i złociste kopuły cerkiewek.

Potrafił przy tym osobliwy artysta prowadzić i dialog twórczy, czego dowodem jest rzeźba „Macierzyństwo”, inspirowana pracą Stanisława Cukra.

Związany z wystawą „Ślady” piękny, obszerny katalog z kalendarium życia i twórczości to hołd dla tego, o którym towarzysze wędrówek, długich nocnych rozmów i różnych momentów życia napisali:

Nasz przyjaciel Jacek Kogutek, mocny, wrażliwy, dobry człowiek, nie podążał „autostradą sztuki”, nie szukał łatwych dróg. Był outsiderem z wyboru, poszukiwaczem wartości – tego, co mógłby uznać za ważne, piękne, czasem zabawne. Zawsze miał czuły szacunek dla każdego człowieka, dla jego emocji, samotności, zagubienia. Był lojalny, uczynny, niezwykle pracowity.

Dzięki przyjaciołom również wernisaż w nowotarskiej Galerii stał się w znacznej mierze wernisażem zakopiańskim – przez obecność Barbary Trochimiak, Marii i Stanisława Cukrów, Ewy Fortuny, Czesława Jałowieckiego i innych. W Zakopanem mieszka również 94-letnia dziś matka artysty, która na każdą wystawę jego prac przysyła bukiet pąsowych róż.  

(asz)

 

 

 

 

Anna Szopińska 01.04.2022
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również