Kamery live
prognoza pogody

Ciężki, ale zwycięski bój “Szarotek” (VIDEO)

21 lutego 2017 20:00
Wyciszenie Włącz dźwięk

Od zwycięstwa 4:2 ćwierćfinałową rywalizację z JKH Jastrzębiem rozpoczęli hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ. Zgodnie z przewidywaniami, mecz dostarczył dużych emocji a jego losy ważyły się do ostatnich sekund. 

Już pierwsza tercja rozgrzała kibiców. Była szybka i dynamiczna z obu stron. Gole padły w niej dwa, po jednym z obu stron. Podhale objęło prowadzenie w 8 min, wykorzystując pierwszą w meczu  grę w liczebnej przewadze. Tuż pod poprzeczkę bramki JKH trafił mocnym uderzeniem Kasper Bryniczka.  Goście wyrównali w 19 min. Po błędzie Joniego Haverinena, kontratak przyjezdnych sfinalizował – przy nienajlepszej interwencji Maria Jucersa –  skutecznym strzałem Łukasz Nalewajka. Okazji na kolejne gole w tej odsłonie nie brakowało. Jeszcze przy wyniku bezbramkowym Dominik Paś ostemplował poprzeczkę bramki  Podhala, a przy 1:0 uderzeniu Krzysztofa Zapały   zatrzymało się na słupku bramki JKH. 

W drugiej tercji  kibice obejrzeli tylko jednego gola. Ku ich uciesze zdobyli go gospodarze, a konkretnie Damian Tomasik, który w 35 min z bliska dobił strzał Jarosława Różańskiego. Goście mogli się śmiało poczuć skrzywdzeni taki obrotem spraw, bo do tego momentu to oni częściej zagrażali bramce Podhala. Żadnej z wypracowanych przez siebie okazji bramkowych przyjezdni wykorzystać jednak nie potrafili. W końcówce mógł skarcić ich trzecim golem dla gospodarzy Jarkko Hattunen, ale przegrał on pojedynek sam na sam z Tomasem Fucikiem. 

Trzecia tercja długo toczyła się po myśli nowotarżan. Gospodarze nie tylko grali bardzo uważne w defensywie, nie pozwalając rozwinąć skrzydeł rywalom, ale też w 52 min za sprawą efektownego uderzenia z niebieskiej linii Sebastiana Łabuza podwyższyli prowadzenie. W końcówce zrobiło się jednak „gorąco”. Goście postawili wszystko na jedną kartę i na nieco ponad 2 minuty przed końcem zdecydowali się na manewr z wycofaniem bramkarza. Szybko przyniósł on zamierzony cel i za sprawą Tomasa Kominka przyjezdni zdobyli gola kontaktowego. Po chwili karę złapał Krzysztof Zapała i goście grali sześciu na czterech. Ich zapędy ostudził Bryniczka, który z własnej tercji trafił do pustej ich bramki, pieczętując tym samym wygraną Podhala. 

Przede wszystkim cieszy zwycięstwo.  Łatwo nie było, bo młodzi chłopcy z Jastrzębia potwierdzili swój potencjał. My troszkę samu sprokurowaliśmy sobie nerwy w tym meczu tymi niepotrzebnymi karami, zwłaszcza w drugiej tercji. One kosztowały nas sporą utratę sił, choć z drugiej strony wydaje mi się że część z nich  była zbyt pochopnie nałożona. Zapominamy już o tym meczu i koncertujemy się na następnym – powiedział po spotkaniu Bryniczka. 

 

Podhale – JKH GKS Jastrzębie 4:2 (1:1, 1:0,  2:1)

Bramki:1:0 Bryniczka (Hattunen, Różański) 8, 1:1 Ł. Nalewajka (R. Nalewajka, Laszkiewicz) 19, 2:1 Tomasik (Różański, Hattunen) 46, 3:1 Łabuz (Wielkiewicz) 52,  3:2 Kominek (Laszkiewicz) 58, 4:2 Bryniczka 60. 

Sędziowali: Włodzimierz Marczuk z Torunia i Tomasz Radzik z Krynicy. Kary: 18 – 16 min. 

Widzów: 1500. Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 1:0 

Podhale: Jucers – Haverinen, Jaśkiewicz, Jokila, Zapała, Iossafov – Tomasik, Radziński, Hattunen, Bryniczka, Różański – Łabuz, Sulka, M. Michalski, Neupauer, Wielkiewicz – K. Kapica, Wojdyła, P. Michalski, Siuty, Svitac. 

JKH: Fucik – Lendak, Gimiński, Ł. Nalewajka, Laszkiewicz, R. Nalewajka – Charvat, Latal, Kominek, Kulas, Świerski – Matusik, Kubes, Jarosz, Paś, Pelaczyk – Balcerek, Michałowski, Blichta, Chorążyczewski, Kącki. 

 

NT24TV 21.02.2017
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również