Kamery live
prognoza pogody

Antysmogowa konferencja. Drogi wyjścia – tylko we współdziałaniu

NOWY TARG. Przedstawiciele całego subregionu – powiatów nowotarskiego, tatrzańskiego i suskiego – oraz władz,  instytucji i inspekcji szczebla wojewódzkiego byli zaproszeni na Konferencję antysmogową „Stan powietrza  a zdrowie”. Nie służyła już ona diagnozowaniu stanu rzeczy, który wiadomo, że jest zły, ale była próbą pokazania dróg wyjścia z sytuacji, która odbija się na zdrowiu wszystkich pokoleń.

Antysmogowa konferencja. Drogi wyjścia – tylko we współdziałaniu

Konferencja pod patronatem Burmistrza i Starosty to już kolejna edycja inicjatywy podjętej przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Nowym Targu we współpracy z Podhalańską Państwową Uczelnią Zawodową w Nowym Targu. W jej auli witał gości ks. rektor Stanisław Gulak,  konferencję prowadziła Jolanta Bakalarz – Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny. Ze względu na wagę problemu i ilość prelegentów, czas każdego wystąpienia ograniczony by do 12 minut. Termin konferencji zbiegł się z tygodniem, w którym wojewódzki sztab kryzysowy dwukrotnie – 8. i 9. stycznia – alarmował o dramatycznych przekroczeniach dopuszczalnych norm zanieczyszczenia powietrza w Nowym Targu.

A tego typu rozgłos i czołowe miejsce stolicy Podhala na czarnej liście Polskiego Alarmu Smogowego rzutują niewątpliwie na świadomość turystów. Bolesną tego świadomość mają także izby gospodarcze – Tatrzańska i Nowotarska, reprezentowane na konferencji przez swoich przedstawicieli.

Turyści to widzą, słyszą i czują…

O ile turysta przyjechać do nas może, ale nie musi, tak mieszkańcy jednak muszą jakoś przez okrągły rok egzystować w swoim miejscu na ziemi.

Czy pomoże im w tym wachlarz rządowych programów adresowanych do właścicieli indywidualnych budynków,  przedsiębiorców i samorządów, jak np. Geotermia Plus, o których na wstępie przypominała posłanka Anna Paluch, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji ochrony środowiska – okaże się może za kilka lat.

Czyste Powietrze – z dużymi oporami

Optymizmu w kwestii  przydatności do użycia programu Czyste Powietrze nie podzielały współpracujące z samorządem przedstawicielki Nowotarskiego Alarmu Smogowego, wiedząc już, że nawet z pomocą fachowych sił wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska Urzędu Miasta, wypełnianie wniosku trwa nie mniej niż trzy godziny.

Zainteresowanie programem Czyste Powietrze już w momencie jego startu było bardzo duże. Doświadczenia pracowników magistratu wskazują jednak, że po przeczytaniu regulaminu, po zorientowaniu się, jakiej ilości załączników wymaga aplikowanie i że zmienne będą stopy procentowe udzielonego kredytu – zainteresowani z reguły już nie wracają. Program wystartował w 2018 roku, a do tej opory tylko czterej nowotarżanie poprosili o pomoc w wypełnieniu wniosku.

Na terenie miasta wciąż  jest kilkaset nieczynnych przyłączy gazowych. Natomiast kilkadziesiąt budynków – w tej liczbie 10 dużych obiektów użyteczności publicznej – zostało przyłączonych do miejskiej sieci. Wyraźnie rysuje się też perspektywa doprowadzenia geotermalnego ciepła do kotłowni MPEC-u. Do końca ubiegłego roku dotacje na wymianę starych pieców zmobilizowały do tego prawie 400 właścicieli i w planie są kolejne wymiany. Cóż, kiedy pobieżna nawet inwentaryzacja wskazuje na potrzebę wyeliminowania w mieście jeszcze ok. 2 tysięcy starych palenisk.

