Kamery live
prognoza pogody

Dyskutowano o planach budowy nowej biblioteki

18 kwietnia 2022 17:43

Zorganizowana we wtorek w sali obrad Urzędu Miasta dyskusja publiczna nad zmianami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego “Nowy Targ 34 – spółdzielnie mieszkaniowe”, spotkała się z dużą frekwencją. Mieszkańcy nie przyszli jednak dyskutować nad procedowanymi aktualnie zmianami w planie, ale po to, by wyrazić swój sprzeciw i wątpliwości związane z planami budowy nowej biblioteki przy Alei Kopernika. W dyskusji uczestniczyli mieszkańcy, radni, urzędnicy, przedsiębiorcy oraz burmistrz Nowego Targu. 

Dyskutowano o planach budowy nowej biblioteki

Uwagi zgłaszane podczas wtorkowej dyskusji przez mieszkańców dotyczyły różnych kwestii. Nie chodziło wyłącznie o sprzeciw wobec zabudowy terenów zielonych i wycinki drzew – mówiono także o deficycie miejsc parkingowych na al. Kopernika, strachu przed “betonowym kolosem”, czy planach prywatnego inwestora związanych z wykorzystaniem tego terenu. Mieszkańcy skarżyli się m.in. na to, że nie zostali w należyty sposób poinformowani o planach budowy biblioteki.

-Rozmawiałem z wieloma, wieloma osobami przy pawilonach na Kopernika, wszyscy “robili oczy”, każdy był zdziwiony, kompletnie nikt nie wiedział o takim stanie rzeczy. Gdyby ten plan nie był teraz ponownie wyłożony, ta budowa by sobie pewnie ruszyła, a ludzie byliby w głębokim szoku, nie mieliby możliwości w żaden sposób przeciwdziałać tej sytuacji. To powinno dotrzeć do opinii publicznej, a przede wszystkim do bliskiego sąsiedztwa – jako jeden z pierwszych głos zabrał znany przedsiębiorca Józef Knap. 

-Na razie nikt nie mówi jeszcze o budowie. Ma powstać koncepcja, która będzie wyłoniona w drodze konkursu architektonicznego. Chcemy wyjść do społeczeństwa jak najszybciej. Nie chcemy pokazać projektu gotowego do budowy, bo nie o to chodzi. Po to będzie konkurs, wpłynie szereg prac wartościowych, będzie to upublicznione. Jesteśmy dopiero na samym początku tej drogi – uspokajał naczelnik Wydziału Rozwoju i Urbanistyki UM Wojciech Watycha. 

Pani projektant w toku dyskusji zdementowała informację o tym, że “nikt nie wiedział o zmianie planu”. Powiedziała, że w 2019 roku – kiedy właśnie ustalono lokalizację tam biblioteki – do planu złożonych zostało 160 wniosków. “Wnioski dotyczyły wielu działek, była powszechna wiedza na ten temat” – stwierdziła pani projektant. 

Jeśli nie biblioteka to…prywatny parking?

-Nie siejmy paniki. Jest to rejon najgęściej zaludniony, stąd jest potrzeba, żeby w tym miejscu powstał obiekt, gdzie połowa mieszkańców miasta przyjdzie spacerkiem na nogach – wyjaśniał burmistrz Grzegorz Watycha – Wydaje mi się, że jest to lokalizacja optymalna właśnie z punktu widzenia ekologii – żeby można było tam dojść, nie trzeba było przyjeżdżać. Największe zainteresowanie i największe grono czytelników pochodzi z okolic zasobu zabudowy wielorodzinnej. Lokal, gdzie znajduje się filia biblioteki, jest wynajmowany od Nowotarskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i nie spełnia żadnych przepisów dostępności. Nowy obiekt musi spełniać szereg wymagań. Ta lokalizacja nie jest przesądzona, w którym dokładnie miejscu będzie. Plan miejscowy pokazuje szeroki obszar, natomiast gdzie będzie zlokalizowany budynek i ile metrów kwadratowych zajmie – na to dopiero odpowie koncepcja, której jeszcze nie posiadamy. Wtedy będzie dyskusja, czy jest to dobre, czy niedobre. Na pewno będzie lepsze od tego zagospodarowania, które dzisiaj tam jest. Troska o wygląd tego terenu – myślę, że pan ma też sporo tutaj na sumieniu – zwrócił się do swojego przedmówcy – Często do mnie też jest to zgłaszane, żeby wpłynąć na to, aby był tam porządek, a nie skład jakichś palet i innych odpadów budowlanych. 

-Od wielu, wielu lat staram się, aby dojść do porozumienia z miastem odnośnie działki, która została wywłaszczona naszej rodzinie. Nie mogę dojść do porozumienia z miastem, jako przedsiębiorca, który też mógłby tam coś wybudować. Miałem tam projekt parkingu zrobiony na tych obydwu działkach. Za własne pieniądze chciałem wybudować parkingi, które są zmorą tamtych terenów – mówił o swoich planach Józef Knap. 

-Myślę, że to istotna informacja, że jak nie biblioteka, to pan miał plany inwestycyjne, żeby ten teren zabudować – wtrącił burmistrz. 

