“Grodzą nas jakbyśmy byli Koreą Północną czy Południową”
“Jesteśmy ugotowani jako rzemieślnicy, jako kupcy”, “Grodzą nas jakbyśmy byli Koreą Północną czy Południową”, “Ja nie wiem o co chodzi z tym płotem” – kupcy i kupujący komentują fakt powstania płotu, jaki przegrodził na pół teren nowotarskiego jarmarku.
Blaszany płot powstał nieco ponad rok temu, wówczas częściowo jedynie odgradzając działki administrowane przez spółkę Nowa Targowica od sąsiadujących z nimi terenów należących do innych właścicieli. Sprawa już wtedy wywołała burzę i interwencje kupców m.in. na Sesji Rady Miasta. Teraz płot dzieli te tereny całkowicie.
Żaden z kupców handlujących na terenach administrowanych przez spółkę Nowa Targowica nie zgodził się na wypowiedź do kamery.
-Z tej strony płotu nikt wam nic nie powie – usłyszeliśmy po kilku nieudanych próbach rozmów z handlującymi wzdłuż płotu. Nieco bardziej chętni byli handlarze z terenu, który nie jest administrowany przez spółkę, reklamowanego na billboardzie nie jako “Nowa Targowica, a “Nowotarski Jarmark”.
Prezes spółki “Nowa Targowica” Janusz Chowaniec chętnie zgodził się na wypowiedź, ale dopiero po zapoznaniu się z argumentami, jakie przekażą za pośrednictwem naszej telewizji państwo Kolasowie, właściciele działek po “drugiej stronie płotu”.
/os
Komentarze