Zanieczyszczenia powietrza – przyspieszają nawet Alzheimera…

Choć wydawałoby się, że na temat wpływu zanieczyszczeń na zdrowie wiemy już sporo, dużej porcji świeżej wiedzy dostarczyły prelekcje z nurtu prozdrowotnego, głoszone przez specjalistę chorób płuc – Marcina Kołodzieja, dra Dariusza Muchę – dyrektora Instytutu Nauk o Zdrowiu Podhalańskiej Wyższej oraz dr Karoliny Gwoździewicz z Kliniki Pulmonologii i Mukowiscydozy w Rabce-Zdroju.

To, że zanieczyszczenia powietrza, przez pęcherzyki płucne wnikające do krwioobiegu i różnych narządów wewnętrznych i sprzyjające powstawaniu nowotworów oraz zawałów serca, do świadomości wielu osób już dotarło. Badania wskazują jednak, że ekspozycja na smog np. o 10 lat potrafi przyciszyć upośledzenie procesów poznawczych, zwane chorobą Alzheimera.

Coraz więcej pieniędzy przeznaczamy na diagnostykę, a zachorowalność wzrasta – mówił dr Mucha. – Powietrze ma wpływ na wodę, glebę, na to, co spożywamy. A w ostatniej dekadzie ilość chorób cywilizacyjnych się potroiła. Co druga osoba ma nadwagę, co trzecia to alergik, co czwarta jest zagrożona cukrzycą, 10 milionów Polaków cierpi na nadciśnienie. Jeśli chodzi o zanieczyszczenie benzoalfapirenem, Polska jest na drugim miejscu w Europie. Na pierwszym jest Bułgaria. Geny w 20 procentach warunkują nasze zdrowie, środowisko – też 20 procentach, a w 50 procentach – styl życia. To systemy obronne organizmu decydują o długości i jakości życia. A bez jakości powietrza nie ma długiego życia. Ruch jest w stanie zastąpić każdy lek, ale żaden lek nie jest w stanie zastąpić ruchu. Kwadrans ćwiczeń dziennie życie dłuższe o kilka lat.

Tej potrzebie ruchu i dotlenienia w naszych warunkach zbyt często staje na przeszkodzie stan powietrza.

Dzieci – grupa największego ryzyka

Nie ma wartości bezpiecznych – każda ilośc zanieczyszczeń jest szkodliwa – przekonywała dr Karolina Gwoździewicz z Kliniki Pulmonologii i Mukowiscydozy w Rabce-Zdroju. – Szczególe narażenie dzieci powoduje fakt, że u nich wejście do dróg oddechowych znajduje się znacznie bliżej ziemi niż u dorosłych. Wpływają na to również niedojrzały system detoksykacji oraz krótsze i węższe drogi oddechowe. Zanieczyszczenia zaostrzają stany przewlekłe, przyspieszają postępy mukowiscydozy, astmy, alergii.

Fotowoltaiczny optymizm, ale i brak zachęt

O ile nurt zdrowotny konferencji – oprócz cennych wskazówek i recept na zdrowy styl życia – wniósł wiele niepokoju, tak ciekawostką i pionierskim przykładem w skali subregionu stała się potężna farma fotowoltaiczna o mocy 550 kilowatów, która wyrosła przy Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym po jego wcześniejszej głębokiej termomodernizacji. Powinna ona zaspokoić 60 procent zapotrzebowania Szpitala na prąd. Dofinansowania – jak mówił dyrektor Marek Wierzba – nie udało się co prawda uzyskać na spodziewanym poziomie, ale instalacja działa od jesieni, a moc produkcyjną rozwinie wiosną.

Fotowoltaiczny boom staje się faktem dzięki programowi Mój Prąd. Była jednak podczas konferencji mowa i o niewykorzystanych przez rząd instrumentach zachęty do przechodzenia na ekologiczne nośniki energii, które są zdecydowanie droższe.

Zmniejszenie podatków, VAT-u, akcyzy – o tym się nie mówi, a to jest podstawowa sprawa i tego brakuje – zwracał uwagę radny miejski Marek Fryźlewicz. – Ludzie patrzą przez pryzmat kieszeni.