Konkurs architektoniczny – pod patronatem SARP-u. Będzie dotyczył konkretnej lokalizacji

Jedna z młodych mieszkanek miasta dopytywała, jaka kwota zostanie przeznaczona na konkurs architektoniczny i czy w ramach konkursu powstanie ogólna wizja budynku, czy też będzie sugerowana konkretna lokalizacja biblioteki. Naczelnik Watycha odpowiedział, że konkurs będzie finansowany z budżetu miasta (decyzją Rady Miasta przeznaczono na te cel 70 tys. zł) oraz będzie objęty patronatem przez SARP (Stowarzyszenia Architektów Polskich), co ma “zagwarantować obiektywizm oraz liczne uczestnictwo w skali ogólnopolskiej”. Konkurs będzie dotyczył konkretnej lokalizacji – na Kopernika. 

-I to jest rzecz, z którą wszyscy tu mamy główny problem. Zostaniemy postawieni przed faktem dokonanym i nawet najpiękniejszy projekt, nawet najpiękniejszy budynek nie odda nam tego, co zostanie zabrane – powiedziała mieszkanka – Zostaniemy postawieni przed wizją projektanta “skądś”. Projekt MOK-u też był piękny na papierze, na wizualizacji… 

-Ta lokalizacja w ogóle nie będzie trafiona, bo tam już w ogóle nie ma miejsc parkingowych – mówił Stanisław Kułach, który przedstawił się jako mieszkaniec pobliskiego rejonu – Ludzie przyjeżdżający do tej biblioteki, to gdzie oni zaparkują? Na szkole podstawowej nr 2? Ten skwer, pan dobrze o tym wie, przebywa tam wiele starszych ludzi, którzy sobie idą na pocztę, na bibliotekę na Kopernika i gdzie oni mają odpocząć, jak znowu wybudujecie tam betonowego kolosa, który będzie straszył? To miejsce jest nietrafione i nie ma co dyskutować o tym. Szkoda pieniędzy na jakieś bzdury, projekty. Dlaczego uparliście się, żeby tam robić tę bibliotekę? Ja tego nie rozumiem, to jest nieracjonalne – mówił mieszkaniec. Postulował też, by biblioteka powróciła do MOK-u.

-Jednym z elementów dlaczego biblioteka została wyprowadzona z MOK-u było to, że przy powiększającym się księgozbiorze i liczbie korzystających z tej biblioteki, już miejsca w tym MOK-u dla biblioteki było za mało – wyjaśnił krótko naczelnik Wojciech Watycha. 

“Nie budujmy budynku, który będzie rodził konflikty społeczne”

Jedna z mieszkanek pytała o możliwość lokalizacji biblioteki na os. Bereki lub w miejscu starej apteki na Wojska Polskiego. W dyskusji wrócił też temat budynku “Sokoła”. 

-Koncepcja biblioteki nie została przedyskutowana z mieszkańcami w sposób wystarczający – stwierdził Jan Sięka -W ciągu tych trzech lat, które minęły od uchwalenia planu zmieniła się sytuacja np. budynek Sokoła będzie zwolniony. Trzeba zacząć od początku, czyli: czy miejsce na bibliotekę jest wybrane – jest Sokół, jest lokalizacja na Berekach. Warto byłoby się zastanowić, a nie budować budynku, który będzie rodził konflikty społecznie, będzie niefunkcjonalny z powodu braku parkingu. Apeluję do pana burmistrza, aby zorganizować konsultacje społeczne w celu wytypowania jak najlepszego miejsca pod Miejską Bibliotekę Publiczną. Dzisiejsza dyskusja i ta tocząca się w mediach wskazuje, że być może ta lokalizacja nie spełnia oczekiwań mieszkańców. Powinniśmy zacząć od określenia, jak duża ma być ta biblioteka i na tej podstawie wytypować miejsca, które mamy. Być może okaże się, że ta lokalizacja jest najlepsza, ale powinno to być przedyskutowane z mieszkańcami. 

-Jeżeli posadowimy bibliotekę na os. Bereki, ileś tam miejsc postojowych zabierzemy. Dziś parking na Berekach jest pełny, więc to też jest zawsze dylemat, czy wyznaczać ten teren pod inwestycje, rozwój przedsiębiorczości – przychodzą do nas przedsiębiorcy i pytają. Kiedyś trzeba będzie podjąć na Radzie Miasta tę decyzję, czy zostawiamy “parkowisko”, jak to nazywają Słowacy, czy wpuszczamy zabudowę. Stara apteka stoi na gruncie Skarbu Państwa i jest to budynek oddany prywatnemu właścicielowi w użytkowanie wieczyste na cele apteki – i to jest znaczący szkopuł w tej sprawie, pewnie dlatego nie znalazł nabywcy i wygląda, jak wygląda – wyjaśniał burmistrz. Budynek “Sokoła” to z kolei własność Starostwa Powiatowego, które posiada własne plany co do przeznaczenia obiektu. 

