Hotelarze z Podhala zmieniają przyzwyczajenia. Powodem arabscy turyści
Tegoroczne wakacje przyciągnęły pod Tatry wyjątkowo wielu turystów z Bliskiego Wschodu. Jednakże z nadejściem jesieni ich liczba znacząco zmalała. W przeciwieństwie do turystów z Polski, goście z tego regionu spędzali na Podhalu więcej czasu, a ich wydatki były znacznie wyższe. Co interesujące, górale musieli przystosować swoje obiekty noclegowe do specyficznych potrzeb Arabów.
Zakopane jak i okoliczne miejscowości: Białka Tatrzańska, Kościelisko, a nawet Nowy Targ w ostatnich latach stało się jednym z najpopularniejszych celów podróży dla turystów z Bliskiego Wschodu. Ich obecność tego lata była szczególnie widoczna na Krupówkach oraz w innych lokalnych atrakcjach. Tatrzańska Izba Gospodarcza podaje, że według wstępnych szacunków aż 9-10% tegorocznych gości stanowili Arabowie. Najwięcej przyjezdnych pochodziło ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu oraz Omanu.
Karol Wagner, w rozmowie z portalem o2.pl, podkreśla, że górale są niezwykle zadowoleni z tego sezonu.
– Turyści z Bliskiego Wschodu spędzają w Zakopanem nie 4 dni, jak przeciętny Polak, lecz około 14 dni. W dodatku, ich rodziny liczą średnio od 7 do 9 osób, w porównaniu do 2,7 osoby w przypadku Polaków – wyjaśnia przedstawiciel Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Ponadto, turyści z krajów arabskich nie ograniczają swoich wydatków jedynie do hoteli. Jak zauważa Wagner, korzystają z lokalnych restauracji i atrakcji, co przekłada się na wyższe wpływy.
– Arabowie prawdopodobnie zostawili w regionie więcej pieniędzy niż 10% turystów innych narodowości, które odwiedzają Zakopane – dodaje Wagner.
Jednak z nadejściem jesieni liczba turystów z Bliskiego Wschodu drastycznie spadła. Wagner tłumaczy, że wynika to z ograniczenia połączeń lotniczych z krajów arabskich, gdyż nie ma już na nie tak dużego zapotrzebowania.
– Ci goście nie są zainteresowani sportami zimowymi, więc w Zakopanem nie pozostają na sezon zimowy. Wrócą zapewne w maju przyszłego roku – mówi członek TIG.
W odpowiedzi na pytanie, czy górale musieli dostosować swoje miejsca noclegowe do potrzeb arabskich gości, Wagner potwierdził, że wprowadzono pewne zmiany.
– Górale stworzyli eklektyczne miejsca modlitwy w hotelach, które mogą służyć zarówno muzułmanom, jak i innym wyznawcom. To jest nowość – powiedział. Najczęściej wykorzystywana jest w tym celu część sal konferencyjnych, które w okresie letnim pozostają niewykorzystane.
– Chodzi o zapewnienie intymności i uniknięcie napięć między różnymi grupami wyznaniowymi. W regionie mamy nie tylko turystów muzułmańskich, ale również żydowskich, a obie grupy doskonale się dogadują – wyjaśnia Wagner.
/źródło: o2.pl/
Komentarze