Efektów na razie nie widać, ale szansa jest

Sprawozdanie przedstawicieli wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta – w postaci długiej listy działań, zarówno „twardych”, jak i „miękkich”, edukacyjnych, podejmowanych w walce ze smogiem – wzbudziło uznanie dla ich pracy. Nie zmienia to jednak faktu, że do odtrąbienia sukcesu w tej batalii jeszcze bardzo daleko. Na razie bowiem moce przyłączeniowe MPC-u – co wiążą się też z modernizacją ulic – są ograniczone, czas oczekiwania na przyłącze gazowe – długi, a największym problemem pozostają niestermomodernizowane duże budynki z lat siedemdziesiątych.

Wszystkie samorządy Małopolski mają już narządzie prawne w postaci pierwszej w kraju uchwały antysmogowej, która zmusza, by do końca 2022 roku wymienić kotły na węgiel lub drewno nie spełniają żadnych norm emisyjnych. Nie wiadomo jednak na razie, jak będzie wyglądało egzekwowanie tych wymogów. Wiadomo natomiast, że wiele gospodarstw domowych będzie potrzebowało pomocy. Do tego, by dziś być „zieloną wyspą”, Kraków przygotowywał się dziesięć lat, a proces likwidacji niskiej emisji wymagał olbrzymich nakładów i objęcia nimi także otaczających go miejscowości. Intensywna zabudowa krakowskiej aglomeracji pogłębia jednak kłopoty z przewietrzalnością.

 To, by gminy skupiły się na strefach ubóstwa, monitorowaniu emisji na miejscu oraz systemach kontrolnych i co najmniej 1 procent swoich budżetów przeznaczały na likwidację niskiej emisji, postulował prelegent dobrze i od lat znający problemy Nowego Targu, czyli zastępca wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, Ryszard Listwan.

Jeśli będziemy działać metodycznie i rozliczać działania – bo spotykamy też dużo fikcji – jest szansa, że uzyskamy efekty, których na razie nie widać – mówił gość z Krakowa.     

Narzędziem, które niedawno, bo końcem 2018 roku dostała w ręce Państwa Inspekcja Handlowa, są normy i przepisy dotyczące kontroli jakości także paliw stałych. Trzeba tylko zwracać się do tego organu.

Zielonych wysp nie ma bez „wianuszka”

Niestrudzone i mocno zaangażowane panie z Nowotarskiego Alarmu Smogowego, stale współpracujące z miastem i rozwijające akcję edukacyjną w szkołach – zwracały uwagę na konieczność uświadamiania mieszkańcom terminu, w jakim muszą pozbyć się oni „kopciuchów” i na problem przewietrzalności w planowaniu przestrzennym. Do szkół kierowany jest apel o baczne śledzenie odczytów stacji pomiarowej i rezygnację z wyprowadzenia uczniów na zajęcia w terenie przy złym stanie powietrza, choćby nawet kusiła ładna pogoda.

Chcemy, żeby Nowy Targ był taką samą „zieloną wyspą” jak Kraków – mówiła dr Lidia Kołodziej. – Projekt zakazu palenia węglem i drewnem już się realizuje. Ale będzie to miało sens dopiero, gdy działania obejmą wszystkie miejscowości wokół. W gminach tymczasem nie ma stacji pomiarowych, więc słyszymy, że „nie ma problemu”.

Wzorem Krakowa – do wprowadzenia zakazu palenia węglem i drewnem przymierzają się Wrocław i Tarnów, przy czym Tarnów myśli także o wianuszku sąsiednich miejscowości.

Puentą antysmogowej i prozdrowotnej konferencji było stwierdzenie konieczności współdziałania absolutnie wszystkich szczebli samorządu – od wojewódzkiego po gminny – w likwidacji niskiej emisji. Rząd dał ku temu pewne narzędzia, Małopolska odgrywa pionierską rolę w kraju, ale bez koordynacji poczynań „na dole” efektów jeszcze długo nie będzie. 

(asz)

Anna Szopińska 14.01.2020
Komentarze

Skomentuj Piotruś Anuluj pisanie odpowiedzi

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

1 komentarz
Piotruś 16:02 14.01.2020

Lekarze to tez nadzwyczajna kasta Warszawa ma Grodzkiego który uważa się za eksperta we wszystkich dziedzinach Nowy Targ tez ma małżeństwo lekarzy wszechwiedzących niczym Szewczyk dratewka uratują nas przed smogiem . Jednak mądrość nie idzie w parze z wykształceniem

Zobacz również