W każdym z miejsc harcerze przypominali historię Betlejemskiego Światła Pokoju. Tradycja ta narodziła się w 1986 roku w Linz w Austrii. Początkowo nosiła nazwę “Światło w ciemności”. Każdego roku dwójka dzieci – dziewczynka i chłopiec – odbiera światło z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem, gdzie płonie Wieczny Ogień. W dwudziestodziewięcioletniej historii, nigdy nie zdarzyło się jeszcze, by Betlejemskie Światło nie wyruszyło w drogę z Betlejem. W wiedeńskiej katedrze, płomień jest przekazywany mieszkańcom miasta i skautom z wielu europejskich krajów. Polska jest jednym z ogniw tej betlejemskiej sztafety. Z naszego kraju, światło dociera na wschód – do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi, na północ do Szwecji oraz na zachód, do Niemiec.

-To czyni ze Światła znak pokoju i symbol pojednania między narodami. Tym darem pragniemy podzielić się, niosąc lampion do szpitali, szkół, urzędów, dzielimy się radosną nowiną i krzewimy największe uniwersalne wartości braterstwa i pokoju – tłumaczyli ideę Betlejemskiego Światła harcerze z drużynową Ewą Garbacz na czele. 

Nowotarscy harcerze odebrali betlejemskie światło w Sanktuarium na Krzeptówkach z rąk słowackich skautów w dniu 15 grudnia br. Od tamtej pory, ogień płonął w holu Szkoły Podstawowej nr 2 w Nowym Targu – placówki, w ramach której działa drużyna Salamandry.

Dziś harcerze przekazali Betlejemskie Światło Pokoju m.in. w Starostwie Powiatowym w Nowym Targu, a w niedzielę podczas Wigilii w Mieście na nowotarskim rynku, nastąpi symboliczny moment przekazania go władzom miasta.

/os