Nowotarskie “złoto”: przyroda

-Mamy złoto w mieście: jest to przyroda – zabrała głos Aneta Larysa Knap – Miejsce, o którym dyskutujemy, na dzień dzisiejszy jest miejscem zielonym. Jestem tam codziennie, mieszkam tam od wielu lat. Są tam szkoły, przedszkola, ośrodek zdrowia, kotłownia. Nie ma tam gdzie zaparkować, wysadzić bezpiecznie dzieci. W jedynym miejscu, gdzie można to było zrobić pod szkołą, postawiono słupki, żeby to uprzykrzyć. Ochrona przyrody w tym mieście jest absolutnie niezbędna, drzewa są bezcenne. Jesteśmy liderem, jeśli chodzi o miasto smogowe, co jest wstydem na skalę europejską. Za płotem ośrodka mamy hałdy miału węglowego. Miasto chce ciąć kolejne drzewa, próbując na siłę uszczęśliwić i wsadzić tam kolejny budynek. 

Nowotarska projektantka wychwalała też budynek “Sokoła” jako idealną przestrzeń dla biblioteki, podkreślając dużą kreatywność współczesnych architektów w dostosowywaniu starych budynków do nowych funkcji. 

-Żeby dzisiaj dyskutować o tej bibliotece, jaka ona będzie, czy będzie wymagała wycinki, ilu drzew ewentualnie będzie z tym budynkiem kolidowało, potrzebna jest koncepcja. To nie będzie żaden moloch, to ma być estetyczny budynek, który ma być taką wizytówką, architektoniczną atrakcją dla tego terenu przy wyjeździe -zapewniał burmistrz Nowego Targu – Wiemy, jakie mamy zbiory, ile potrzebujemy miejsca. Program biblioteki opracowywały panie dyrektor obecna i poprzednia: jakie są potrzeby, jakie są trendy dzisiaj w czytelnictwie, że te biblioteki nie są tylko i wyłącznie wypożyczalnią książek, czytelnią, ale też musi być jakaś salka na spotkanie, miejsce, gdzie przyjdą młodzi ludzie, gdzie będzie można usiąść. Najważniejsze jest zielone otoczenie, to zagospodarowanie terenu właśnie przy Kopernika ma objąć też rewitalizację tego terenu, żeby tam było ładnie, żeby były eleganckie alejki, ławeczki, drzewa, krzewy i kwiaty. To będzie w komplecie i to ma być miejsce, które będzie przyciągać ludzi.

“Plany są po to, żeby je zmieniać”

Była radna Bogusława Korwin, sprzeciwiając się planom budowy biblioteki na Kopernika, mówiła o istotnej roli korytarzy powietrznych – pan naczelnik poprawił ją jednak, że te przebiegają w naszym mieście wzdłuż obu rzek, a nie przez centrum miasta. Głos w dyskusji zabrał radny Szymon Fatla. Wypowiedź spotkała się z owacyjnym przyjęciem ze strony obecnych na sali obrad.

-Plany są po to, żeby je zmieniać, też. Plany są także po to, żeby myśleć z pewnym wyprzedzeniem o różnych zjawiskach. W 2019 roku mieszkańcy może nie do końca mieli świadomość tego, że będzie tam budowana biblioteka, tak samo zmieniła się świadomość związana z ekologią, ze zmianami klimatu, w związku z czym pojawiła się większa troska o to, żeby tereny zielone nie tylko utrzymywać, ale poszerzać. Mieszkańcy tutaj zgromadzeni zgłaszają uwagi, by zmienić ten teren z usług publicznych na teren zielony. Ten teren znajduje się w obszarze funkcjonowania dwóch skrzyżowań – Szaflarskiej z Kopernika i Kopernika z Józefczaka. Lokalizowanie tam zjazdu publicznego do biblioteki będzie generowało dodatkowy ruch i sprawi, że te skrzyżowania będą jeszcze bardziej dysfunkcyjne. Naszym celem powinno być poszerzanie terenów zielonych. Teraz jest taka potrzeba – mieszkańcy sami się troszczą, składają uwagi. Biblioteka publiczna to nie jest restauracja, nie będzie na siebie zarabiać. Powinniśmy się skupić na tym, żeby wykorzystać te obiekty, które mamy i te koszty ciąć. Nie jesteśmy już w 2019 roku, nie wiadomo jaka będzie sytuacja gospodarcza w Polsce za 2-3 lata…

Korzystając z obecności burmistrza i władz Nowotarskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, jedna z mieszkanek poprosiła o pomoc w staraniach mieszkańców o to, by Nowy Targ był bardziej zielonym miastem. 

-Chciałam prosić, aby zaczęły się jakieś nasadzenia, również na terenie spółdzielni mieszkaniowej. Nie ma żadnych nowych nasadzeń na Polanie Szaflarskiej. Tam serwuje nam się tuję, która kojarzy mi się z cmentarnym drzewem. Nie ma żadnych nowych drzew – apelowała mieszkanka, z wykształcenia biolog, skarżąc się na niepotrzebne ogławianie młodych drzew i małą ilość “normalnie wyglądających drzew” na terenie miasta. 

Jedynie nowoczesny obiekt przyciągnie młodych do biblioteki

Po MCK-u – nowa Biblioteka?

 

os 18.04.2022
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również